Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Weselny nietakt

Polecane posty

Gość gość
Byłam na kilkunastu weselach i zawsze był ten taniec i traktuję to jako normalny element wesela, jak oczepiny, tort czy podziękowania dla rodziców. Kto nie chce niech nie tańczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się pieprzone wiesniary zbulwersowaly hahaha. Oczywiście że to żenada. Dno dna wręcz. Nie stać cię na wesele to siedź cicho a nie wielka pokazowe robią a później tylko w koperty patrzą ukradkiem czy aby zwróciło się za swiniaka z petarda w d***e haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to co się powtarza należy traktować jako normalne? Nie. Po prostu byłaś na weselu, jak i ja, prymitywnych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jeżdżę na wesela, własnego nie miałam. Z dawnych wesel, gdzie byłam, nie pamiętam takiego folkloru. Piszę o tym, żebyście miały pewność mojego obiektywizmu. Dlatego uważam że jeżeli ktoś, choćby jedna osoba, ma taką opinię jak autorka tematu, to warto organizując wesele założyć że WIELE INNYCH OSÓB MYŚLI PODOBNIE (tylko jako goście weselni nie wyrażą tego głośno z grzeczności). To co jest ważne, żeby impreza dobrze się kojarzyła, była z przyjemnością wspominana, czy żeby wyciągnąć pieniądze? (Przy tym drugim założeniu, to może wcale nie organizować wesela?) A przywiązanie do takich przaśnych tradycji jak te opisywane jest trochę niesmaczne. No można, wszystko można, nawet discopolo puścić czy przyjść idiotycznie ubranym, gdy ktoś lubi ale... No to właśnie kwestia wyboru co chcemy reprezentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie widzę w tym problemu,byłam na kilku weselach,gdzie był ten "zwyczaj",jeszcze za taniec młodzi dają swoje zdjęcie z datą wesela. Także zawsze mam 10zł idę zatańczyć ,biorę fotkę i tyle. Kto nie chce nie daje,nie tańczy,taka zabawa trwa ok.5minut,ja wiem,czy to takie przestępstwo?bardziej mnie rażą coraz popularniejsze białe kiecki poza panną młodą! Na ostatnim weselu była nawet dziewczyna w białej sukni do ziemi!to jest moim zdaniem nie takt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele powinni robić ludzie, których na to zwyczajnie stać. A nie na zasadzie, zrobić tak, aby się zwróciło i jeszcze najlepiej zarobić. Wszelkie wierszyki z prośbami o pieniądze i te zabawy podszyte wyciągnięciem kasy to jest totalne dno. Tam gdzie ludzi było stać by zrobić wesele, bez jakiegoś kredytowania się na zasadzie "na bogato", nigdy nie było tych wieśniackich zabaw i proszenia o kasę w wierszykach na zaproszeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do białego koloru - tak ale w krótkich kreacjach. Przestępstwo to nie jest ale niesmak pozostaje. ps współczuję ze płacisz za fotke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goście dają kopertę, kwiaty i jeszcze mało? Po co ta wiocha z naciąganiem na więcej??? Oczywiście że z grzecznosci nikt nic nie powie i da ci ta 10, bo od tego nie zbiednieje ale 90 % odpowiednio sobie to skomentuje bez Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na wsi i nie spotkałam się z czymś takim na żadnym weselu a byłam na kilkunastu I na takich w remizie też :) pierwsze słyszę o takim zwyczaju i w sumie mnie to zdziwiło że takie coś istnieje, bo najpierw daje się kilka stowek w prezencie a później jeszcze na wózek zbierają? Takie wyciąganie kasy.. może miało to sens kiedyś ale teraz wydaje się to dziwne :D ten zwyczaj chyba panuje tylko w niektórych regionach Polski bo w moim nie ma czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleś się zlecialy...takt czy nie takt...od dawna ten zwyczaj jest na polskich weselach i nie tylko wiejskich,a tak na marginesie ,tylko ludzie o niskich horyzontach umysłowych uważają,ze ludzie są tymi ,,gorszego sortu,,Jak zna . Życie,to takie poglądy maja ci pochodzący z małych miasteczek..takie wielkomiejskie panie..haha.Nie chcesz,nie tańcz,na swoim. Weselu nie rob tego,ale innym daj spokój..ich wesele,ich życi . I ich gada.Zajmij się swoimi gadami,bo ich pewno nie zauwazasz.Mnie np nie. Zawsze podoba się suknia panny młodej,ale To Jej