Czy da się niezbyt inwazyjnie rozjaśnić włosy?

Dwa tygodnie temu pofarbowałam włosy na ciemny brąz. Niestety, teraz nie jestem z tego powodu zadowolona i chciałabym włosy rozjaśnić - nie mówię, że bardzo, ale chociaż trochę. W grę nie wchodzą rozjaśniacze, nie chcę zniszczyć włosów, ale może ktoś zna jakieś sposoby na lekkie rozjaśnienie, które nie wysuszy czupryny na maksa?

Henna do włosów.

Kiedyś wyczytałam w internecie żeby wymieszać odżywkę z sodą oczyszczoną- podobno pomaga wypłukać kolor. trochę pomogło...:D

oliwa z oliwek,olej parafinowy,zoltko i cytryna ..... trzymasz godzine pod ręcznikiem :)

Good girl, Tobie pomogło? Kurcze nie chce jakąś blondynką być ale mam zdecydowanie te włosy za ciemne :p A wiem co się stanie jak sobie zafunduje rozjaśniacz :p Rozczesując penwie pół włosów z głowy wyrwę :p

RozczarowanyOłówek, to wszystko razem? I w jakich proporcjach? :D

Tak,razem :) Robisz sobie z tego maske na włosy.Proporcje zależą od długości. Ja zawsze biore jedną cytryne,dwie łyżki oliwy i lyzke oleju parafinowego. Jedno żółtko. Cytryna ladnie rozjaśnia włosy i stopniowo :) Zakładam na to foliowy czepek i robię turban. Po godzinie zmywam.

Dziękuję Ci bardzo, koniecznie sprobuję :D Może zadziała, żeby chociaż trochę jasniejsze były :P Teraz się cieszę że sie na czarne nie zdecydowałam :p

już po pierwszym razie zrobią się ładne refleksy. Jeśli chcesz,mozesz dac dwie cytryny - drastycznie się nie rozjaśnisz :)

aa. ... no i ten olej - on służy ochronie włosa,więc możesz dać równie dobrze coś innego,np. kokosowy :)

Trochę kolor się wypłukaŁ, ale tylko troche- nie byłam już taka kruczoczarna...:D trzymałam pare minut, ale czy na Ciebie zadziała nie wie...:)

Okej dzięki wielkie :D Kupię olejek i na pewno spróbuję :p Wiem, że prędzej czy później farba się wypłucze nieco ale zmiana miała mi humor poprawić a wyglądam jak czarna wdowa jakaś :p