Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdołowana kursanttkaa

Nie umiem parkować! proszę pomóżcie

Polecane posty

Gość zdołowana kursanttkaa

Otóż mam wyjeżdżonych już 25 h,zostało 5 , a ja nadal nie umiem parkować:( zaczynam się zastanawiać czy całe to PJ jest dla mnie bo w przeciwieństwie do większości praktyczna nauka idzie mi bardzo ciężko. Mój instruktor nie umie mi dokładnie wytłumaczyć co powinnam dokładnie zrobić aby zaparkować,krok po kroku jak małemu dziecku.A może to moja wina?Może to dla mnie za trudne? Nie wiem kiedy dokładnie zacząć kręcić kierownicą aby nie uderzyć w samochód stojący obok. Czy jest tu ktoś kto miał podobne problemy na kursie? Proszę o pomoc .Będę wdzięczna za każdą radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kwestia wyczucia. Im bardziej skręcisz koła, tym samochód skręca szybciej. Musisz dostosować tempo skręcania, to odległości która została do punktu gdzie powinnaś stać już na prostej między samochodami między które chcesz się zmieścić. Później prostujesz koła i wjeżdżasz już prosto między te samochody. Jeżeli będziesz próbowała wjeżdżać między nie, dopiero biorąc zakręt i jadąc ukosem, to prawdopodobnie nigdy się nie zmieścisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj miejsca do parkowania pomiedzy dwoma betonowymi scianami . Tam mozesz potrenowac do woli . Ja trenowalem na pustym parkingu z czterema ceglami jako znaczniki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kursanttkaa
Od zawsze miałam trudności z wypróżnieniem, ale teraz od 4dni wgl nie mogę zrobić kupy, a bardzo mi się chce. Prę z całej siły, najmocniej jak potrafię prężę się, stękam i nic. Moja mała pomarszczona dziurka jest mocno zaciśnięta i ani myśli się trochę uchylić i wypuścić klocka. Po południu siedziałam i męczyłam się w toalecie ponad godzinę, ale z mojego o***tu nic nie wychodzi. Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kiursanttka
dziękuję za odzew. A podszyw marny:O Tak, tyle,że ja nie ogarniam takiej prostej rzeczy jak kiedy powinnam zacząć już skręcać. Nie umiem tego wyczuć. Na jakiej wysokości powinnien być samochód w stosunku do tego co stoi na parkingu? A wy na jakim biegu parkujecie? bo mnie instruktor uczy na 1, a wiem ,że niektórzy uczą na 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kiursanttka
nie umiem też włączyć wstecznego biegu ani kierunkowskazów z tyłu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może , na pół sprzęgle próbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bardziej na czuja nie przenikaj wzrokiem tak dokładnie wszystkiego bo to cię paraliżuje więcej luzu wyżej fotel i wyprostuj się a nie kurcz więcej zobaczysz i heja to łatwe jak produkcja cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kiursanttka
marny podszyw wyżej:O cały ten kurs to dla mnie jeden wielki stres,chociaż na początku tak nie było. Ale z czasem jak zobaczyłam,że nauka idzie mi powoli to się zaczęłam denerwować. W dodatku wykonanie tych kilku czynności na raz jest dla mnie za trudne, skupiam się na utrzymaniu sprzegła np. a tu jeszcze lusterka,kręcenie kierownicą itd. Wiem,że to dla niektórych tu może być śmieszny problem ale ja tego nie ogarniam:( albo taka idiotka ze mnie że się nie nadaję.:(myślałam,że nauka pójdzie mi łatwiej,szybciej i co najważniejsze bez stresów.:( Myliłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kiursanttka
Instruktor też mi mówi ,że mam na wyczucie to brać ,tak jak gaz przy ruszaniu,ja spoglądam na obrotomierz a on "Nie patrz,bierz to na czuja".Tyle ,że ja tego nie czuję:( Tragedia,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wrzucasz wsteczny to skup uwagę aby dobrze wrzucić wsteczny i nie myśl o niczym innym,wykonuj takim tokiem każde polecenie i weź coś na uspokojenie nie klina oczywiście validol ect.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedź z kimś do kogo masz zaufanie odpal mu coś w jakieś ustronne miejsce i potrenuj na luzie do roboty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kiursanttka