Uroczystosc..nie moja..i wszystko w tym temacie.Bywają większe ,,Gafy,, niż te. Tańce..np..pijany pan młody, awantura rodzinna,państwo młodzi ,,rzucający ,, wulgaryzmami..Jak juz ktoś wspomniał ..lepsze normalne wesele ,nawet to obsmiewane wiejskie,niż przy pustych stołach i jednym drinki w wypasionym hotelu..A .znam. Takiego jednego,co pojechał na wesele z narzeczona,do porzadnej restauracji,zespół graj,taka muzykę do danca,pewnie. I czasem disco polo..siedział cale wesele z zatyczkami w uszach..to dopiero gafa ..i to świadczyło o nim, a nie o tym,ze była. Kiepska muzyka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie sie okropni zrobili i wszystkiego sie czepiają-dla odmiany "czepcie sie tramwaja" Koszyczek zle, zamiast kwiatów wino czy zdrapki zle, lampiony zle wszystko przeszkadza! Ludzie liczą żarcie jak nienormalni\jak jakas koleżanka czy kolega ich dziecka jest w domu w porze obiadowej lub kolacji to zaraz sie rzucają bo trzeba troche wiecej do gara wstawic.. Matko co to sie dzieje z tym światem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać że obie panie poniżej nie mają zielonego pojęcia o savoir vivre. Tak więc autorko i inne panie, które wiedzą, że kultura to więcej niż kultury bakterii, nawet nie podejmujmy polemiki. Spuśćmy na to kurtynę milczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzw zwyczaj z głębokiej wsi, juz w zeszlym roku mialam wesele na wsi i tego nie bylo, ale na weselu kolezanki z miasta był, paskudny zwyczaj, żebranie....ja nic nie dałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się zdarza nawet w miastach jak wiejskie panny wyjeżdżają " w świat" ale stare nawyki im zostają. Ludzie, nie macie naprawdę honoru. Wstyd. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.57 - słusznie zauważyłaś. Nietaktem jest również proszenie o wino/kupony czy nawet zaznaczanie , że oczekuje się kopert.Kolejne przykłady żenującego braku honoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zawsze znajdzie sie jakis ubogi intelektualnie krewny (u mnie wystepuja takie osobniki w rodzinie meza) ktory podejdzie pijackim krokiem i poklepie po ramieniu jakby drewno rabal z tekstem "no idz Aniu zatancz, na wozek zbierajo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszośc waszych przodków pochodziła ze wsi, więc juz nie zgrywajcie takich miejskich i wychowanych - po wypowiedziach widac, ze niczego szczególnego sobą nie reprezentujecie, a przodkowie też gafy popelniali nim się ucywilizowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w koncu sie ucywilizowali, a inni jak widac dalej nie moga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesniaki to w ogole powinny sie starac o wizy do wiekszych miast, moze by ich troche zniechecilo (łoo matus jak ja tyle dokumentow wypelnim). Wez sie przejdz w niedziele popoludniu kolo dworca, przyjezdza to to od matuli, taszczy w torbie sloiki na caly tydzien, pakuje sie z ta torba do tramwaju i zajmuje biletomat na 7 minut bo ciezka sprawa dla niego z obsluga takiej nowoczesnej maszyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wesela w polsce to szczyt wiochy a zenujace "zabawy" doskonale wpisuja sie w ten klimat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jestem ze wsi
Wy to jestescie taktowne damy, a wyzywacie ludzi od wieśniaków, wsiurów, wioch i wsiurskich panien co do miasta wyjechały i oszalały i się oburzają. Przykre to :( Jestem ze wsi w Wielkopolsce i nie wstydzę się tego. Nigdy u nas w domu ani rodzice ani dziadkowie tak pogardliwie się o nikim nie wyrażali zwłaszcza z takich powodów jak pochodzenie czy miejsce zamieszkania. No ale my hołota wiejska mamy pewnie swój wiejski styl życia, a wy arystokracja miejska macie swój. Po studiach wyszłam za mąż, a wesele miałam w restauracji w zabytkowym pałacyku z hotelem i stadniną tak jak wszystkie kuzynki z moich okolic. Ostatnio na takim typowym wiejskim weselu byłam jak miałam z 7 lat, bo odkąd nastały restauracje, prywatne hotele i domy weselne to spracowanym na co dzień ludziom nie chce się latać po remizach, czyścić ich, stroić, latać po zakupy i bić prosiaka na tę