Czy są tu samotni i nieszczęśliwi ludzie?

Są?

nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wiele jest tu takich ludzi. wg.mnie samotność to choroba 21 wieku :-(

Zgadzam się. Masakra z tą samotnością i monotonią, dlatego założyłem ten wątek.

Jestem.

jest bardzo dużo tematów dotyczących samotności... a Ty autorze od dawna samotny ? ile masz lat ?

A od dawna... Nie będę o sobie rozprawiał, zbyt nudny jestem. Może dzięki mojemu tematowi ktoś znajdzie internetowego znajomego i będzie mu lżej...

jest różnica , czy temat założył samotny 20latek czy samotny 50latek.

Jaka niby róźnica?

A jaka jest granica społeczna wieku w którym zaczyna się prawdziwa samotność???

ja np.nie mam o czym pisać z 20latkiem,bo każda samotność jest inna w danym wieku.

A czy ja napisałem, że chcę się tu z kimś zapoznawać?

i zalezy co rozumie sie pod slowem samotnosc. czy bycie samemu,czy bycie w tlumie a jednak samotnym. mozna miec partnera,zone,meza,znajomych a byc samotnym.

Samotność jest okrutna, nieistotne w jakim wieku nas spotyka. Jest nie do zniesienia, gdy wiemy, że jest KTOŚ, z kim moglibyśmy być szczęśliwi, ale nie możemy z różnych powodów. Banalne, ale to właśnie życie.

to kto z kim ma tu pisać :-O i o czym :-O

Same sierotki

My wszyscy tutaj o naszej samotności i o nieszczęściu...

zimny akurat ty do samotnych sierotek nie należysz ;-)

Dlaczego czujesz się samotny?

Ja tak nie potrafię

Ja jestem bardzo samotna, chociaż mąż siedzi przed tv. Dzieci założyły swoje rodziny. Porozjeżdżały się i tak sobie siedzę z mężem w wielkim domu. Pustkowie. Co dzień widzę jak życie ucieka, a ja nie mam do kogo gęby otworzyć.

Weź męża na spacer

niestety większość ludzi jest samotna w tłumie...

Smieszy mnie jak ludzie w zwiazkach, z rodzinami mowia o samotnosci. Nie wiecie co to znaczy nie moc sie do nikogo odezwac, do nikogo zadzwonic. NIe mozna sie nawet poklocic, bo nie ma z kim. Kazdy wieczor samemu, czlowiek zaczyna powoli fiksowac. Nikomu tego nie zycze.

A ja się czuję samotny, bo osoba którą kocham, nie kocha mnie. Niby mam sporo znajomych, ale to nie to samo co z nią...

Trzeba wyjść do ludzi a nie na forum siedzieć

zimne dranie sięgają po to, co jak myślą, że im się słusznie należy. Po trupach do celu, budują szczęście własne na cudzym nieszczęściu. Szydzą z tych, co ważą każdy krok, gest, słowo, nazywając ich nieudacznikami. Wszystko się zgadza, tylko niefortunnie użyłam słowa "myślą";)

Jeśli pijesz do mnie to się mylisz ja z nikogo nie szydze w pewnym sensie masz rację jeśli obiorę sobie jakiś cel to chce go osiągnąć ale nie po trupach

uwielbiam te teksty "wyjdz do ludzi" tak jakby kazdy samotny siedzial od rana do wieczora w czterech scianach.

Cholera jest coś co lubisz robić?

Znajomi są ok, ale to nie to samo co ,,Ta" osoba, która podrapie Cię po plecach, z którą porozmawiasz milcząc itd.