Różne upodobania

Jestem w bardzo udanym związku. Tylko jedna kwestia nie satysfakcjonuje mnie do końca. Mam tendencje sadomasochistyczne. Mój chłopak nie. Czasami realizujemy moje fantazje. Wszystko byłoby idealnie ale... Być może zrozumieją mnie osoby podobne do mnie: ja cały czas czuję, że on udaje. Wciela w życie moje scenariusze ale widzę, że ani go to grzeje ani ziębi. Mam świadomość, że dogadza mi jak może. Nie piszcie "zerwij z nim", bo nie o to chodzi. Zastanawiam się tylko czy jest jakaś szansa, żeby zainteresować go bardziej takimi klimatami i żeby też zaczęły go interesować. Może ktoś był w podobnej sytuacji? Jak nie da się nic zmienić to trudno. I tak jest świetny. ;)

Lubisz szpinak? Jeżeli nnie, to możesz go jeść, bo babcia tak chce, a Ty będziesz udawać, że C smakuje. Być może po czasie się przyzwyczaisz i faktycznie go polubisz, ale pewności nie ma;)

Takie rzeczy ponoć ma się wrodzone. Ja mam zapędy sadomasochistyczne, ale bardziej masochistyczne, mam swoją Panią wirtualnie.

Ja te mam niestety masochistyczne i wiem jak trudno jest spotkać kogoś, ktoby dał się w to wciągnąć;)

Z moich doświadczeń wynika, że nie tak trudno. Ale tak się złożyło, że trafiłam inaczej.

Teraz wszyscy będę pisać, że mają upodobania sado maso.

Nieprawda, ja w ogóle nie mam sado;)

No niestety, ale upodobania sado maso często są ze sobą powiązane, a u mnie dominuje masochizm.

No nic. Będę próbowała jeszcze go zachęcić. Chociaż mam wrażenie, że dla niego to i tak będzie tylko urozmaicenie.

Zależy, jak bardzo się do tego przyłożysz;)

Zachecaj a jak sie tobie nie uda to mogę pomoc wirtualnie

Takie upodobania kształtują się już w naszym wczesnym dzieciństwie. Nie da się tego nauczyć. To się ma lub nie.

Też wydaje mi się, że szansa jest mała. Czuję się jak zboczona baba, która próbuje zrobić z normalnego chłopaka dewianta...