Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Nie nadaje się do żadnej pracy jestem załamana.

Polecane posty

Gość gość
tutaj przydalby sie dobry psychoterapeuta i odzyskanie wiary we wlasne mozliwosci. trudne, ale mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Pobieznie przeczytalam o HSP i jak na razie wszystko sie zgadza :) zaraz na pewno zrobie dokladniejszy research. Detektyw brzmi ciekawie, nawet bardzo i mysle, ze mam do tego predyspozycje. Hm i niestety nie jestem autorka, podlaczylam sie do tematu o 19:47.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanGag
jestem pracownikiem fizycznym , czyli elektrykiem , automatykiem, mam pojęcie o elektronice i sterownikach PLC , znam język drabinkowy, posiadam uprawnienia SEP powyżej 1 kV w eksploatacji , nadzór do 20 kV , mogę spokojnie prowadzić wózek widłowy mając uprawnienia i mam książeczkę SANEPID w Polsce nie ma dla mnie pracy , owszem - pracodawcy oferują jakieś tam śmieciówki za 1750 PLN brutto , ostatnio zadzwoniłem w odpowiedzi pracy i pracodawcy wszystko odpowiadało ale zapytał o mój wiek, więc odpowiedziałem, że mam wieloletnie doświadczenie zawodowe i 50 lat to odpowiedział, panie, panie w tym wieku to już trumnę pan sobie kupi a nie myśleć o pracy ! Takie są realia w Polsce , a czuję się na 20 lat i zaczynam się pakować do Niemiec albo do Kanady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To świetnie że być może jesteś HSP. Osoby takie powinny łączyć się w pary, bo obydwoje świetnie się rozumieją. Niestety w realnym życiu ciężko trafić kogoś podobnego do siebie. :) Wrażliwi bardzo jesteśmy, dlatego szybko się również nudzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo,to przykre,ze ludzie tego nie rozumieją i mylą z czymś zupełnie innym..szczególnie przykre,ze najbliżsi zamiast wspierać tylko dobijają..jeśli się codziennie słyszy,ze jest się nikim to jak ma się wyjść na kogos,wierzyc w siebie? przecież to nie twoja wina,ze cie wyrzucili z jakiejś pracy po 2 (!) dniach bo uznali,ze za wolno robisz..no wielcy państwo,a przecież żeby robic szybciej trzeba mieć wprawę a jak mialas tej wprawy nabyć skoro od razu cie odpalili? no bez jaj.. ja teraz mam prace na umowę zlecenie i na szczęście nikt mnie nie wyrzucil tak od razu,bo wolno robiłam,bo się myliłam,dali mi szanse i z czasem nabrałam obycia..gdyby mnie od tak wyrzucili od razu to by nie była moja wina ze nie nabyłam doświadczenia. Nie wiem co tacy ludzie co tak robią mają w glowach,czego się spodziewają niby? to cale szukanie kogos z doświadczeniem..a przecież trzeba dac szanse niedoświadczonemu żeby cale to doświadczenie zdobył!! niby jak inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz pracuje szybciej niż na początku i cholera lubie tą prace..ale jest mało płatna no i smieciowa umowa..i tez nie mam pomysłu co robić dalej no i ta zrypana podswiadomosc która wmawia mi,ze do niczego się nie nadaje...a to dlatego,ze ojciec mi tak wmawial znikad się to nie wzięło a tez się stresowałam strasznie jak zrobiłam choć najmniejszy błąd..albo jak widziałam,ze inni robią szybciej.. no cóż,a nie powinnam się tak przejmować tym,niektórzy to kurde się nie przejmują czyimś życiem,słyszałaś pewnie o szefie który zostawił rannego pracownika na pastwe losu bo bał się,że wyjdzie na jaw że zatrudnił go na czarno...i ten pracownik umarł przez to,ze szef mu nie udzielił pomocy..a my się przejmujemy takimi pierdołami :D musisz się wyżej cenić,jesli ktoś cie wyrzucil,nie dal ci szansy to jest to jego problem a nie twój i przejedzie się na takim traktowaniu ludzi a Ty znajdziesz sobie lepsze zajęcie w końcu,niż zbieranie pieczarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś W realnym zyciu ciezko spotkac nawet zwyklego introwertyka, bo najczesciej odpoczywamy w domach, a poza nim i tak wolimy zostawac w cieniu. I jak sie mamy nawzajem znalezc? Rowniez ubolewam nad faktem, ze tylko na forach internetowych spotykam ludzi podobnych sobie. x Mam to samo,to przykre,ze ludzie tego nie rozumieją i mylą z czymś zupełnie innym..szczególnie przykre,ze najbliżsi zamiast wspierać tylko dobijają..jeśli się codziennie słyszy,ze jest się nikim to jak ma się wyjść na kogos,wierzyc w siebie? x Podpisuje sie pod tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dodam,ze często było tak,ze nie robiłam sobie nawet przerwy na jedzenie tak bylam przejęta tym co