Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Makkatka

czy zostawic meza i male dziecko

Polecane posty

Gość gość
nie powinna decydować się na dziecko? no pewnie że nie, bo to żadne osiągnięcie i nic fajnego (przez 80% czasu) ale jak któraś nie chce to piszecie że jest egoistką i że zmieni jej się jak poczuje serduszko w sobie....:) hipokrytki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie dąsaj się, jedź! Zostaw dziecko i męża, po co nas pytasz, jak sama wiesz lepiej, co bedzie dla was lepiej? Pewnie już masz bilet upatrzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makkatka
Ludzie przecież ja nie chce porzucić dziecka na zawsze! Chce tylko wyjechać na chwile, żeby zarobić jakiś grosz. Ojcom wolno, a matkom NIE! Dziecko to już przecież nie niemowlaczek. Nie potrzebuje mamy 24h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa ludzie ktorzy wybrali prace zamiast dzieci bo wiedza ze siedzenie w domu udooopia. Ty wybralas dziecko, teraz masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11.51 ja nikogo nie namawiam do posiadania potomstwa, bo nie każda jest do tego stworzona ( chociażby autorka ), ale jak już ma to dziecko, to należałoby się nim zająć i je wychować lub szukać dobrego rozwiązania, a nie wbrew woli męża zostawiać dom, by się oddusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to same matki polki, jak facet wyjeżdża to nikogo to nie dziwi- i on ma prawo wyjechać bo się dusi nudą dnia codziennego. a do bezdzietnej karierowiczki- widzisz, jak ktoś nie ma pomysłu na swoje życie to robi dziecko i w nim pokłada wszystko, bo to najprościej i nie trzeba dużo umieć. wygodne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sa ludzie ktorzy wybrali prace zamiast dzieci bo wiedza ze siedzenie w domu udooopia. Ty wybralas dziecko, teraz masz problem. DOKŁADNIE. Inne pomyslały głową i zobaczyły jak wygląda życie kobiety z dzieckiem- w domu, bez perspektyw i nudno jak flaki. I wybrały życie zamiast wegetacji. Do kogo masz teraz pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, zejdź na ziemię i przestań bujać w obłokach, na jaką chwilkę? Dziewczyna z Bristolu Ci wyłożyła, jak to wygląda, jakie 'kokosy' zarobisz i zaoszczędzisz. Dlaczego wy widzicie tylko skrajności? Matki Polki, bo nie pochwalają planów autorki ? Nie, po prostu matki, a nie sroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze z Bristolu
Chcesz wyjechac, ok czemu nie pojedziecie razem? Ja jednakowo potepiam facetow ktorzy wyjezdzaja zostawiajac zone z dzieckiem. Niestety, tylko niewielki procent takich zwiazkow przetrwa. Wszystko dlatego ze ktos sie dusil polska codziennoscia I szukal pieniedzy. Pieniadze za granica nie leza na ulicy. Trzeba sie napracowac. Dostaje sie nowej depresji, tyle ze innej. Potem czlowiek dusi sie samotnoscia, poznaje innego czlowieka w potrzebie, razem sie wspieraja az dochodza do wniosku ze z nowa osoba swiat jest lepszy. A rodzina zostaje na lodzie, w obydwu przypadkach. Ale co ja tam wiem, w koncu siedze za granica z mezem od 14 lat. I od pierwszego momentu kiedy pomyslalam o wyjezdzie wiedzialam ze bilety beda dla 2 osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makkatka
