Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie z rodzicami dziewczyny

Polecane posty

Gość gość

Witam, proszę o was o wypowiedzi. 2 miesiące temu zaręczyłem się z moją dziewczyną. Prawie od początku naszej znajomości jej rodzice próbują mi w mówić że będę mieszkał z nimi czego sam nigdy nie powiedziałem nie było nigdy takiej rozmowy. Może trochę o dziewczynie i jej rodzicach. Ona ma 23 lata, jej ojciec od 20 lat siedzi za granicą w domu jest ogólnie 4-5 miesięcy w roku rozbite na 2x. Jej rodzice pochodzą z biedniejszych domów na wsi. Ona praktycznie całe życie spędziła z mamą, tzn mieszkała z nią bo miała koleżanki znajomych z którymi cały czas spędzała czas. 4 lata temu zapytali ją czy chce żeby kupili sobie 2 mieszkanie w bloku czy duży dom w którym będzie mieszkała z nimi i swoim mężem, odpowiedziała na to że chce dom. No i tak się stało kupili dom. Nie mam nic do jej rodziców są ok ale nie wyobrażam sobie życie z rodzicami mam taki charakter i tego nie zmienię, ja mam 21 lat jestem w trakcie rozwoju swojej firmy od małego miałem tak że chciałem być sam tylko z dziewczyną bez żadnych rodziców i za żadne skarby tego nie zmienię bo taki już jestem. Moim zdaniem jej rodzice wszystko narzucają jej z góry nie może mieć zbytnio swojego zdania co tata powie to tak ma być nawet przy remoncie jej piętra w domu mówi że podobają się jej panele podłogowe x a ojciec mówi że brzydkie i kupuje y, przecież to jej piętro więc po co za nią decyduje ?. Przeprowadziłem z nią rozmowę bo widziałem ze przy każdym możliwym temacie jej mama np mówi ee mi tak nikogo z domu nie ubędzie tylko przybyć może. W końcu uznałem że trzeba z nią porozmawiać więc mówię jej ze nie ma takiej możliwości nigdy nie zamieszkam z Tobą i twoimi rodzicami po prostu to nie życie dla mnie nigdy nie poczułbym się jak u siebie w domu nikt nigdy by do mnie nie przyszedł z kolegów na piwo i pogaduchy bo byłoby mi głupio to nie jest moje życie a ona na to że myślę tylko o sobie bo jej mama większość roku jest sama a tato jeszcze musi długo pracować do emerytury i po co ten duży dom kupowali itd itd. Ale co mi do tego jak kupili ten dom to ja jej nawet nie znałem . Była już lżejsza rozmowa wcześniej przy której powiedziałem jej że po prostu nie widzę sobie życia z rodzicmi w jednym domu i powiedziała że ok jak sobie nie poradzę to się od nich wyprowadzi. Druga rozmowa była spowodowana tym że jej mama ciągle wali jakieś podteksty z tym mieszkaniem np zapytam gdzie znajdę jakiś przyrząd bo chciałem coś zrobić a ona na to cho Ci pokażę musisz już wiedzieć gdzie co jest w tym domu , a we mnie w tym momencie aż się gotuje bo nikt nie będzie mi niczego narzucał ani za mnie decydował. 2 rozmowa zakończyła się tym że powiedziała mi iż będziemy mieszkać tak długo oddzielnie aż ja się przekonam do mieszkania z nią lub ona zeby się wyprowadzić ja dodałem że nigdy nie przekonam się do mieszkania z Twoimi rodzicami. Jej mama mówi że jeśli ona się wyprowadzi to spoko ona sobie bez problemu poradzi ale jej tato straci sens życia depresja itd itd no tak mieszka z nią 4-5 miesięcy w roku więc tragedia. Moim zdaniem przez takie rozmowy i zachowanie rodziców mieszają jej w głowie bo jest strasznie uczuciowa i bierze strasznie do głowy takie słowa że ojciec straci sens życia itd. Ci ludzie uważają że tak jak oni powiedzą to lepiej nie wymyślisz. A najlepsze w tym wszystkim jest to że ja mam swoje własnościowe mieszkanie w bloku !!!. Nie trzeba nic wynajmować ani kupować. Jej mama nie robi nic od 20 lat siedzi i nudzi się w domu. Wiem też bo słyszałem jak mówi jej że musi mnie trochę zacząć ustawiać a ja nie jestem rzeczą i nikt pod siebie nie będzie mnie ustawiał pokochała mnie takiego jaki jestem więc mamusia nie bedzie mówiła że ma mnie ustawiać. Proszę wypowiedzcie się coś w tym temacie . Dziękuję serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaję Ci racją. Całkowitą. Myślę że Twoja dziewczyna jest albo szantażowana emocjonalnie przez swoich rodziców albo nie potrafi odciąć pępowiny. Mama "za ścianą" brzmi jak koło zapasowe. Tata "straci sens życia" a niby dlaczego? Ma przecież żonę. Nie daj się złapać w rodzinne sidła. Dziewczynie powiedz wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×