okoliczność, a potem 3 dni sprzątać i myć gary. Moja mama, ciocie i sąsiadki zawsze powtarzały, że chcą z torebką wejść i wyjść z torebką. Nie też nie widziałam też w ciągu ostatnich 25 lat żadnego zbierania na wózek ani zabaw które tak wieśniakom przypisujecie za to byłam na weselach rodowitych Poznaniaków, Krakowiaków, Gdańszczan i Warszawiaków w centrach ich wielkich miast gdzie impreza odbywała się na sali gimnastycznej z zaczepioną siatką moro na suficie, albo w świetlicy szkolnej i były wszystkie te zabawy o których piszecie. Jednak nikomu tyłka nie obrobiłam z tego powodu. Było co jeść, była muzyka więc przyszłam wybawiłam się i poszłam. Koniec kropka, bo tak zostałam wychowana. Jak widzicie to gdzie i jak kto robi wesele nie zależy od miejsca zamieszkania. Chcecie klasy i kultury, a same ich nie macie co widać w waszych jadowitych prostackich wpisach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale chamidło jesteś miastowa lejdi nie ma co :o już wole tych wieśniaków niż takie bydło jak ty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio taką radoche wam sprawia takie wyzywanie ludzi ze wsi? a wy co teraz reprezentujecie w tym momencie? Skupiłyscie sie na tych zabawach to ok ale po co te prywatne wycieczki po tym kto powinien mieszkać w mieście,a kto nie? po co te teksty o ucywilizowaniu się? wy jestescie takie ucuwilizowane hahaha własnie widzę. Jestescie zaprzeczeniem swoich własnych wywodów. Mieszkamy z rodziną od pokoleń w Łodzi ale mam dalszą rodzinę na wsiach, czasem ich odwiedzamy i wiecie co? DO PIĘT IM NIE DORASTACIE WULGARNE CEBULARY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie musiala powstac gownoburza i wzajemne wyzywanie. Kocham was idiotki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani z łodzi - nie od dzis wiadomo, ze łodz to taki wiekszy sosnowiec wiec nie ma sie czym chwalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja 25lat mieszkałam w dużym mieście,a potem kupiliśmy z mężem działkę ,wybudowaliśmy domek i mieszkam 15km od tego wiekiego miasta,więc co jestem teraz wieśniarą,czy jak?:D nie wiecie,że ludzie uciekają teraz z miasta na wieś?? My jako "miastowi" jakoś woleliśmy mieć domek na wsi pod miastem,niż mieszkać w super,extra blokach i kisić się z sąsiadami dookoła :/ Normalni ludzie z miasta nie wyzywają ludzi ze wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesniaczki w wielkim miescie - zanizaja stawki na rynku pracy, nie placa podatkow w miescie bo dalej zameldowane i rozliczaja sie ze skarbowka na zadupiu, a korzystaja z dobr powstalych z pieniedzy z podatkow, zajmuja 3 miejsca w autobusie wiozac sloiki, raza poczucie estetyki swoim tandetnym ubiorem i bazarowa bizuteria, posluguja sie gwara (mam ochote co drugie slowo po nich poprawiac co bardzo mnie irytuje), mozna tak wymieniac i wymieniac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13,02 ale im dowalilas :D Brawo! Tez miałam w LO takie paryżanki jak te wyżej , co to one nie były jakie wspaniale :D a po skończeniu szkoły ich praca polegala na nianczeniu cudzych dzieci. Kiedys spotkałam najgorsza z tych hrabianek :D jechala wozkiem z jakim dzieckiem a jak mnie zobaczyla to była czerwona jak burak a ja się tylko usmiechnelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posługiwanie się gwarą to akurat nic złego. Sama pochodzę ze wsi na podhalu i w sumie żałuję że nie potrafię się posługiwać gwarą tak jak niektóre moje koleżanki. To jest dla nich niczym osobny język. Normalnie, rozmawiając ze mną nie używają go, ale rozmawiając między sobą już tak, i brzmi to bardzo fajnie ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [13:21 no jasne wszyscy którzy nie mieszkają w stolycy powinni się w ogóle schować pod ziemię i tam żyć, bo mieszkanie gdzie indziej niż w warszawce to wstyd i hańba. Jakby napisała, ze jest z Krakowa czy Szczecina to też byś się do czegoś przyczepiła durna babo. Patrzcie same rodowite warszawianki na kafe :o szkoda tylko, że w listopadzie 1944 roku w warszawie zostało 900 osób zapewne wszystkie jestescie ich potomkami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×