Czy wy naprawdę wyobrażacie sobie ze zdecydowałam się na dziecko mimo kiepskich warunków? Otoz nie! Kiedy zaszłam w ciąże naprawdę miałam wszystko i idealny czas na rodzenie. Niestety wydarzyło się w moim zyciu kilka przykrych rzeczy i moja sytuacja zmieniła się. Rozumiem ze dla niektórych bycie kura domowa to spełnienie marzeń, ale dla mnie NIE! Gdybysmy jeszcze mieli full kasy to jakos może by to było, ale jak ja nie mam za co sobie kupic nowych butow na zime? Myslecie ze to jest fajnie prosić się meza o każdy grosik? Zyc życiem innych ludzi, ale nie swoim. Nie mieć prawa do marzeń, do pasji, nie mieć prawa do niczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POSLUCHAJ MNIE Mam dwoch synow, jeden przedszkolak, drugi niemowle, nie mieszkam w Polsce. Kiedy wyjezdzalm do rodziny w odwiedziny, zabieralam ze soba tylko malego, bo straszy przeciez ma przedszkole... dziecko wpadlo w jakies dziwne przekonanie, ze je porzucilam.Plakal , ze mamy nie ma, wyjechala bez NIego, zostawila go tylkoz tata. Od tamtego wydarzenia minelo juz sporo czasu a dziecko nadal pamieta tamto PORZUCENIE. Dzieci nie potrafia wszytskiego zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makkatka
Nie mam do nikogo pretensji, tylko chce cos zrobić z moim zżyciem. Chce jakieś zmiany. Tylko nie wiem już co mam robic. Wyjazd to już ostateczność. Nie kupiłam jeszcze żadnego biletu, ja się tylko zastanawiam. a pisze tutaj, bo jestem samotna i nie mam przyjaciol z którymi moglaby pogadać. Mialam ich kiedyś, ale sobie poszli, gdy zostałam matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12.00 Nie ma najmniejszego sensu tłumaczenie tego autorce, ona wie lepiej, a jak masz inne zdanie to albo jestes matka Polka albo kura domowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak wasi faceci robią na budowie w rajchu to wszystko OK? Niech jedzie skoro ma tam szansę. Mężowi nic się nie stanie jak dzieckiem sie zajmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam przyjaciol z którymi moglaby pogadać. Mialam ich kiedyś, ale sobie poszli, gdy zostałam matka. i dziwisz się? nikt normalny nie chce przyjaźnić się z kurą domową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze z Bristolu
Idealny czas na rodzenie :D Dobre :-) Trzeba sie jeszcze bylo zastanowic czy bedziesz idealna kandydatka na matke, bo o tym chyba nie pomyslalas. Zgodze sie z gosciem ktory napisal ze dziecko mysli ze jest porzucone. Facet mojej kolezanki zostawil ja z dzieckiem w UK, dziewczyna bez jezyka z 6 letnim dzieckiem. W PL nie ma do czego wracac wiec siedzi tutaj na benefitach. Dziecko od roku ma depresje, spowolnione postepy w szkole a ostatnio coraz czesciej mowi o tym ze skoczy z mostu albo z dachu szkoly bo nie moze byc z tata. Dziecko lat 8. Nie mam dzieci wiec trudno mi wyobrazic sobie uczucia matki. Ale nawet obserwujac cala sytuacje z boku, wyraznie widac narastajace problemy z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzacie, owszem to nic miłego dla dziecka, ale w końcu chyba ma zostać z ojcem a nie w sierocińcu. co to za ojciec co się boi rok z dzieckiem posiedzieć....Kiedyś tak ludzie nie skakali nad dziećmi- jak ktoś był bogaty to dziecko widział 15 min wieczorem przed snem, bo resztę czasu się mamki, opiekunki, czy służace zajmowały, jak byli biedni to 4-latek już gęsi pasał i sam sie sobą zajmował. Nie mówię że to dobrze, ale jednak całe pokolenia się tak wychowały i jakoś świat trwa. Nawet moi rodzice- ojciec z wielodzietnej rodziny- dziadkowie zajmowali się soba, dzieciaki same łaziły po podwórku i wracały na obiad. Specjalnie sie nimi nie przejmowano i wszyscy wyrosli na normalnych. Rodzice mojej matki jak sie znudzili dziećmi to je odsyłali do rodziny na wsi na pare miesięcy i też oboje normalni wyrośli bez urazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze z Bristolu
