Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak odmówić koleżance podwózek samochodem?

Polecane posty

Gość gość
Bardzo dobrze zrobiłaś :D męcz ucho, marudź jak zapyta. Sama się nie wyrywaj :D podjeżdżaj samochodem ukradkiem stawiaj dalej wychodź wczesniej albo sie ślimacz w sali i sobie odjeżdżaj jak Pani i patrz jak ona mknie do tramwaju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żenująca dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to jest sucz.. upatrzyła sobie ciebie i pewnie zadaje się z Tobą bo masz samochód, więc pewnie liczy na to że masz kasę, że będziesz ją luksusowo woziła pod sam domek i rano i wieczorem. pokaż jej środkowy palec wsiadając do auta i odjedź z piskiem opon przed jej twarzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, dzisiaj spokojnie, bez pytań, bez wpychania się do mojego samochodu. zaparkowałam z dala od wejścia, tzn. nie daleko, ale w niewidoku. odjechałam pieknie bez żadnego pytania :) miejmy nadzieję, że już mnie nigdy nie poprosi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze:) może odetchniesz od pijawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laska męczy ucho, ja to bym jej przez telefon powiedziała: nie jestem taksówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolo mnie mieszkal kolega i razem raz w tyg w jedna strone mnie zawoził sam sie pytal odwiezc cie? Ale to tez nie bylo w kazdym tyg poprostu sie zdarzalo i pewnego razu wsiadlam do jego auta a on do mnie ze nie pojedziemy jak zawsze tylko do stacji benzynowej sytuacjs byla koszmarna dla mnie bo nie mialam kasy a to bylo jednoznaczne chcial abym dolozyla sie do benzyny nie powiedzial tego ale to sie czuło po zatym ja jak z nim nie jechalam to szlam z but .mnie bylo nieprzyjemnie ale moze ten sposob zadziala na twoja kolezanke i mozesz dodac ze jestes splukana i nie zamierzasz jezdzic dalej autem on tez tak powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchajcie nie wierzę, siedzę szykuje się na zajęcia a dzwoni do mnie księżna. nie odebralam. zadzwoniła drugi raz, również nie odebralam. finalnie napisala mi smsa czy jadę samochodem. nie odpisuje i nie odpisze. JAKA TO BEZCZELNA LASKA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu nie odbierasz? Po co jej unikasz w taki sposób? Jeśli jej nie powiesz wprost to ona tego nie zrozumie. Odbierz i powiedz, lub napisz sms... Tak jadę, sama swoim samochodem, a dla tych co nie mają samochodu są taxi i można sobie zamówić na godzinę by się nie spóźnić!!! A Ty się czaisz jak partyzant w lesie, czego się boisz? Że Ci dupę obrobi? I tak to zrobi a mądry człowiek nie będzie słuchał i wtórował przygłupowi, zrozum to wreszcie. Prosto z mostu i masz spokój!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sepiara! Dziwie Ci się , ze tak długo wytrzymalas. Ja gdy jezdzilam do pracy to zabierałam 2 koleżanki ale maialysmy umowę , ze 1x na miesiąc odpalaly mi po 100zl. Do glowy by mi nie przyszlo żeby brac kogos codziennie za friki. Auto nie jest na wode, poza tym tzrba zaplaici ubezpieczenia itd. Nie dawaj się robic w balona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagietkowe pole
Jak sie zapyta znowu o podwozke to tu mozesz jej tak powiedziec-a tobie to zawsze trzeba w oczy powiedziec?nie rozumiesz?w czym rzecz?odwroc sie i normalnie w swiecie odejdz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOZESZ JEJ POWIEDZIEC, ZE OWSZEM JEDZIESZ SAMOCHODEM ALE jak chce zabrać się z tobą to musi czekać przy samochodzie za 5 min. a z powrotem po prostu wysadz ją tam gdzie wasze drogi się rozchodzą- proste, żadne podwożenie i specjalne zjezdzanie z drogi. jak jej nie lubisz to powiedz jej ze owszem jesteś samochodem ale wolisz jechać sama wiec sorry ale musisz odmówić- proste i asertywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, tu autorka. rano były te smsy, nie odpisywałam na nie. na zajęciach nie było ani słowa, ani pytania odnośnie samochód/tramwaj. samochód zaparkowałam dziś centralnie na przeciwko drzwi wejściowych więc na pewno go widziała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dzis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, nie pisałam przez kilka dni, bo była ta przerwa związana z wszystkich świętych, mnie nie było, no i zajęcia do 2.11 włącznie były odwołane. później nic się nie działo aż do dziś. zaczęła do mnie