robie..spokojnie można sobie zrobić przerwę obiadową,wszyscy robią a ja nawet kanapki nie jadłam bo chciałam nadążyć za innymi...dziewczyna,która robi wszystko najszybciej robi sobie najwięcej przerw,często podjada,spaceruje,pisze na telefonie...a i tak robi wszystko najlepiej ja przez to ze robiłam wolno czułam,ze nie mogę sobie zrobić przerwę bo to ze inni ją mająbyło dla mnie szansą żeby nadrobić straty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale teraz wyluzowałam i normalnie jem no ale też robie już dużo sprawniej więc mogę w końcu zjeść coś :) ludzie są bardzo fajni,atmosfera...aż mi żal,że będę musiała to zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W realnym zyciu ciezko spotkac nawet zwyklego introwertyka, bo najczesciej odpoczywamy w domach, a poza nim i tak wolimy zostawac w cieniu. I jak sie mamy nawzajem znalezc? Rowniez ubolewam nad faktem, ze tylko na forach internetowych spotykam ludzi podobnych sobie. xxx xxx Tak to prawda. Szkoda. Czytałem właśnie, że ludzie HSP powinni się ze sobą wiązać, ponieważ w innym przypadku będziemy nie rozumiani przez innych, mniej wrażliwych. Inaczej przetwarzających bodźce, nie tak intensywnie jak my to mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem HSP. W pracy daję z siebie wszystko, ale tak mnie ona stresuje, że sprawia mi psychiczny i fizyczny ból. Ludzie, którzy pracują w mojej firmie , poddawani podobnym napięciom i stresom, wydają się lepiej sobie z tym radzić. Co więcej, mam ważenie że lubią tą pracę. Dla mnie jest ona ciekawa, ale potwornie stresująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No banalne,ale problem tkwi w malym poczuciu wartosci i perfekcjonizmie,braku przyzwolenia sobie na blad. Bo to nieprawda,ze inni sa lepsi,oni tylko juz to wszystko umia. Niektorzy daja szanse sie nauczyc,inni nie i masz od razu wiedziec wszystko. Najgorsze,ze bierzesz to do siebie,nakrecasz sie i co w grunie rzeczy robisz-starasz sie spelniac czyjes oczekiwania. Nie wazne masz predyspozycje czy nie,umiesz czy nie,uwazasz,ze powinnas je spelniac. No coz,nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzięki że napisałeś o tym wszystkim. Zaraz po Twojej pierwszej wiadomości sprawdziłam dokładnie temat i w 98% mój charakter i zachowanie zgadza się co do definicji. Nie miałam o tym pojęcia, nie wiedziałam nawet o istnieniu czegoś takiego. Chciałabym móc z Tobą porozmawiać. Jeśli możesz i chcesz to odezwij się proszę na maila : demageyouself@op.pl Co do reszty. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Byłam przekonana że temat spotka się z 100% negatywnym odbiorem. Właściwie to mój pierwszy raz na tym forum i jestem wdzięczna sobie że jednak postanowiłam tu napisać. Bo wasze odpowiedzi bardzo mi pomogły. Wiem mniej więcej już jak to wygląda, i szczerze ? Lepiej się czuje że nie jestem z tym sama. Właściwie to od początku w głowię miałam założyć własną działalność, ale żeby to zrobić trzeba mieć z czego. Na pewno też się udam do doradcy w sprawie wyboru zawodu. Jeśli coś u mnie ruszy na pewno tutaj na pisze i liczę też na wasze wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz jest zgniły kapitalizm, gdzie wykorzystuje się człowieka. Po 12 godzin przy taśmie? Albo normy w call center wyrabiać? A może poszukaj pracy jako sprzedawczyni w małym sklepiku? np butiku z ciuchami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisałem sobie Email. Odezwę się, ale dopiero jutro, bo teraz idę spać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, z góry określam ze nie jest to klikanie w reklamy czy otwieranie e-maili jest to strona dzieki której zarabiamy  przez stawiane określone cele które są podane. Rejestracja jak i użytkowanie jest darmowe. Przy rejestracji nie podajemy żadnych danych osobowych. Zarabiamy na wypelnianiu celów jakie stawia nam strona. W każdej chwili bez poniesienia konsekwencji mozemy wycofać się z udziału.  Po zarejestrowaniu sie strona wszystko dokladnie nam opisze co i jak robić w zakladce cele. Prosze zarejestrować się z linku podanego w ogloszeniu lub w mailu dzieki temu mozesz otrzymać ode mnie bonus na start. http://szefem.com/?r=30340

