facet przestał się odzywac dlaczego

wszystko super i nagle dystans? pewnie szuka dalej innej, odezwie sie sam gdy nic lepszego nie znajdzie :P

gość dziś - mogło się zbierać od dłuższego czasu i powiedział sobie dość.

Może to nie jest pocieszenie, ale mi się to zdarza non stop. Ostatnio spotykałam się z facetem, z którym wydawało mi się, że się świetnie rozumiemy. Było kilka wspólnych nocy. Po ostatniej kiedy się żegnaliśmy, ucałowaliśmy się, przytuliliśmy i ... więcej go nie zobaczyłam. Po 3 tygodniach skasowałam numer. Wczoraj byłam na randce z nowym facetem. Na pożegnanie powiedziałam 'trzymaj się, zadzwonię'. A po powrocie skasowałam numer. Podobał mi się, ale za dużo razy to przerabiałam, żeby chcieć jeszcze raz. Zaczynam patrzeć na świat jak oni. Tylu ich na świecie, że trzeba okrzepnąć i zdać sobie sprawę, że większość jest na raz.

chyba mu nie zalezy.

Nie napisałaś jak wyglądały te spotkania, jaka byłaś? czy zainteresowana, czy było przytulanie, całowanie, bo żadne deklaracje rozumiem nie padły? Jeśli to tylko zwykłe spotkania to może nie traktował cie jak potencjalnej partnerki. Ja na początku tez nie proponuje spotkań, ale chętnie godze sie na spotkania, facet widzi moje zainteresowanie mimo że inicjatywa jego i .... nie zdarzyło mi się aby po kilku randka któryś zamilkł. Na ogól szaleją zaraz za mną ... gorzej juz potem w związku, ale to z innych przyczyn.... nie ten temat

Żebysmy ci coś podpowiedzieli to napisz jakieś szczegóły - kilka spotkań tzn ile? Co jaki czas? Co pomiedzy spotkaniami? Czy dużo pisał, dzwonił, czy ty tez pierwsza pisałaś itp. Czy mówił wprost że mu sie podobasz, że chciałby spróbowac stworzyć związek? Czy okazywałas zainteresowanie? Były jakieś czułości?

nie bo nie i nie potrzeba pytac dlaczego , olac i tyle :D

jednak jest ta ciekawość. ja tez wolałabym wiedzieć. najgorsze co może byc to tak odejśc bez słowa. rozumiem że trudno owiedzieć to wprost prosto w oczy ale choćby w smsie mógłby wyjaśnić o co mu chodzi

facet pewnie nie szuka zwiazku,a gdy zorientowal sie, ze nie dostanie szybko olal sprawe

jak komus nie zalezy to sie nie odzywa

Było kilka spotkań do tej pory. Pomiędzy spotkaniami on się odzywał, pisał smsy. Były miedzy nami czułości ale nie było seksu. Deklaracje żadne nie padały z jego strony. Powiedział tylko, że kilka lat nie był w związku i żeby się z kim ożenić musiałby wcześniej razem zamieszkać. I że chciałby już mieć dziecko. To tak w skrócie.

Wiesz co,moze on po prostu uznal,ze nie jestes dla niego,z jakiegos tam powodu. Nie bierz tego do siebie. Niekoniecznie on cie olewa,jest swinia i ostatnim gnojkiem. Po prostu uznal,ze nie jestes odpowiednia dla niego,ze szuka czegos innego. A co ma napisac tak na prawde,sama pomysl. Rzadko kto ma taka odwage. Zdystansowal sie itp., wiec daje Ci do zrozumienia,ze nie chce. Prawdopodobnie nie chce Cie jakos krzywdzic piszac dlaczego,moze nawet sam nie wie. I zapomnij o bzdurach ,ze moze Ty czegos nie zrobilam,bo mezczyzny nie powstrzyma zadna sila jesli pragnie jakiejs kobiety.

Wielu facetów nie znosi biernych księżniczek. Bo jakie w początkach znajomości takie potem w związku. I kłody w łóżku.

Ja jako facet powiem że nie nie wiem dlaczego kobiety cokolwiek wyobrażają sobie po kilku spotkaniach. Poznajesz gdzieś kobietę powiedzmy w pubie czy gdzieś na imprezie czy gdziekolwiek rozmawiasz z nią i milo ci się rozmawia. Spotykacie się jeszcze kilka razy i gadacie sobie i tyle. Po prostu zaprzyjaźniacie się ze sobą i tyle. Po kilku spotkaniach facet traktuje cię jak koleżankę i tyle a do każdej koleżanki z którąsię spotykasz nie piszesz cały czas. Facet najprawdopodobniej nie szuka wcale związku tylko koleżanki z którą może od czasu do czasu gdzieś wyjść i pogdać. Inne wyjście jest takie że po pierwszym spotkaniu fajnie mu się rozmawiało a na każdym kolejnym już go tak nie oczarowałaś i mysli sobie co będzie po kilku miesiącach że to nie ta jedyna i pisze z tobą tylko z grzeczności. Myślicie że facet zakocha się po pierwszym spotkaniu. Inna sprawa jest gdy umawiacie się na randkę i oboje szukacie partnerów wtedy to jest pewne że nie jest tobą zainteresowany i nie przypadłaś mu do gustu

Tyle tylko, że on nie umawialiśmy się na spotkania tylko randki. Tak bynajmniej mówił.

