Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zachłanna

Czy ja jestem podłą wyrachowaną materialistką?

Polecane posty

Gość Zachłanna

Taka historia. Czy mój kochanek to sknera czy ja zbyt wiele oczekuję? Ja biedna studentka, mieszkam z rodzicami on fachmen , tyra żona doi. Ja to rozumiem, niewiele mu zostaje, bo baba trzyma łapę na wszystkim, ale do cholery ja żeby doładować telefon i odpisać mu na sma muszę gonić na stację benzynową. Delikatnie zasugerowałam, że tel pusty i napiszę dopiero jak doładuję. A on na to, że ok poczeka. :D I tak teraz sobie myślę, że chyba lepiej książkę poczytam, skoro skąpa łajza nie wpadła na to żeby ten telefon mi online doładować. Czy ja naprawdę wymagam tak wiele. Półtora roku "wielkiej miłości" przyjaźni przekreślić dla pięciozłotówy? Różnie bywało wybaczalismy sobie naparwde powazniejsze rzeczy, planowalismy współną przyszłość, a ja odkochuję się z powodu 5 zł? Jestem okrpona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachłanna
Dodam, że to romans bezinteresowny. nigdy niczego nie chciałam, nie oczekiwałam. nigdy nie było prezentów, restauracji, hoteli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ mają ludzie problemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachłanna
mam wieksze, ale ten wydaje mi sie najbardziej wstydliwy i nie moge z nim o tym rozmwiać chciałam skonfrontowac poglady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posiadanie kochanka wydaje mi się czymś gorszym, no ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ewa 22
Z jednej strony on sam powinien na to wpaść, z drugiej strony to facet który zdradza żonę. Czy można od takiego wiele wymagać? Chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak idziecie gdzieś razem to kto płaci? Chodzi mi np o wyjscie do kina/restauracji/jedzenie/w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes podla. Mamy czasy gdzie wszelkie rozmowy i smsy są darmowe, a ty ciągle musisz doladowywac kartę. Jesteś naciagaczka. To jest twój kochanek a nie partner, żeby martwił się czy masz kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachłanna
Nigdy nie wychodzilismy razem, więc nie było problemu płacenia. Współne posiłki jadamy na uczelni i płacimy na zmianę raz ja raz on, zykle... Oczywiscie, że sam romans jest czyms duzo gorszym. to bezdyskusyjne, mam świadomość niemorlanego prowadzenia się. Wydawało mi się, że to cos waznego, miłość. Możesz podac mi nazwę sieci w której wszytsko dają za darmo, rozmowy i smsy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie jest podła. Masz zdrowe podejście. Powinien o Ciebie chociaż trochę zadbać. A najlepiej to znaleźć sobie partnera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachłanna
Mam partnera. To skomplikowane. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Materialistką nie jesteś, jak już sobie Ciebie używa to powinien cos o Ciebie zadbać, a to że jesteś wstrętną k*rwą to już inna sprawa... żądaj jakiś prezentów niech wie, ze chociaż tanią k*rwą nie jesteś, bo to chyba gorsze by bylo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachłanna
Nie sypiam z nim. To biały romans. emocjonalny. Chyba miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ewa 22
To że on zarabia, a Ty przeciez nie i pozwala Ci płacić za siebie (czasem) też jest dość dziwne. Albo ja mam dziwne przyzwyczajenia. W każdym razie powinnaś ocenić jego zachowanie na przestrzeni całego waszego związku. Jeśli on nigdy bezinteresownie za Ciebie nie płaci to nie powinnaś mieć mu za złe tej sprawy z telefonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachłanna
Ewa, mnie martwi właściwie to, że ja muszę wyjśc gdzieś na deszcz biec niż o sam układ finansowy. Jakoś dziwne wydaje mi się, że jemu szkoda tych 5 zł dzieki, którym nie musiałabym wychodzic z domu. Strasznie mnie to do niego zraziło, zniechęciło i dlatego mi wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie stać cię na bycie kochanką, i żądasz sponsorowania, to stajesz się po prostu prostytutką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ewa 22