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem sporo starsza od autorki i też nie nadaje się do żadnej pracy. Nieśmiała, lekliwa, malomowna, niekomunikatywna, stresuja mnie ludzie i mam problemy żeby sie wyslowic. Do tej pory tylko na magazynie pracowalam ale co zabawne to nawet tam trzeba byc super komunikatywnym. Czepiali sie że nic nie gadam, nie opowiadam nic o sobie. I też bylam za wolna, bo oni tam dosłownie biegali po tym magazynie przez 10 godzin, krotka 20 min przerwa a tak zapieprz. Dzwiganie a ja jestem słaba, nie mam kondycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety różnie bywa w wielu miejscach i sama też trochę przez właśnie taki "brak zrozumienia" otoczenia cierpiałam. U mnie dużo dała rozmowa z psychologiem z http://akademiarozwoju.wroclaw.pl/, po niej zrozumiałam wiele rzeczy i pewne dawne sytuacje "stresowe" przestały mieć znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pewnie tu nie wchodzisz już, ale gdybyś weszła to opowiedz jak sprawy dalej się potoczyły. Jestem w tej samej sytuacji i przez to, że uważam się za gorszą od innych, mam ochotę się zabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzie chaos pracy
prawda taka że kapitalizm to max wyzysk z czyjejś pracy, nie nadajemy się do tego, jesteśmy zmuszani. Niestety większość ludzi nie lubi swojej pracy, robią co muszą aby przeżyć bo nie ma wyjścia. Nie wiem co zrobi młode pokolenie jak ich rodzice umrą i nie będą ich utrzymywać już. Jak dostaną pare groszy w spadku to troche z tego pożyją i potem po wydaniu wszystkiego będą w czarnej doopie. Znam ludzi po 40stce którym rodzice dalej pomagają i dają kase, pomimo że dobrze zarabiają i mają rodzine, dzieci. Problem taki że starzy umrą a młodzi nie mają doświadczenia, i tu dopiero będzie paradoks, bo wszystko runie jak nie będzie komu pracować albo będą pracować ludzie bez pojęcia o tym co robią wpracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ludzie których problem tytułowy nie dotyczy zawsze sie wtryniają i zbaczają z tematu. Ile wam trzeba powtarzać, żebyście zrozumieli w czym rzecz. Tu nie jest problem że ktoś nie lubi pracy, czy że jest do niej zmuszony tylko że stara się w każdej pracy jak może, ale mu nie wychodzi na tle innych. To jest problem, a nie to że ktoś nie lubi swojej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też się pod tym podpisuję. najłatwiej to się krytykuje i ocenia zwłaszcza jak się samemu nie doświadczylo. strasznie to krzywdzące. nie mam studiów tylko technikum i dodatkowo studium zawodowe z tym kierunkiem związane. mam w sumie 15lat pracy w wielu pracach i zawodach. też mam takie wnioski że często albo ktos się nie nadaje po prostu i na siłę sie nie da albo jakies okoliczności spowoduja ze sie traci prace nie ze swojej winy. jak pisalam często zmienialam prace i często tez mialam przerwy nie z wlasnej winy. ale mysle ze kto nie doswiadczyl ten nie zrozumie. nie bylo to nic na marne bo chcialam i chce pracowac po prostu nie jestem człowiekiem który sie ba wszystko zgodzi bez gadania. ciesze sie ze moglam sobie pozwolić na zmiane pracy gdy byl mobbing gdy bylo chamstwo albo oszustwo lub praca ponad siły. to ze jestem pracownikiem fizycznym nie czyni ze mnie przecież niewolnika. szczególnie ciepło wspominam prace w drukarni na introligatorni w milym zespole bez pośpiechu (sporadycznie) z uczciwym pracodawca. niestety firma splajtowala i wszyscy prace stracili. wierze ze sa gdzies normalne prace dla każdego ale nie każdy ma tyle szczęścia znajomosci czy możliwości. tez bylam kuedys mloda i myslalam ze swiat stoi przede mna otworem i moge wszystko ale życie szybko sciagnelo mnie na ziemię. syty glodnego nie zrozumie. a jak ktos ma chodzic do pracy jak za kare albo tracic zdrowie fizyczne i psychiczne w jakims kolchozie to co dla niego lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale syf moi mili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam to samo. POMIMO starań NIC NIGDZIE nie wychodzi jak należy. Nikt mnie nie chce, nie mam już godnośći, MIMO starań i dobrego prowadzenia się. Niby nic mi nie brakuje, ale we wszystkim jestem do niczego. Przynajmniej z tego z czego pracowałam na chleb.

Teraz wszyscy tak dobrze pracują, sprytne bystrzachy. Ja do końca gimnazjum miałam czerwone paski, dla siebie, ale okupione to było sumienną, niemal nieprzerwaną cieżką pracą i nerwami, a wiem, że ile osób nie tak się nie stara za młodu. I czytanie tego, że ktoś się użala i pracy nie ima wiedząc, że niektorym przychodzi wszystko lekko, a większości normalnie lekko jest nie fair.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×