Znam ta matke I dziecko od 3 lat I roznica w jego rozwoju I zachowaniu jest drastyczna po 2 latach bez ojca. Teskni za ojcem I nienawidzi matki, chociaz to ojciec zostawil go z matka I pojechal w p**du. Jesli myslisz ze to tylko rok, to pomysl 2 razy. Jesli jestes gotowa podjac takie ryzyko to jedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ta matke I dziecko od 3 lat I roznica w jego rozwoju I zachowaniu jest drastyczna po 2 latach bez ojca. Teskni za ojcem I nienawidzi matki a może matka nie potrafi sie nim zająć i przenosi swoje \frustracje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze z Bristolu
To fakt, matka tez sobie nie radzi ani z dzieckiem ani ze soba po odejsciu ojca dziecka. Ale to tylko kolejny przyklad jak rozlaka wplywa na rodzine. Wczesniej sytuacja byla jak w kazdej normalnej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu bym nie zostawiła. Mąż jest osobą dorosłą więc jakoś sobie poradzi ale masz przecież małe dziecko które potrzebuje matki. Na odległość raczej go nie wychowasz a możesz stracić najpiękniejsze chwile, tego już nie wrócisz. Z resztą nie wierzę że Twój wyjazd by się nie odbił na Waszym małżeństwie, mało kiedy takie "układy" się sprawdzają. Ja na Twoim miejscu bym nigdzie nie wyjeżdżała, wolałabym mieć gorszą pracę a przynajmniej męża i dziecko przy sobie, przynajmniej jest wtedy jakiś komfort psychiczny a nie ciągłe zastanawianie co u nich (na pewno tak by było). Wyjeżdżając raczej więcej stracisz niż zyskasz, może to banalne co teraz napiszę ale kasa to nie wszystko, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makkatka
Dzięki Brunetka;) Jedna z niewielu sensownych wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, tu większość wypowiedzi była sensowna, nikt natomiast nie podejrzewał, ze należy ci tłumaczyć, jak małemu dziecku, jakie będą skutki twojego wyjazdu. Gdybym wiedziała, że potrzebujesz konkretnego wykładu, to też bym go wyłożyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz ze w PL nie mozesz znalezc sensownej pracy. A jaka prace dostaniesz w Anglii? Sprzatanie czy opieka nad dzieckiem jest sensowna? Jaki sensowny biznes (rozumiem ze dochodowy) chcesz otworzyc w PL? Jak bardzo realne sa Twoje plany? Bo marzenia to ja tez mialam, zaoszczedzic w UK, wrocic do PL, zbudowac dom wg wlasnego projektu, otworzyc swoj biznes... Tyle ze zyjac w UK, zaczynasz rozumiec ze marzenia o PL to tylko marzenia. A wiekszosc z moich znajomych ktorzy jednak wrocili do PL z oszczednosciami I marzeniami w kieszeni, wcale nie sa szczesliwsi niz przed wyjazdem, bo zobaczyli jak moze wygladac normalne zycie bez oszczedzania, kombinowania I stresu. I teraz siedza w PL I chociaz maja wiecej niz przed wyjazdem, to nie sa szczesliwi z innego powodu. Ja od kilku lat zyje codziennoscia nie marzeniami. Mam meza, prace, dom, przyjaciol. Po co mi jakies marzenia o domku w PL gdzie nie stac byloby mnie go ogrzac zima bo o takiej pracy jaka mam tutaj moglabym pomarzyc? Gdzie o spotkaniu na weekend z przyjaciolmi tez moglabym pomarzyc bo wszyscy sa wiecznie w pracy. Gdzie o egzotycznych wakacjach z przyjaciolmi tez moglabym pomarzyc bo przyjaciele sa wiecznie w pracy a jak maja urlop to jada pod namiot bo tylko na to ich stac. Gdzie o swobodnym zyciu bez dzieci, kosciola i ingerencji rodziny czy tesciow tez moglabym tylko pomarzyc. Pewnie obracam sie w kregu ludzi ktorzy nie odniesli sukcesu wiec mam kiepskie wzorce bo jestem z Polski B :-( Ale nikt mnie nie przekona ze plan WYJEDZ, ZARYZYKUJ RODZINE