Rozumiem. To faktycznie przemawia na jego niekorzyść. Nie będę radzić co zrobić w takiej sytuacji, ponieważ sama mam problemy w tej swerze. Pisałaś jeszcze o innych sprawach, które budzą Twoje wątpliwości. Może warto zastanowić się czy ten "romans" ma sens? Wiem, że nie o to Ci chodziło, ale żonaci faceci nie powinni istnieć dla innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prostytutka... małżeństwo to też forma prostytucji. Jeśli kobieta nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małżeństwo to rodzina, każdy tam ma swoją funkcję. śmieszne jest jeżeli żona na utrzymaniu męża faktycznie nie pracuje i tylko ma funkcje reprezentacyjną no ale co kto woli. ale żona ktora zajmuje się domem i wychowuje dzieci to jednak pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna, która oczekuje, że facet wszystkiego ma się domyślić. Po za tym twój "problem" 5zl i wychodzenia na deszcz , on pewnie zalicza do kategorii lekko śmiesznych i być może nawet próbujesz go rozsmieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo przepraszam ale czy ty nie możesz sobie doładować przez internet? kochanek cię musi ładować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachłanna
Wiem Ewa. Bardzo ze sobą walczyłam, nie wyszło. Fizycznie trzymam dystans, ale psychicznie... nigdy nikogo nie kochałam. Tylko jego słabego starego z problemami... nie wiem czemu tak sie stało i czemu on pokochał mnie. Chciał być ze mną, ale nie wyszlo. Nie może zostawić žony to bylaby zbyt wieka krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachłanna
Nie musi. Chcialabym zeby chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ludzie ludzie... A co w tym złego? Dziewczyna nie pracuje, facet tak. Gdyby mu zależało na niej to nie chciałby żeby chodziła na jakąś stację benzynową sama, tym bardziej że pada deszcz. Wgl dziwna sytuacja. Nie rozumiem kobiet spotykających się z facetami w czynnym związku. On szuka odskoczni, a ona wierzy, że to wieeelka miłość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jest jasne, że jak dostaje smsa, że ktoś nie może gadać bo nie ma nic na karcie, to po prostu ta osoba nie chce ze mną rozmawiać i używa dziecinnej wymówki z brakiem 5zl, by pogadać. Dziwne, że on nie obraził się. Zastanów się następnym razem co sugerujesz facetowi. Jesteście tylko kochankami, nawet nie parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero teraz załapałem, że autorka sugeruje, żebyśmy tu na kafe doladowali jej konto! Podaj nr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ewa 22
Staram się Cię zrozumieć autorko. Zakochać się w kimś kogo kochać się nie powinno jest wbrew pozorom bardzo łatwo. Za to trudno z tym żyć. Nie bądź tylko łatwowierna. Ludzie mówią różne rzeczy i nie zawsze w to wierzą. Ostatecznie może się okazać, że sama nie wiesz czy to co czujesz to miłość. Przecież sama stwierdziłaś, że nigdy nikogo nie kochałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachłanna
Gość 14:26 nie myślałam o tym w ten sposób. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZPo prostu mu nie odpisuj, niech zadzwoni jak mu zależy. A tak w ogóle, to po co tracisz czas na coś totalnie nieprzysłościowego, on swoją rodzinę założył, a Tobie chyba nie chce dać pozwolić.\zastanów się poważnie, czy warto się zadawać z chytrym nielojalnym łamiącym przysięge kurfiszczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Oj ludzie ludzie... A co w tym złego?" x złego jest tyle że to jest kochanek a nie mąż. kochanek myśli o sobie, mąż myśli o żonie. jak laska chce być czyjąś kochanką to niech nie oczekuje od faceta że będzie o niej myślał i o nią dbał. mąż ma obowiązek troszczyć się o żonę choćby dlatego że jej to przysięga. kochanek przysięga co najwyżej "i będę cię pukał dokąd mi się nie znudzi". zasadnicza jest różnica między żoną a kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×