Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta na rozdrożu

On mnie kocha, ja go nie chcę. Co robić?

Polecane posty

Gość Kobieta na rozdrożu

Mam problem ze znajomym. Proszę o radę, bo sama już nie wiem co robić. Kilka miesięcy temu poznałam faceta i zwyczajnie go polubiłam. Oboje jesteśmy wolni i mamy ok. 30 lat. To obcokrajowiec mieszkający od kilku lat w Polsce. Jest sympatyczny i mamy o czym rozmawiać ale zupełnie nie podoba mi się fizycznie i nie czuję do niego żadnej chemii. Od samego początku wiedziałam, że chce się z nim tylko zaprzyjaźnić, pogadać czasem, może gdzieś razem wyjść. Nie mam zbyt wielu przyjaciół i czasami czuję się samotna, on zresztą też, nie zna tu zbyt wielu ludzi a jego rodzina mieszka na innym kontynencie. Tu zaczyna się problem. Bo ja oczekuję od niego tylko przyjaźni co wyjaśniłam mu już na początku naszej znajomości i powtarzałam wielokrotnie. On natomiast chce żebyśmy zostali parą i okazuje mi swoje uczucia w dość wylewny sposób. Od jakiegoś czasu odbieram jego działanie jako nachalność i działa mi to na nerwy, zniechęcił mnie do siebie, nawet nie chce mi się już z nim rozmawiać, nawet o głupotach. Z tego powodu zaczęłam go unikać, ograniczyłam kontakt telefoniczny i od miesiąca się już nie widzieliśmy. Wczoraj telefonicznie wyjaśniłam mu po raz kolejny, że może liczyć tylko na moją sympatię i możemy nadal mieć jakiś luźny kontakt. On stwierdził, że nie potrafi udawać obojętności w stosunku do mnie i jego wylewne i bardzo otwarte zachowanie (również fizyczne) jest naturalne i nie potrafi zachowywać się inaczej wobec mnie. On tę rozmowę odebrał jako koniec naszej znajomości sądząc, że już nie chcę utrzymywać z nim dłużej kontaktu. Mimo wszystko sam wyraził wolę dalszego kontaktu. Teraz nie wiem co zrobić. Wiem tylko tyle, że go nie chcę ale szkoda mi tej znajomości, przywiązałam się do niego. Nie chcę mu robić złudnych nadziei, bawić się jego uczuciami. Ciągnąć to dalej w nadziei, że może coś do niego poczuję z czasem. Moja przyjaciółka radzi mi korzystać z życia, bawić się i dalej z nim spotykać na luzie. Twierdzi, że jeśli byłam z nim szczera to jego uczucia to już jego problem. Ale ja tak chyba nie potrafię. Myślę, że lepiej będzie jednak to zakończyć, chociaż korci mnie żeby jeszcze raz się z nim spotkać aby utwierdzić się w tym przekonaniu. Ale jeśli go nie chcę to okrutnie będzie z mojej strony tak się spotkać dla zabawy i potem tak to skończyć. Boję się, że jeszcze bardziej go to zrani. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten obcokrajowiec z jakiego kraju jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie z afryki czy coś!!! Szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kim się zadajesz tak masz.Dno intelektualne nie zrozumie potrzeb drugiego człowieka i słowa ,,nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zerwać kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to arabus jest. Nie pchaj się w ten związek jak nie chcesz mieć kłopotów. To są dzicy ludzie. Inna mentalność. I ten ich zabobon muzułmanski jest nie do przyjęcia dla europejki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co będziesz kobietom tłumaczył jak one tego nie rozumieją i kierują się innymi instynktami.Jak będzie wystawał pod oknami dzień i noc albo ją zgwałci to wtedy zrozumie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj kolegom adres zorganizują ci ochrone...Będą dniami i nocami koczowali pod twoim balkonem i sprawdzali czy w paczce z tamponami nie kryje sie jakiś syryjczyk;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możliwe nawet, że zorganizują ci jakis seks grupowy abyś z powodu swoich kobiecych instynktów nie została zgwałcona:classic_cool: to patrioci przez duże CI;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe podszylem się pod autorke i napisałem że z Syrii żeby sprawdzić jakie głupie komentarze napiszecie. Nie pomyliłem się. Macie już mózgi wyzarte całkowicie przez tą nagonke na uchodźców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego że się podszyłeś jak takie sytuacje są z życia wzięte i można napisać coś na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnem to ty jesteś. Zakochał się facet, a ty go obrażasz. Sama jesteś dnem intelektualnym bo nie rozumiesz, że kocha się sercem i niestety łatwo jest przekroczyć granicę. Gdyby miłość była odwzajemniona nie byłoby nic dziwnego w tym, ze nie mogą się od siebie oderwać. Kobiety, które mają w sobie dużo empatii i klasy mają o wiele łatwiej rozwiązywać takie sprawy, a nawet podziękować za miłość bez rujnowania komuś serca. Myślę, że dla ciebie jednak będzie lepsze zerwanie kontaktu bo na nic innego nie wpadniesz. Skoro korci cię żeby w tym jeszcze jakoś pogrzebać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ~żywe_zło
