A tu w zasadzie nic się nie dzieje.

Nitz, nitz.

gwiazda gasnie

Masz rację, a teraz: wypier/d/alaj!

Taa najpierw sztucznie podbijany temacik z pomaranczy, pozniej wielkie entre :D

Widzę, że jesteś w formie.

A ta agresja skąd?

A po co jesteś mną?

Aha. To sobie bądź, choć moich wyczynów już raczej nie powtórzysz. :)

Ja też czasem czasem bywam Tobą, Deka. To zupełnie niezależne ode mnie. :-o

Jak widać, to nie jest też zależne ode mnie, więc nic się na to bycie nie poradzi. :)

No nic tam. Informuję jedynie pewną podeszwę, że żyję. Bo podeszwa to jedyny prawdziwie zainteresowany tematem twór (ponoć mojej wyobraźni).

Mało zadaniowo. Aha. Jasne.

Tak, zupełnie się nie przykładamy pod twoją nieobecność i w ogóle mamy sobie mnóstwo do zarzucenia. ;)

Nie czytam... Jeśli jesteś podeszwą, to podchodzisz do tego forum mało poważnie, ale zadaniowo, a do zadania podchodzisz już całkiem poważnie. :) It doesn't even have to make any sense. A jeśli nie jesteś podeszwą, to nie wiem coś ty.

Czysta opieszałość w Dniu Świstaka. :)

O rany, Deka. już raz się zastanawiałaś, czy aby ja nie jestem podeszwą, a było to wiele lat temu i byłem wtedy kimś zupełnie innym. :D A wszystko to w kontekście pewnego utworu Dürrenmatta. ;) Stare dzieje. To forum doprawdy nie warte jest tylu intensywnych przemyśleń.

Miałam na myśli "Kuszę".

Potrzebny psychiatra czy fałszywy alarm?

Chociaż przyznaję, ze gdyby kafe było moim środowiskiem naturalnym i ktoś łaziłby tu za mną jak cień, pewnie byłoby to obsesjotwórcze. Tyle, że kafe nigdy moim środowiskiem naturalnym nie było. :)

Zawsze przed głównym wejściem najpierw zakładasz sobie temat z pomarańczy idiotko?

Nie. I kolejny przykład niepotrzebnej agresji.

Durrenmatt... Dzwoni mi w którymś kościele. Jeśli to "tyle lat", to zaprzeczanie, iż nie stało się to forum twoim "środowiskiem naturalnym" jest bez sensu.

Nie lubię fałszywych ludzi, to żadna agresja. Nikt o tobie nie pamięta oprócz dinozaurów. A tu nagle najpierw pojawia się temat "czy pamiętacie...", a wieczorem pojawia się gwiazda we własnej osobie. Płyn idiotko :D

Czemu niepotrzebnej? Dla nich to jedyny sposób, żeby zaistnieć. ;) To zdumiewające, że współczesna technologia daje nam do ręki narzędzie, stwarzające praktycznie nieograniczone możliwości komunikacyjne, a my wykorzystujemy je wyłącznie do tego, aby napluć komuś w twarz. Smutna wizja upadku cywilizacji. :)

Zawsze miałam prawdziwe szczęście do przypadków na tym forum. :)

I jeszcze to, że plucie w twarz jest dla niektórych jedyny sposobem aby zaistnieć na forum. :) Dobranoc Deka.

"Wyłącznie" jest za to przesadą... Plucie w twarz idzie zgodnie w parze z podnoszeniem na duchu, bez tła jednego nie dałoby się zauważyć i docenić drugiego.

gość dziś Sęk w tym, że ona nie była nigdy gwiazdą,choć zawsze chciała. I lansowała się na najbardziej debilne sposoby, np. wymyślając własne podszywy które rzekomo ją prześladowały, a w rzeczywistośc***isała sama ze sobą zmieniając co chwila nicki :O

Branoc, branoc.

Podszyw jest tylko jeden. Nie był wymyślony, za to nieproszony i z tego co widzę, wywołuje mnie od czas do czasu... Ale na forum pozostanie to jedynie teorią spiskową o mojej mnogiej osobowości. ;)