Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak odmówić koleżance podwózek samochodem?

Polecane posty

Gość gość
Autorko normalni ludzie to wiedzą, tylko sępy czują sie urażone. Przemyśl na spokojnie jaki wariant wybrać, i dawaj znać bo wciągnął mnie twój temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cały czas analizuję, myślę co wybrać, jak to ująć, jak to ugryźć. z jednej strony chcę(MUSZĘ!) powiedzieć jej to wprost, a z drugiej się obawiam, że się obrazi i obrobi mi tyłek, czy coś, a z drugiej mnie to w sumie wali, bo to ja płacę i to ja mam potem spłukane konto, a ona jak paź jeździ darmową taksówką i udaje że nic się nie stało, a dzieje się i stało się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba normalnie , na zasadzie sluchaj podwoziłam cię okazjonalnie , dodatkowo wychodzi mi tyle i tyle. Chcesz podwózek to umówmy się od kursu na stawkę i jeśli czasowo będę dostępna to cię podwiozę. Choć to ryzykowne bo pewnie bedzie dzis nie mam kasy podwieź mnie jutro oddam itp.powiedz ,że masz duże koszty auta i swojej benzyny i cię nie stać na podwożenie. Chyba tak lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyłek i tak ci obrobi to się nastaw ale pozbędziesz się pasozżyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry pomysł, muszę to tak ująć, żeby nie dać jej nadziei na to, że zakładam jeszcze szansę podwózek, np 'jak będę miała czas to Cię podwioze' bo wtedy tylko bedzie czyhała na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak też tak myślę, kurcze współczuje ci sytuacji, chcesz grzecznie ale tu ci na łeb wejdzie.daj znać dzisiaj jak poszło. Zreszta jeszcze możesz dodać ze zaraz swięto zmarłych potem gwiazka i musisz planować budżet pod siebie. Choć nie musisz, ale jakby udawała wyjątkowo tępą. I kończysz tym temat.a jak bedzie dzwonić potem rano nie odbieraj. W końcu chyba jest ciągle przepis że nie można rozmawiać, jak będzie pyszczyć, to krótka piłka ja będę płacić mandat anie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyłek i tak Ci obrobi że żydujesz na podwózce bo jedziesz w tą samą strone a nie podwieziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trol sęp nowość na kafe. Hahahaa to ty waflu od tej kawy za 5 zł co cię nie stacć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieodbieranie telefonów mam z głowy, bo 1) nie słyszałam, 2) mam wyciszony 3) prowadziłam, więc nie odbierałam i tyle. mówię, gorzej z tym jak potem wychodzimy wszyscy z tej sali wykładowej i udajemy się schodami na dół i są pytania: a Ty dziś samochodem? albo tramwajem wracasz? no i wtedy idzie kaskada pytań i od A do Z że tak powiem. i to jest ten newralgiczny moment w całym dniu, czy zapyta o podwózkę, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odczepcie się od dziewczyny. Dla Was to każdy troll, zajmijcie się swoimi dziwnymi tematami, albo stekiem tematów politycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec jej zaproponuj te 200 zl i to jest tanio ,bo ona za nic innego wiecej nie placi ,a gdzie service samochodu,opony,wszystkie lampy co wysiadaja,wycieraczki do zmiany i inne d**erelki? Jak sie za nia nie wezmiesz to ci nikt nie pomoze.To jest twoj samochod i TY wozisz kogo chcesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, jeżeli taka naciągaczka to pewnie i plotkara. Może po prostu jej unikaj i wymyślaj preteksty, nie odpbieraj telefony bo przecież w tym czasie jedziesz A tak wprost powiedziec, to lepiej z tym poczekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co więcej ci doradzić, to albo unik tak samochodem ale ide do lekarza, koleżanki sklepu i za dwie godziny jadę do domui nie opłaca ci się czekać. Albo wprost tak jak pisałyśmy. Zależy na co masz więcej cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no, 200zł to już przesada słuchajcie. ale koszta na pół chociaż. chociaż i na to bym nie przystała, bo po prostu nie mam czasu na użeranie sie, czekanie, dowożenie. wieczorem to ja marzę by iść spać. poza tym, nie będę jeździła po hrabinę. opcją ostateczną jest po prostu załatwienie sprawy, że nie ma podwózek i koniec. a jak chce, to na moich warunkach, na pewno nie pod sam domek i nie za darmo. bo ja nie będę jeżdziła dodatkowych km robić bo ona tam i tam mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci proponuję to samo co sama napisałaś trochę wcześniej, że najpierw porobić wymówki, obadać teren jej inteligencji, zobaczyć czy się połapie sama. Jeżeli nie, to dopiero użyć słów ostateczności i powiedzieć jej wprost. Wychodź później z sali, schodź innymi schodami, mów że czekasz na koleżankę z innego roku/kierunku, bo musicie pogadać, znikaj w kiblu itd. Jeśli tego nie zrozumie, to jej powiesz po prostu wprost, już będziesz zmotywowana i zmęczona tymi wymówkami, że sama to z siebie wydusisz. Mam jeszcze jedną propozycję. Stawiaj (o ile oczywiście pozwala Ci na to teren, czy jest taka możliwość w ogóle) samochód w miejscu niewidocznym dla niej, dalej, albo w innym miejscu niż dotychczas. Tak aby nie widziała w zasięgu wchodzenia i wychodzenia z uczelni. Wtedy mów, że jesteś tramwajem, idź z nimi na przystanek, ale powiedz, że