no dobra, ale z tego co piszecie I TAK NIE MA NIC do stracenia, desperatka, dobra, ale czas jest wazniejszy - po co go marnować? ps. a moze ten facet to zwykły d**ek, i po jakiego na niego czekać?

on cos gra, nie napisze tobie bezposrednio, ze jakas poznal, bo po co palic mosty, jesli nie wypali jemu z inna odezwie sie do ciebie, z jakiegos powodu stracil zainteresowanie, a tych powod moze byc masa, wlacznie do tego, ze srawdza teraz twoje zainteresowanie, tak czy siak to gracz

Gość z 10:55. To co uważasz, że mam robić?

nic nie robic , nie odzywac sie ,o nic nie pytac , spotykac sie z innymi i tyle

Z doświadczenia powiem, że jeśli było fajnie to się odezwie. Po czasie każdy się odzywa. Powinnaś jednak wiedzieć, że to nie będzie nic znaczyło. Jeśli zaczniesz się z nim spotykać historia znowu się powtórzy. Trafiłaś na taki typ faceta. Jest ich niestety wielu i na początku są czarujący, bo przerabiali ten schemat wiele razy i wiedzą jak postępować z kobietami.

Gdyby kobiety nie były takie bierne i nastawione roszczeniowo, byłoby łatwiej. Najlepiej porozmawiać z facetem szczerze co dalej, zadzwonić i zaprosić go na piwo. I zapytać wprost, jakie ma intencje. No ale księżniczkom korona by z głowy spadła, one wolą tysiące domysłów i opinii koleżanek, niż postawić sprawę wprost.

Poznaliście sie przypadkiem, czy np. na portalu randkowym? To tez ważne bo przypadkiem to może byc tak jak ktoś pisał - facet niczego nie szuka tak ot sobie sie spotkał kilka razy. Jesli na portalu to powinno sie od tego zacząć - od pytania czego kto szuka

Nawet nie próbuj wychodzić z inicjatywa, nie słuchaj tych głupich rad. To facet na poczatku inicjuje kontakt i to on ma zdobywać. Żaden facet nie lubi łatwej zdobyczy. A moze właśnie ty taka jestes? Wy ledwo sie poznaliście a ty inicjujesz kontakt? Ja jestem miesiąc w związku i nadal czekam na *****mojego faceta. I tylko tak można ich rozkochać.

chyba większość się zgodzi, że jedno jest pewne CZAS działa w takich sytuacjach na niekorzyść, w tym przede wszystkim Twoją Nic nie robić, jeżeli coś czujesz, nie znasz sytuacji - chyba najgorsze rozwiązanie spotykać sie z innym, to oszukiwanie siebie powiedzieć szczerze, jak sami piszecie on raczej tego unika, więc ciężko będzie go skłonić do takiego własnie spotkania (jeżeli nawet sie uda, to pewnie będą jakieś uniki) DLATEGO, lepiej zawsze tak tym wszystkim kierować żeby unikać niepewności, nawet kosztem tego że ktoś coś sobie pomyśli Moim zdaniem, powinnaś zebrać posiadane już informacje o nim i coś wywnioskować lub uzyskać jakieś nowe. Po pierwsze żeby się dowiedzieć czy gość jest w ogóle wart tej zabawy Po drugie co jest złego w tym że dorosłe osoby mówią o swoich uczuciach lub że ktoś im się podoba czy coś takiego.. to chyba normalne w cywilizowanych społeczeństwach chociaż u nas może być różnie najgorzej będzie jak ten gość to kombinator co łowi hurtowo, zarzuca sieci i czeka, trzeba mieć jakiś sposób na niego

Nie wyobrażam sobie pisac,dzwonić czy prponowac spotkania facetowi:/ to on jest facetem i to on ma mnie zdobywać. Oczywiście kobieta nie może zgrywac jakiejś księżniczki ale wystarczy ze jedzie mila, sympatyczna, skora do flirtu i spotkan- takie kobiety lubią faceci a nie te co same zabiegaja o faceta

do tej ". I tylko tak można ich rozkochać. " ale czy to prawdziwa jest wtedy "miłość" czy tylko stworzona na potrzeby?

autorko nie badz desperatka, malo facetow na tej ziemi? zamknij ten rozdzial i tyle, tracisz zbyt wiele energii na takiego kogos, facet sami tobie pokazuje, ze nie jest niczego wart

jeżeli już w wersji żeby jego do czegoś zmusić tak jak wg gość dziś dla takich typów, moja wersja: zadzwoń, spotkaj się, delikatnie daj do zrozumienia z wyczuciem chwili i od razy go rzuć z byle powodu zobaczysz co zrobi, to lepszy patent niż czekanie na wielkie nic ;-)

Milosc? O czym ty mówisz?:D człowieku to jest sam początek znajomości i nie można traktować tego tak poważnie. Na poczatku wręcz wskazany jest dystans i nie ujawnianie sie z tym ze ktos nas zauroczyl od pierwszego spotkania. Sama wystraszyła bym sie faceta co to zakochalby sie od razu i to pokazywał. Ja lubię jak związek rozwija sie powoli, chemia wytwarza sie gdy czujemy pewien niedosyt, gdy zaczynamy sie zastanawiać czemu on czy ona nie pisze smsa. Taka niepewność na poczatku jest wskazana

"kogos, facet sami tobie pokazuje, ze nie jest niczego wart " ps. skąd ten wniosek, jak go słabo zna? może ma jakieś powody, tylko o nich nie mówi rzecz w tym żeby do tego dojść jakoś