rano wydzwaniać a potem pisać smsy, że pomocy, uciekł mi tramwaj i że pomocy. oczywiście dało to do zrozumienia, że tak już mam pędzić po nią. zobaczyłam to dopiero po przyjściu na zajęcia, po wejściu do budynku. spóźniła się z 20 minut, ale nie komentowałam żadnego smsa, po czym ona powiedziała, że uciekło jej wszystko, a ja no cóż, trzeba było taksi zamówić. zgasiła się. muszę chyba powiedzieć raz a porządnie, że nie jestem taxi i że pobieram opłaty za podwózkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, że moje przytyczki, uwagi są coraz bardziej chamskie, wredne i dosadne. przychodzi czas zimy, jesieni srogiej, deszczy i śniegu także w zasadzie byłoby śmiesznie gdyby codziennie rano mi pisała, że prosi o pomoc hahah. w zasadzie śmieszy mnie to, jakim można być cwaniakiem w towarzystwie, a w rzeczywistości burakiem totalnym, żeby wykorzystywać innych. myśli, że ma naiwniaczkę przed sobą, która będzie koleżanką, bo ma samochód. nie ze mną takie historie. ma tramwaj, ma autobus, a jak jest spóźniona to niech weźmie taxi skoro jest dla niej ważne dojechanie na odpowiednią godzinę. ja taxi nie jestem, więc nie chcę od niej żadnej kasy i nie ma żadnych podwózek. w jej przypadku nawet nie wchodzi w grę sytuacja losowa. niech mnie wyzywa od egoistek, mam to gdzieś. dużo przemyślałam w ten wolny czas i macie rację, dupę mi i tak obrobi. jak będę ją podwoziła, to będzie mówiła ale ona jest idiotką, ale naiwniaczką, za free mnie podwozi, wożę się jak Pani a ona za benzynkę płaci sama, jaka naiwniczka. ale jak jej odmówię to i tak posypią się hejty, że jestem zła, niedobra, nieludzka, niekoleżeńska i egoistka całkowita. w obydwu przypadkach hejt do granic możliwości. i to ona powinna się wstydzić, że tak prosi. nie wiem kurde, dziewczyny, czy to ja jestem dziwna, że dla mnie oczywistym byłoby gdyby ktoś nie odbierał telefonów, rano nie odpisywał, albo szukał wymówek? przecież to czuć w głosie, słychać normalnie myśli. musi być mega niedomyślna i serio zadufana.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie daj się. Najgorzej jak pokażesz, że jesteś słaba i nie umiesz odmówić. Wtedy będzie zawsze jeżdżenie po Tobie. To tak jak z przemocą. Raz zobaczą, że mogą zrobić z kogoś worek treningowy, tak to będzie trwać wieczność. Jeżeli wstydzisz się, bądź Twoja kultura osobista- którą masz, a to czuć- nie pozwala Ci aby jej jakoś 'brutalnie odpowiedzieć' to możesz zrobić takie małe wykręty. powiedz, żeby zrobila prawo jazdy o ile nie ma, albo nie doczytałam, albo niech odkłada na samochód. to jest cienka granica uprzejmości a wykorzystywania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćniepozorny1l
JAKI SĘP matko! Zapytaj co będziesz miała z tych podwózek poza miłym towarzystwem. Jak nie ogarnie, to jej problem, ale założę się ja, jako facet, że będzie musiała się chwilę zastanowić co Ci odpisać na taką wiadomość oczywiście jeżeli to napiszesz w smsie, a tak będzie Ci łatwiej. Ogólnie wal konwenanse, bo ona ich nie ma pisząc do Ciebie w takich sprawach. Ona nie ma wstydu, Ty też nie miej. Ona Cie nie szanuje tylko wykorzystuje, uświadom to sobie dokładnie, że ona nie prosi Ciebie o pomoc. Ona nie liczy na Twoją łaskę. Ona nie jest w tarapatach. Ona jest wygodną paniusią, którą trzeba podwieźć, bo ona wyszła 5 min za późno z domu. Jak napisze Ci smsa czy zadzwoni to powiedz jej, nawet przez telefon albo i sms (będzie ci łatwiej), że słuchaj X ale mam ciężką sytuację finansową, nie mam kasy a muszę utrzymać samochód, idzie zima, opony zimowe muszę założyć, a nie mam w garażu, płyny, wszystko przeglądy. Jak chcesz podwózki przygodne, spontaniczne, to umówmy się że Ty mi będziesz odpałała tyle, ile zapłaciłabyś za bilet do domu, ok? Policz sobie ile jest drogą tramwajem do miejsca w którym ewentualnie byście się rozstały i mów tyle i tyle w zależności od tego ile kosztowałby bilet np. w ciągu 20 minut tramwajem. Powiedz, że chodzi Ci o jednorazowe i losowe podwózki ale na pewno nie rano. Że możesz ją podrzucić po zajęciach, ale nic jej nie obiecujesz i żeby wstawała i nie liczyła na Ciebie, bo masz stek innych zajęć po zajęciach na uczelni i nie gwarantujesz jej podwózek. Że kasę płaci Ci bezpośrednio do ręki w momencie podwózki. Codziennie podwózki odpadają, bo Ty nie chcesz być zależna od niej. I że sory, że to mówisz, że Ci ciężko ale nie stać Cie obecnie