musisz jechać innym (o ile jest inna linia niż ta, którą jeździ ta panna). Wtedy czekasz aż ona odjedzie i idziesz do auta. Ale to już zalezy od tego, czy chcesz się w to bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pamiętaj, że wymówki typu: POCZEKAJ(unikaj tego słowa, bo jak je wypowiesz, to ona będzie stała i czekała na Ciebie!!), idę do toalety/poczekaj, ja muszę zostać w sali zapytać o coś wykładowcę itd. pytanie o coś wykładowcę od razu wyda jej się ciekawe, bo może dotyczy to całego roku ,więc i ją, np. jakieś newsy w sprawie kolokwium itd. nie mów też: IDĘ DO TOALETY, bo wtedy pójdzie i ona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki, jesteście kochane naprawdę:) fakt, jak powiem żeby poczekała, to zareaguje tak, że stanie i poczeka, albo sama pójdzie do toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę, daj nam znać jak poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dam znać na pewno, obiecuję:) i obiecuję się wziąć w garść, nie bać się, bo i tak mi obrobi tyłek jak ktoś napisał. od razu poczuje się urażona, co bym jej nie powiedziała. będę unikać tych sytuacji, ale bez paranoi i w pierwszej lepszej sytuacji jej powiem, że sory, ale nie. muszę. dla swojego dobra i portfela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak trzymaj, a jak cię stres zje, to przypomnij sobie ile. Osób nawet wirtualnie cię wspiera. I widzi ,że racja jest po twojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez byyłam w takiej sytuacji! Musialam wstawac wczesnie aby sie wyrobić i odstawiać kolezanke, a dopiero potem zalatwiac swoje sprawy. Ogromne utrudnienie, takie że nawet nie chcialam jej kasy, chcialam aby sie odwalila. Nie proponuj jej pieniedzy, bo bedziesz ja miala na karku i nawet kasa Ci tego nie zrekompensuje! Twoj samochod- Twoja wola zabierania kogos i podwożenia. Nie mozesz byc sponsorka. Nie jestes od tego. Zapobiegaj na początku zanim sie przyzwyczai i nie bedzie juz szlaprosto na przystanek tylko stanie kolo twojego auta i zacznie Cie popedzac; otwieraj otwieraj bo zimno!! Niedlugo zima jest, mrozno, wietrznie, deszczowo bo jesien i dopiero sie zaczna od niej wymowkize zimno ze pada że tramwaj nie dziala ze autobusy spoznione! wyznacz granice i odważnie do niej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćteddybear
powiedz jej, że tzw. carpooling, czyli podwożenie znajomych do pracy bez wydania paragonu może zainteresować skarbówkę. jeżeli przejazdy są regularne, można dochodzić obowiązku płacenia podatku VAT! zażartuj, że nie chcesz mieć na karku fiskusa, bo Ty nie masz nic z tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty ja rozwiązałaś problem? Widzę, że sępów nie brakuje wszędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisala do mnie kiedys eska, ze sluchaj przydalby sie transport bo utknela w korku bo byl wypadek jakis na trasie, czy moglabym podjechac. Wtedy nie wytrzymalam i jej napisalam w tresci cos na styl: hej sluchaj, nie chce Cie wkurzac ani urazic ale nie podjade po Ciebie bo nie jestem jeszcze ogarnieta i potem ja utkne w korku. chciałabym aby skonczyly sie wieczne prosby o podwozke poniewaz ja jestem wtedy od ciebie zależna, a też mam swoje plany. Autorko radze Ci napisz do niej kiedys smsa czy powiedz w twarz przy wychodzeniu z zajec, choc bedzie trudniej powiedziec bo wiem z wlasnej perspektywy, ze wybacz X (imie kolezanki) ale po zajeciach mam ustalone juz co innego i nie bede jechala w tamtą strone. Mysle ze nasze podwozki nie maja sensu bo ja dluzej jade i w zasadzie Ty tez bo potem sie przesiadasz a ja robie dodatkowe km, a nie zawsze jade do domu. Zazartuj kiedys ''a czemu chlopak po ciebie nie wpadnie, co? Wie że Cie kolezanki podwoza, nie wstyd mu ze kolezanki samochodem są i Cie podwoza a on w domu sie grzeje?'' zalatw ją tak, podejdź żartem a noz widelec moze sie wtedy ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak niestety takie osoby nie zauważają, że to zwyczajny brak kultury i wypadałoby płacić i korzystać jak najrzadziej z takiej przysługi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co by nie mówić to jest taka usługa jak taxi. nie wiem jakie macie w mieście ceny taksi ale u nas nie sa male. :) modl się aby załatwić sprawę na tyle szybko aby nie powiedziała o samochodzie innej koleżance i obie ci się wpakuja. kwoka leniwa powiedziała ci to i to tu masz nad nia przewagę. ona jest lala i trzeba ja wozić. utrzyj nosa niech sie otrząsnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konieczne to utnij. Miałam taką koleżankę-prawie rok " zabierała się" z nami naszym samochodem do pracy (40km w 1 str.) A kiedy ja ją poprosiłam o podwiezienie do lekarza, odpowiedziała uwaga: "dobrze, benzyna tyle a tyle A KIEROWCA 20zł".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, tu autorka, o dziwo dzisiaj nic nie prosiła. ogólnie była nie w sosie, mało rozmowna, więc i nie prosiła. jakoś sama szybko się uwinęła, nie w jej stylu zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytala ten watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak pomyślałam hah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×