Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego studenci prawa mają dupę wyżej niż srają

Polecane posty

Gość gość

Mam skończone 3 kierunki studiów na UJ (historia sztuki - licencjat, filologia angielska - licencjat, europeistyka spec. europejski system prawny - magister) oraz studia podyplomowe w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie z wyceny nieruchomości, bo uczę się na rzeczoznawcę. Nie jest to wcale żadnym wielkim sukcesem, bo jest mnóstwo osób lepiej wykształconych albo po prostu mądrzejszych ode mnie. Jednak dziś pewna Pani zaskoczyła mnie tekstem "a nie myślałaś żeby skończyć jakieś PORZĄDNE studia?" Pani studiuje zaoczne prawo na prywatnej uczelni. Zatkało mnie - przyznaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
elyta no, w koncu do niej dotrze ze zycie to nie magda m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już odpowiadam na pytanie Autorki: bo im się wydaje, że są jakąś wielką siłą rządzącą, zgadzam się że naoglądali się Magdy M. i innych tego typu. Mam taką w "przyszywanej" rodzinie (to bratowa mojego męża). Ma się za ch. wie kogo bo właśnie skończyła prawo PŁATNE (czytaj: przyjmą każdego kto zapłaci i zdał maturę nawet na te 30%) co prawda na uczelni państwowej ale jednak studia niestacjonarne. Ledwie dopchnęła, miała problem z zaliczeniem duuużej ilości egzaminów. Ja jestem po filologii angielskiej dziennej i nie sądzę, by ona miała na studiach tyle rzeczy do zrobienia, co ja miałam. Na prawie pół roku nic się nie dzieje, tylko wykłady niemalże, a potem uczysz się dwa tygodnie do egzaminów. No ale ona i tak się ma za nie wiadomo kogo, mimo że po angielsku kilku zdań poprawnie powiedzieć nie potrafi. Myślała też, że będzie nie wiadomo kim po tym prawie, ale trzykrotnie nie zdała na aplikację (cóż, oglądanie "Klanu" i "M jak miłość" oleju jej do głowy nie naleje, trzeba się było uczyć) i teraz tyra za 1200 do ręki. Nie chełpi się już tak tym, ale jej matka i rodzinka nadal uważają, że ona jest wyjątkowa, bo prawo skończyła. Prawnicy mają o sobie wysokie mniemanie, bo im się wydaje że każdy będzie ich podziwiał, ich rzekome dostojenstwo. Moja koleżanka, z zawodu psycholog, bardzo dobry zresztą, mawia że najbardziej nie lubi grupy zawodowej prawników, bo to są ludzie przekonani o własnej (wyimaginowanej jak wiadomo) wyższości. Za to swoje ochy i achy zbierają od plebsu, który naoglądał się właśnie Magdy M. i potęguje ich doznania swoim zachwytem. A ja powiem z doświadczenia z prawniczką i prawnikiem i historiami od moich znajomych - nie ma większych krętaczy i oszustów niż niby stojący na straży prawa prawnicy. Gorsi są już chyba tylko bankierzy i finansiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty Autorko - szacun! Też kiedyś studiowałam na UJ, ale z pobudek rodzinnych musiałam zmienić na UW. Nie żałuję. Anglistyka na UJ to koszmar - moim zdaniem. Szacun, że licencjat tam skończyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahahaha anglistyka na uj to koszmar?? hahahahahahah smieje sie z tego bo akurat moja siostra tam stdiuje juz czwarty rok i zaluje bo sama mowi ze nic sie nie nauczy tam czlowiek.jak chce sie znac angielski to tylko kolegium jezykow obcych. tam sie podobno czlowiek nauczy i caly czas po angielsku rozmawiaja i nie mozna uzyc polskiego .a na ujocie to kpina..jedna z gorszych filologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby nie było - nie uważam, że studia prawnicze to łatwe studia, ale nie dajmy się zwariować. Byłam 6 lat z facetem, który studiował prawo - zajęć jak kto napłakał, kolokwia raz na ruski rok, a co najważniejsze - książka do każdego egzaminu. Na filologii samej praktycznej nauki języka obcego jest tyle, co czasem zajęć na prawie łącznie. Kolokwia? Czasem i 3 w tygodniu. Na historii sztuki nie było ślicznej książki do każdego egzaminu, po którą wystarczyło iść do księgarni, ale dostawało się 60 obszernych zagadnień do egzaminu, które trzeba było samemu opracowywać godzinami siedząc w bibliotece. Oczywiście - ktoś może powiedzieć, że wiedza prawnicza jest trudna do przyswajania. Tu też się mogę wypowiedzieć, bo na studiach europeistycznych miałam specjalizację prawniczą i zdawałam szereg egzaminów typu : prawo międzynarodowe publiczne, międzynarodowe prywatne, europejskie prawo gospodarcze, prawo unii europejskiej itd itd i jak to porównuje z innymi egzaminami to "gramatyka opisowa", "łacina" czy "nauki pomocnicze historii" sprawiły mi większą trudność. Jeszcze raz powtarzam - nie uważam, że prawo to łatwe studia, ale pochylanie się nad tą trudnością i deprecjonowanie innych kierunków jest po prostu śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieje sie z tego bo akurat moja siostra tam stdiuje juz czwarty rok i zaluje bo sama mowi ze nic sie nie nauczy tam czlowiek.jak chce sie znac angielski to tylko kolegium jezykow obcych. xxxxx jak ktoś idzie na filologię, żeby nauczyć się języka, to chyba nie przeczytał co oznacza sformułowanie "studia filologiczne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm, 3 fakultety i po opinii jakiejś przypadkowej lali takie ogólne wnioski co do całej grupy. Kiepsko z wnioskowaniem i jakoś tak prymitywnie. I brak dystansu do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna to jest medycyna, automatyka i robotyka, nanotechnologia, inżynieria materiałowa i tym podobne. Pozdrawiam - absolwentka kierunków humanistycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety, ale autorka ma rację, myślę, że spokojnie można powiedzieć, że większość studentów prawa tak ma, mój chłopak - po prawie także tak twierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynierrrr
