Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zadziwienie zyciem

Dziwna dziewczyna

Polecane posty

Gość zadziwienie zyciem

Mam do Was takie pytanie: znam pewna dziewczyne, studentke (obecnie chyba 5-ty rok), ktora jest ladna, a w ogole nie umawia sie z facetami, nie ma za bardzo kolezanek, jedynie ze wspollokatorka czasem gdzies wychodza, ale bardzo rzadko i na krotko. Wiekszosc czasu spedza w domu, sama bardzo rzadko w ogole gdziekolwiek wychodzi. Bardzo mnie to dziwi, bo jest naprawde calkiem ladna. Wiem, ze uczy sie sporo, ale czs wolny tez ma, bo o tym nawet mowila. Raz probowalem sie z nia umowic i powiedziala "OK", ale ja wtedy mialem dziewczyne, o czym ona sie dowiedziala i potem juz nie chciala ze mna rozmawiac. Ale nie bede tu pisal o sobie. To co mnie dziwi, to to, ze ona w ogole nie umawia sie z facetami. Mieszkamy obok siebie, wiec przynajmniej z raz w ciagu ostatnich 5 lat widzialbym ja z jakims gosciem. Lesbijka raczej tez nie jest, nie zauwazylem, zeby umawiala sie z dziewczynami... Z czego to wynika, ze ladna dziewczyna w ogole sie nie umawia, nawet towarzysko z facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nikt do niej nie startuje, może trafia na samych buraków. Kto wie czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
Ona raczej w ogole unika kontaktu. Jak byla u mnie ze wspollokatorka, to sie malo odzywala i tez jakos szybko poszla do siebie (ta druga troche dluzej zostala). Ale wiesz, mogloby byc tak, ze ja jej sie nie podobam czy cos, ale co mnie dziwi, to wlasnie to, ze nigdy jej z nikim nie widzialem. nie ma chocby potrzeb seksualnych? mloda dziewczyna przeciez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze nie trafiła na właściwego chłopaka a przygodny sex jej nie interesuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
Ale wiesz, jesli nie bedzie umawiala sie na randki (nie mowie o seksie!) to nikogo nie pozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tevenin
Ja znam masę dziewczyn co się w tym wieku nie umawiają z facetami wcale. Jak dziewczyna jest nieśmiala i nie jest imprezowiczką to gdzie niby mają ją zaczepiać i zapraszać gdzieś. Na uczelni to głównie jest się zajętym naukom a jak jest domatorką to raczej jej nikt nie będzie zapraszał. Ale jest pełno ludzi którzy nie umawiają się praktycznie wcale na żadne randki a mają już po 22-24 lata i wcale się tym nie przejmują mają po prostu co innego do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dlaczego ona, ale mogę napisać dlaczego ja tak miałam:). Jak ktoś napisał nie jestem typem iprezowiczki, smiertlenie mnie nużyły rozmowy o wyrywaniu panienek albo chłopaków na imprezie, nowe błyszczyki,lody robione w kiblu itp, itd. Lubię być sama , lubię poczytać, lubię iść na spacer na cmentarz:). Jakoś nie trafii mi się znajomi podzielający moje zainteresowania. Mężczyźni niestety też nie, ale z takimi zainteresowaniami i trybem życia chyba nie mam na co liczyć. Pogodziłam się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co piszesz to prawdopodobnie nie ma w sobie zdolności towarzyskich. Ja tak miałam przez całe życie. Faceci sie za mną oglądali ale rzadko który się odważył zaproponować spotkanie, dziewczyny nie lubiły mnie bo były zbyt inne ode mnie z wyglądu i zachowania. Miałam jedną góra dwie koleżanki i tylko z nimi wychodziłam raz na tydzień. Tyle. Tak to siedziałam w domu. Mam introwertyczny charakter i jestem taka właśnie jak to piszesz dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
a Ty ile masz teraz lat? Bo ona ma juz 26, nie 22-24, jak pisal Tevenin. Ona zaczela drugi kierunek studiow, dlatego w tym wieku jeszcze studiuje. Pierwszy jej nie podpasowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
gość a jak to u Ciebie jest teraz? masz kogos, czy nadal jestes sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widze w tym nic dziwnego, dziewczyna jest introwertyczką, ja też się nie spotykam z nikim praktycznie bo to jest dla mnie męczące na dłuższą mete, ona po prostu lubi spokojne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Primo: Ja mam 31 lat i nie miałam dotąd chłopaka. Secondo: Jeśli masz ochotę się z nią umówić czy to randkowo, czy koleżeńsko, zaproponuj jej to. Warto próbować takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
a co z potrzeba bliskosci fizycznej oraz emocjonalnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
Ona jakis czas temu sie przeprowadzila (jakos miesiac temu) do innego miasta, pytam z czystej ciekawosci. Ja tez jestem introwertykiem, a jednak kilka osob w swoim zyciu poznalem: potrzeba poznania byla silniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że zainteresowała cie tylko jej fizycznosc skoro ciagle tak pytasz o jej potrzeby, i tak poza tym dobrze zrobiła, ze pogoniła takiego buraka, masz dziewczynę a startowałeś do innej. Mądra dziewczynka z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