Autorka widzi w facecie przyjaciółkę i koniecznie chce utrzymać kontakt. Facet ma się odkochać, ma zawsze być pod ręką i na każde skinięcie palca. Facet jasno daje do zrozumienia, że czuje coś więcej, autorka mimo tego chce się z nim spotykać, dając mu nadzieję, wiedząc jednocześnie, że nic z tego nie będzie. Jest to okrutne. Gdyby miała reszki honoru i szacunku dla drugiego człowieka, to ograniczyłaby kontakt do minimum lub zerwała go całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie zerwanie kontaktu jest dnem ostatecznym za to, że ktoś kocha. Najbardziej prostacki sposób z możliwych. Szkoda gadać i brak słów na to jak ludzie potrafią być ograniczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:36 Dnem ostatecznym jest właśnie dawanie komuś nadzieji skoro wiesz że na 100% nic z tego nie będzie.Trzeba jak najszybciej zerwać kontakt z taką osobą aby mogła jak najszybciej dojść do równowagi po zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie dawaj nadziei to nie będziesz dnem. A nie wolisz traktować człowieka jak ostatniego śmiecia nie wartego nawet żadnej znajomości. Ja pierd.. skąd się biorą tacy ludzie. Bezmiar głupoty jest jednak nieograniczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ~żywe_zło
Gościu jesteś zbyt ograniczony by zrozumieć, że już samo utrzymywanie kontaktu czy spotykanie się może dawać nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo łatwo można rozróżnić osobę która jest zauroczona w sposób normalny od psychicznie chorej osoby(tzw.stalkera).Od tej drugiej należy uciekać jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13:09 Ale po co znajomość z kim jeżeli wiesz że na 100% nic z tego nie będzie.Ogarnij się człowieku.Po co brnąć w coś co nie ma żadnego sensu.Potrafisz myśleć logicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stalker to oczywiście inna bajka. Ale nie rozumiesz, że zrywają całkowicie kontakt pozostawiasz faceta nie z jednym problemem serowym tylko dokładasz jeszcze drugi w zasadzie za nic. Pierwszy to odrzucenie miłości z czym można sobie poradzić. Jeśli nie dajesz żadnej nadziei na miłość. Wtedy można utrzymywać kontakt. Ale ty wolisz żeby facet męczył się jeszcze dodatkowo z poczuciem, że jest nic nie warty jako człowiek. Spotkania bolą tylko wtedy kiedy dajesz nadzieje na miłość. Jeśli Ty wiesz, że na 100 procent nic z tego to chodzi tylko o to, żeby on dokładnie o tym wiedział. Dajesz mu pozorną pomoc niszcząc go podwójnie w białych rękawiczkach. Ale jak to się mówi piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami. A zresztą zerwij kontakt. Facet przynajmniej uświadomi sobie szybko z kim miał do czynienia i również cię skreśli na całej linii, jako człowieka również. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno była przyjaźń. Ale to też wyrzuci na śmietnik z braku umiejętności skutecznego podziękowania za coś więcej. Żałosne. Kiedyś też tak może zostaniesz potraktowana to może zrozumiesz. A na razie myślisz, że pomagasz, a robisz zupełnie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie ktoś tu dobrze pisze. Ja zostałem tak potraktowany przez najbliższą mi osobę. Nie dość, że mnie skreślila to jeszcze wywalila ze swojego życia jak niepotrzebny śmieć a zgrywala wielce zakochana. To jest bardzo egoistyczne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Bo mężczyzna jest w stanie zrozumieć odrzucenie w miłości, ale jako człowieka i przyjaciela nigdy. Czym sobie zasłużył bo się zakochał ? Niestety wiele kobiet ma takie proste metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy nie są w stanie zrozumieć bo dalej będą brnąć uparcie w miłość której nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, kobietę poznaje się po tym w jaki sposób odmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie brnie w coś w czym nie ma żadnej nadziei. Są takie talenty, że przy zerwaniu potrafią powiedzieć, że czują coś jeszcze w sercu na dnie po czym urwać całkowicie kontakt. To już jest mistrzostwo w głupocie, poziom ameby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego sądzisz że to głupota?Byłem w podobnej sytuacji kiedyś.Czułem coś mocnego jeszcze do kobiety i zerwałem z nią urywając jakikolwiek kontakt.W ten sposób szybko doszedłem do równowagi.Spotykanie się dalsze jako znajomi nie miałoby przecież żadnego sensu w tym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha zgadza się. A potem są oburzone, że facet jednak jeszcze próbuje, albo męczy się latami. Nie ma co sobie tym zawracać głowy bo to jest nic nie warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×