masz rację z tym uspokojeniem. Ja się strasznie denerwuję,bo wiem że powinnam już to umieć a nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie świruj z nerwami bo nie dawno dziewczę zmarło na pl.manewrowym przed egzaminem,czy warto pomyśl głównie o uspokojeniu nawet za pomocą środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kiursanttka
o matko! nie słyszałam o tym muszę coś kupić na uspokojenie,bo te nerwy mnie blokują,jak tu ktoś wyżej napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz prawo jazdy
autorko pamiętaj ,że jadąc na wstecznym samochód skręca tyłem w stronę w którą kręcisz kierownicą mi na szkoleniu tego nikt nie powiedział,bo pewnie to było dla instruktora oczywiste,dla mnie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kiursanttka
dziękuję za rady,zobaczę jak pójdzie kolejna lekcja, kupię sobie coś na nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kiursanttka
moze kupie sobie setkę wiśniówki dla uspokojenia podczas kursu, zawsze mi pomagała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kursanttka
z wiśniówką to podszyw. Dzisiaj poszło lepiej,nie jest idealnie,ale ciut lepiej. Za szybko wyjeżdżam z parkingu,nie umiem jeszcze wyczuć sprzęgła:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mogę ci pomoc. Nie słuchaj głupich tylko mnie bo jestem zawodowym kierowcą i wiem co mówię. Zrezygnuj! Nie zdawaj tego egzaminu bo jeśli zdasz to przybędzie na drogach kolejna przeszkoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kursanttka
Wyznałam instruktorowi, ze chce mieć z nim dziecko. A Wojtek się zmieszał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy jest stworzony do prowadzenia samochodu. Nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej jedź sobie pod jakich supermarket (duże parkingi) z jakąś zaufaną osobą która nie będzie na Ciebie krzyczała i po prostu ćwicz, najlepiej metodą małych kroczków jak to mówią. Ja tak bynajmniej się uczyłam bo instruktor jakoś zbytnio też nie potrafił mnie tego nauczyć. Jak będzie obok jakaś znana Ci osoba to wiadomo że mniejszy stres i presja :) No i wszystko na spokojnie, czas nie godni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, co wy pitolicie? Ja rozumiem, parkować nie każdy potrafi, ale jak ktoś po 25 godzinach jazdy ma problemy z ogarnięciem sprzęgło - biegi - kierunkowskazy - lusterka to ja nie chcę żeby taki człowiek jeździł po tej samej ulicy co ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kursanttka
tak,mam problemy z ogarnięciem sprzęgło,gaz, lusterka , ale cieszę się,że większość z was wszystko wie,wszystko umie i szybko wam przychodziła nauka! gratuluję! czekam jeszcze na wpisy ,że baba za kierownicą to porażka itd Panie kierowco zawodowy , dziękuję za radę !To jedyna rada jaką Pan potrafi dać? Na egzamin nie pójdę jeśli nie będę sama czuła ,że jestem na siłach i że umiem. Piszę tu o swoim problemie który dla większości może i jest głupi ale nie dla mnie bo chcę się nauczyć jeździć.Liczyłam na rady i pomoc. Brunetka,masz rację chyba będę musiała kogoś poprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że tak, nie ma co się poddawać :) Pomyśl sobie że zbyt dużo czasu i energii już na to włożyłaś (nie mówiąc o kasie) że nie warto tak od razu się poddawać. Pewnych umiejętnośc****ewności za kierownicą zdobywa się z czasem. A ze stereotypem typu "baba za kierownicą" już raczej nic nie zrobimy, skądś musiał się on wziąć. Ja uważam że kobieta może być dobrym kierowcą a że faceci mają lepszą orientacje w terenie, bez problemu czytają mapy (wstyd się przyznać ale ja tego chyba nie potrafię) to już inna kwestia, ogólnie nie żebym wam panowie schlebiała :D Tak dobrze to nie ma ;p Trzymam kciuki za Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana kursanttka
a jak kogos rozjade to trudno, w końcu każdy kiedyś umrze, a podobno codziennie w Polsce kilka osób ginie w wypadkach drogowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie dla wszystkich 30 godzin wystarczy. Jedyna rada to cwiczyc, cwiczyc i cwiczyc, po skonczonyn kursie dokupywac godziny do skutku az poczujesz sie pewnie. Az wlasnie bedziesz potrafila wykonywac te manewry z ktorymi masz problem na czuja. Moze po 40 godzinie zalapiesz, moze po 60. Ale zalapiesz. Moze tez warto zmienic instruktrora. Sprobowac w innej szkole jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×