mialem dziewczyne, nie szlo nam za dobrze, rozstalismy sie zaraz po tym, jak jej proponowalem spotkanie. wlasciwie to juz w momencie kiedy jej proponowalem to spotkanie, rozmawialem z owczesna partnerka o rozstaniu. wiec "burakiem" nie jestem. wypraszam sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mimo niechęci jaką wzbudziłeś we mnie odpowiem na ten wątek, bo jestem bardzo podobna. Powodów może być wiele, ale z tego co piszesz, to dziewczyna albo jest nieśmiała, albo ma właśnie introwertyczny charakter, może też cierpieć na fobię społeczną, przez co zawieranie nowych znajomości może sprawić jej trudnosć, no i źle czuje się w otoczeniu głośnych ludzi, przez co woli samotne towarzystwo. Ja tak bynajmniej miałam, mam nadal..A też jestem ładna wielu facetów zastanawia, się dlaczego nie mam nikogo powodem, jest to, ze mam pełno problemów i wątpie by ktokolwiek był w stanie to zrozumieć, a dzielić się i wysluchiwać oceny na ten temat nie mam ochoty. Trochę się przez to zamknęłam w sobie, i fakt, umawiam się z facetami, ale raczej jestem dosyć powsićgliwa w tych kontaktach. I mam problem by komuś zaufać, i dlatego raczej wolę być sama. może kiedys ktoś sie znajdzir, alr na ierwszym miejscu ja moje sprawy, problemy, cele póżniej ktoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
gość - zeby rozwiac watpliwosci: przed tym, zanim tamtej dziewczynie proponowalem spotkanie, rozmawialem z owczesna partnerka o rozstaniu, poniewaz nie widzialem sensu. Troche to trwalo, bo po 2.5 roku nie rozstajesz sie z dnia na dzien, zwlaszcza kiedy przyczyna jest roznica charakterow, a nie jakas zdrada, czy cos tego typu... ja tez jakies tam problemy mam, kazdy z nas je ma, trudno trafic kogos doroslego, kto jest czysta, niezapisana karta i kogos takiego tez nie szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okej to może nie jestes taki superszczurem jak myslałam na początku:) no każdy ma ale każdy innego rodzaju i myślę, że niejedna osoba zlapałaby się za głowę mając te problemy co ma, albo próbowała by je negować. Dlatego, nie potzrebuje czyjegoś zrozumienia, ani nikogo kto będzie mnie wspierał, bądź zadręczał swoimi problemami, kiedy nigdy tak naprawdę ich nie miał:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
zdziwilabys sie, jakie ludzie maja problemy. powiedz mi, jakiego obszaru dotycza Twoje? zdrowie/rodzina/pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mając te problemy co ja*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne oczywiście, nie twierdzę, że mam największe problemy na świecie, wiem, że może być gorzej, o wiele gorzej.. i wiem, ze ludziom przeróżne tragedie przytrafiają się.. na pewno o wiele gorsze, dlatego staram się nie zaałamywać i robić swoje.. ale po prostu nieraz też trafialam na facetów którzy narzekają, na swój los użalają się, i mówią to tak jakby oni wiedzieli co to nieszcęście a ja nic nie wiedziała o życiu, tylko dlatego że nic nie mówię o swoich i staram się, nie pokazywać ich na zewnątrz.. może stą moje przekonanie na ten temat.. A moje problemy dotyczą zdrowia, mam dosyc uciążliwe schorzenie, które leczy się dlugimi miesiącami, powrót do całkowietgeo zdrowia trwa ponoć nawet rok albo i dłużej, no i problemy z psychiką, mma za sobą leczenie psychiatryczne choć teraz chyba całkiem nieźle sobie radzę.. Ogólnie to wiem,że kazdy odczuwa własne problemy na swój sposób i dla każdego tragedia jest coś innego rozumiem to, ale jak znajoma mi mówi, że ja nie wiem, co to problemy emocjonalne, bo jej chlopak, cos tam zrobił i ona się podłamała, to mi po prostu ręce opadają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze po prostu woli dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
wiesz, jesli w rok dojdziesz do siebie, to nie jest jeszcze zadna tragedia, patrzylbym pozytywnie. sa ludzie, ktorzy maja schorzenia przez cale zycie, a mimo to osiagaja sukces. leczenie psychiatryczne zakonczone sukcesem to tez nie powod do wstydu. tzn. to nie jest tak, ze ja bagatelizuje Twoje problemy, rozumiem ze moga Ci bardzo przeszkadzac, ale myslalem, ze to cos gorszego (np. bardzo uciazliwa choroba, z ktorej nie mozna w zaden sposob sie wyleczyc - sa takie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
gość - z dziewczynami tez za bardzo sie nie spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze wiec jest para ze wspollokatorka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
wspollokatorka wyprowadzila sie jakies 1.5 roku temu, od tamtej pory dziewczyna spedzala cale dnie sama, a rok temu zmienila miejsce zamieszkania (nowe studia w innym miescie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taką mam nadzieje, że wylecze się w rok, znam ludzi, którzy nie mogą się z tego wyleczyć, latami, ale zakładam tą optymistyczną wersję.. a leczenie psychiatryczn może nie sukcesem, wciąż jestem w terapii już 3 rok, więc z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej, takie mam wrażenie. Teraz dopiero, jakoś sie układa. Ale patrząc wstecz na moje życie, jestem okropnie zmęczona, moje życie przez 5 pstatnich lat to były ciągłe zmagania się z psychiką.. przez to własnie ani nie miałam faceta, takiego poważnego związku, ani jakichś większych osiągnieć, tyle lat straciłam, kiedy mogłam zrobić tak wiele..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwienie zyciem
Zal Ci troche tych, ktorzy sie ogladali? Moze ktorys z nich Ci sie podobal, a Ty bylas wycofana i nie chcialas dac sygnalu, ze Tobie tez sie spodobal... Nie martw sie, 5 lat sporo zycia, ale to jeszcze nie tragedia. Kazdy z nas ma jakies zakrety w zyciu. Ja tez mialem. Ale juz wyszedlem na prosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej ja totalnie byłam wycofana z życia, oglądali się, może trochę póżniej, ale tez zawsze miałam pecha do facetów, i często trafiałam na tych niewłaściwych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×