hmmm, 3 fakultety i po opinii jakiejś przypadkowej lali takie ogólne wnioski co do całej grupy. Kiepsko z wnioskowaniem i jakoś tak prymitywnie. I brak dystansu do siebie taka prawda, że zdecydowana większość ma się za kogoś lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój chłopak - po prawie także tak twierdzi ale spodobał ci się , bo dobra partia z szansą na zarobki, co? bo inaczej byś z bucem nie była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magister inżynier
Nie bądź gościu śmieszny, 500 osób na roku, śmiesznie łatwe egzaminy na aplikację, aplikanci harujący za darmo, olbrzymia konkurencja, zdecydowanie lepszym wyborem jest chłopak inżynier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i tak, ale jak moi kumple z prawa się pojawili na dyskotece na osiedlu politechniki to sie panny na nich hurtowo wieszały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i tak do autora tematu, sprawdź no dziecko jak brzmi to powiedzenie, bo przy takim wykształceniu to trochę wstyd nie wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam chłopaka zawodowego pokerzystę, który gra 4 razy w tygodniu i raz na miesiąc wygrywa turniej i zgarnia np. 5550 usd. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam pewnego aplikanta, dorobi się moze za 10 lat więc to wcale nie są jakieś super partie. Lepiej juz informatyka czy innego inżyniera. Poza tym prawnicy są bardzo zarozumiali, myślą że zawsze mają rację, ich opinia to jedynie sluszna opinia, każdy kto ma inną się myli. Ogólnie zgadzam się z autorem, nawet raz powiedziałam temu znajomemu ze sra wyzej niż d**e ma - tak jest chyba poprawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet raz powiedziałam temu znajomemu ze sra wyzej niż d**e ma - tak jest chyba poprawnie ach ta zawiść:), ja tam nie mam takich znajomych to i nie muszę ich pouczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i tak do autora tematu, sprawdź no dziecko jak brzmi to powiedzenie, bo przy takim wykształceniu to trochę wstyd nie wiedzieć xxxxxx może zwyczajnie się przejęzyczała. Mówi zresztą w pierwszym poście, że jest wiele osób mądrzejszych od niej i lepiej wykształconych, ważne, że studenci prawa na pewno wiedzą :), o ile zauważyli haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że jest wiele osób mądrzejszych od niej i lepiej wykształconych do takich przysłów to nie trzeba mieć fakultetów, ot zwykłe braki z domu i brak oczytania. Historia sztuki tez była kiedyś elitarnym kierunkiem, dostawało się kilkanaście osób, najlepiej z rodzin z koneksjami. Nikt przypadkowy tego nie studiował. No ale jak widać wszystko zdziadziało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biznesmen98977
Nie ma o co się spinać, ja im nie mówię jak jest naprawdę, wolę patrzeć z boku i się śmiać z ich wielkiego ego. Ostatnio było spotkanie 10 lat po maturze i dwóch wielkich studentów prawa, którzy śmiali się z mojej zaocznej rachunkowści po naszej maturze przyjechali tramwajem, a ja nowym samochodem. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja studiuję medycynę i mam was za plebs!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do takich przysłów to nie trzeba mieć fakultetów, ot zwykłe braki z domu i brak oczytania. Historia sztuki tez była kiedyś elitarnym kierunkiem, dostawało się kilkanaście osób, najlepiej z rodzin z koneksjami. Nikt przypadkowy tego nie studiował. No ale jak widać wszystko zdziadziało --- a ty czym się możesz pochwalić oprócz znajomości średnio ładnego przysłowia. Też myślę, że się zwyczajnie pomyliła bo o to nietrudno, tylko ty to zauważyłeś i się przyczepiłeś, inni nie, nie dlatego że są głupi, ale lapsusy zdarzają się wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielce smiejecie sie ze studentów prawa ,a dziewczyny lataja za nimi jak psy za sukami....kazda tesciowa chce mieć zięcia lub synową ktory jest radcą prawnym bo to prestiz i kasa.. kazdy z was chcialby miec swoja kancelarie i byc radca prawnym a sie smiejecie teraz...zazdrosc ..tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyny prestiżowy zawód w dzisiejszych czasach to lekarz, tylko i wyłącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×