na to aby wozić się w dwie osoby a płaciła jedna. Powiedz że nie chcesz jej urazić, że sama rozumie... ',,Sama rozumiesz paliwo kosztuje, nie obraź się co nie''. Coś w ten deseń. Nie oszukuj sama siebie. Jeżeli nie chcesz jej w ogóle podwozić to nie wiem co możesz jej powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spalanie w większej masie samochodu jest większe, zapytaj jej co na to aby placic ci należność za podwozke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna kasa nie wynagrodzi straconego czasu. Po to ma się samochód żeby być niezależnym. Codzienne podwózki nie wchodziłyby u mnie w grę. Stresować się dodatkowo czy zdążę podjechać po kobitę. A przecież dama płaci i wymaga. Na co to komu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy najbliższej okazji, czy to gdy napisze rano smsa( a chyba na skłonności aby pisać i dzwonić do Ciebie rano gdy jest mniej wymówek i czujesz się zaskoczona), czy na zajęciach powiedz jej delikatnie ale dobitnie i dosadnie ze masz ciężka sytuacje i żeby nie dzwoniła codziennie bo Ty chcesz być niezależna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bierz od niej żadnej kasy i nie zgadzaj sie na żadne podwozki. ona da ci hajs i będziesz zależna bo ksiezna zaplacila. niech wychodzi wcześniej na tramwaj to spokojnie zdazy. a w czasie kiedy ty mialanys sie dostać do niej to jej pięć tramwajów przyjedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, tu autorka. dzisiaj sytuacja znowu się powtórzyła, ja wymiękam. najbliższa okazja i odbieram telefon i jej powiem co myślę. generalnie psuje mi się telefon i niekiedy wyłącza się kiedy coś za szybko nacisnę, ale odbiorę i powiem co jest? a ona powie czy ją poratuję, to jej powiem co sądzę o podwózkach, a temat dokończę na uczelni. już miarka się przebrała. dzisiaj sytuacja była znowu napięta, chyba czuła, że coś jest nie tak. nie podaruję już, miarka przebrana. powiem jej, że ja nie będę po Ciebie przyjeżdżała i proszę mi nie dzwonić, bo rano ja się szykuję i jestem niezależna i że nic nie mogę jej obiecać. jak mi zaproponuje pieniądze, to powiem jej, że nie chcę, bo ja różnie jeżdże i o różnych godzinach. CO ZA WIEŚNIARA!!!!!!!!!ehhh codziennie rano muszę być wkurzona od samiusieńkiego początku, bo ona jest jakaś niedomyslna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonyjeronek
Musisz dać do zrozumienia prosto, sensownie i dosadnie, bo ona wymówek nie rozumie, sama widzisz. Powiedz, że nie jesteś taxi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem o tym, dlatego miarka się już przebrała. muszę zadziałać, powiedzieć jej co sądzę o tej sytuacji. liczyłam po cichu na to, że jest osobą rozumną, która zrozumie, że za paliwo się płaci. nie proponuję podwózek za kasę, bo tak jak ktoś napisał nie będę zależna od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i jak sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie autorko jestes po prostu glupia. przeczytalam wlasnie caly temat i od kilku postow gorzko sie zalisz jak to Ci, zle... ze kolejnym razem jej wygarniesz wsyztsko. tych kolejnych razow bylo juz kilka a Ty dalej jestes dupa wolowa. powiedz jej wprost kulturalnie, ze nie bedziesz jej wozic,. esli w jakis sposob ja lubisz zabieraj ja co jakis czas. nie zgrywaj ksiezniczki. nie lubie takich osob jak Ty. widac , ze cieple kluchy z Ciebie, pewnie jestes egoistycznym odludkiem. nigdy nie mam problemow takich jak Ty. jesli jest mi nie na reke mowie, ze nie dam rady. nigdy nikt zle tego nie odebral. jezeli nie ma zadnych przeszkod zabieram inne osoby, lubie towarzytswo ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćTaxi
2,08 co ty gadasz.fakt ze autorka nie ma odwagi ale nie znaczy ze jest egoistka. Juz kilka razy pisalem pod jej watkiem. Gdyby byla egoistka czy odludkiem to by ni razu ja zabrala a ona ja zabiera mimo ze wie ze to nie fer gdy ktos bazuje na jej dobroci. Poprostu niema odwagi odmowic ale dlatego bo nie chce zranic drugiej osoby,by ktos o niej zle nie pomyslal,ze zrobila cos strasznego. Faktem jest jednak to ze autorka powinna odrazu zakonczyc to a nie przeciagac bo dobrego z tego nic nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka powiedz jej wprost ze rano się spieszysz i nie na rękę są ci te podwozki bo musisz po nią nadrabiać drogi i tracisz czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×