I ZAROB KASE, jest oplacalny na dluzsza mete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt, matka tez sobie nie radzi ani z dzieckiem ani ze soba po odejsciu ojca dziecka. Ale to tylko kolejny przyklad jak rozlaka wplywa na rodzine. Wczesniej sytuacja byla jak w kazdej normalnej rodzinie. to nie rozłąka tylko kobieta , która nie jest zaradna i wisi na facecie i zamiast zająć sie soba to dalej rozwala sobie zycie pielegnując pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a możesz stracić najpiękniejsze chwile, tego już nie wrócisz. a cóz takiego cudownego ją ominie przez rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś już zmęczona życiem, lub raczej postojem jaki masz obecnie. A powiedz mi, dlaczego nie chcesz isć na infolinie? Np. na pół etatu? rozumiem, że to nie praca marzeń, ale ruszysz się, coś sie w twoim zyciu zmieni i moze być to początek dalszych zmian. Dziecko jest przedszkolne rozumiem, bo to już 4-latek. Masz jakiś zwiazek z biologią, czemu nie korki? z chemii, z biologii. To nie kwestia pieniedzy, ale ruszenia się z etapu w którym już lekko się zabetonowałaś. Jestem mega przeciwna wyjazdom matek. Dlaczego ojcowie tak a matki nie....bo to przeważnie matka kreuje rodzinną rzeczywistość, ona dopilnuj***ardziej niż ojciec. Zauważy, zadba. Po wyjeździe męża dba o podtrzymywanie roli ojca w rodzinie. Ojciec tego nie dopilnuje. Nie oszukuj się, bo w głębi duszy tez to wiesz. Ja nie zostawiłabym córki, w życiu. mam taką pracę, że muszę wyjeżdzać. Wracam i dom wywrócony do góry nogami, córka, pomimo dobrej opieki ojca, jest zawsze jakaś taka rozkapryszona, inna. powrót do codziennosci trwa ze 2-3 dni. A co byloby po 3 miesiącach... Ostatnio miałam propozycje pracy w innym mieście, kilkaset km od naszego domu.Wracałabym na weekend i to nie każdy. Nie zgodziłam się. Nie wyobrażam sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _emigrantka_
problem jest w twoim podejsciu do zycia. Podjelas pewna decyzje i teraz trzeba przyjac na klate konsekwencje. Dusisz sie w domu? Znajdz pozytywy tej sytuacji, znajdz sobie hobby ktore mozna realizowac w domu. Docen to ze masz duzo wolnego czasu. Znajdz sobie prace chocby fizyczna np w sklepie to wyjdziesz do ludzi i bedziesz miec pare groszy a w miedzyczasie szukaj takiej jaka by ci odpowiadala. Bez obrazy ale twoje wyksztalcenie to nie jest Bog wie co zebys mogla przebierac w ofertach, zwlaszcza za granica. Wyjazd ci mocno odradzam. Po pierwsze jak ci tu ludzie juz pisali to sie mocno odbije na dziecku I na tobie, zakladajac ze kochasz swoje dziecko. Po drugie to wyjazdy na saksy skonczyly sie w latach 90, teraz to ledwo przezyjesz i niewiele odlozysz. Wiesz ilu znam ludzi co wyjezdzali na rok, dwa, zeby odlozyc na mieszkanie? Dziesiatki. Po kilku latach dalej mowia to samo, albo juz otwarcie przyznaja ze nie planuja wracac. Jesli bardzo chcesz wyjechac i podreperowac budzet to znajdz sobie prace sezonowa np miesiac na winobraniu, zarobisz pare tysiecy i wiesz kiedy wrocisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To fakt, matka tez sobie nie radzi ani z dzieckiem ani ze soba po odejsciu ojca dziecka. Ale to tylko kolejny przyklad jak rozlaka wplywa na rodzine. Wczesniej sytuacja byla jak w kazdej normalnej rodzinie. to nie rozłąka tylko kobieta , która nie jest zaradna i wisi na facecie i zamiast zająć sie soba to dalej rozwala sobie zycie pielegnując pretensje Mysli samobojcze dziecka to tez efekt niezaradnej matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×