Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taktowny gość

Nietaktowna kochanka

Polecane posty

Gość taktowny gość

Kiedy Ona pytała mnie czy kocham żonę, taktownie skłamałem, że nie. Ale kiedy ja zapytałem Ją czy kocha męża, odpowiedziała że tak. Sami przyznajcie, że zachowała się niezbyt ładnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na to
ale cię zaraz zjadą jajniki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
Najsampierw przeczytałem "zjedzą jamniki" i zdębiałem... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosła kobieta
Najpierw powinniście ustalić na jakich zasadach jesteście razem. Jeśli to tylko kochanka to nie powinniście sobie zadawać takich pytań bo jaki to ma sens. Ma być fajnie w łóżku i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdopodobnie ona już myśli o zmianie kochanka, bo po co jej taki, którego nie kocha? Taktowna, czy nie ale szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
Ale to właśnie miał być związek oparty na uczuciach, nie na łóżku!. Mimo to ja nie zadałem jako pierwszy tego pytania, w końcu to nie moja sprawa co tam między nimi jest. To Ona pierwsza wyskoczyła z tym pytaniem, a ja przez grzeczność zrewanżowałem się. Okazuje się, że to była pułapka...ja kurtuazyjnie skłamałem, a Ona mi się odwinęła... Wiesz co, gościu...jak bym chciał szczerej rozmowy, to bym poszedł z kumplem na wódkę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosła kobieta
Może wyczuła że kłamiesz i zrobiła Ci na złość? Najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa. Czy to taki czy inny związek nie powinien być budowany na kłamstwie. I nie tylko przy wódce z kumplem powinieneś być szczery bo skoro to miał być związek polegający na uczuciach to i na szczerości również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak trudno się domyślić, że oboje nie kochają partnerów skoro rozpoczynają ze sobą coś innego ? Niektórym trzeba łopatologicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
Niby masz rację...ale nie do końca. "Taki" związek jest z zasady budowany na kłamstwie, kłamstwie wobec małżonków. Po drugie, nie mówi się żonie która wróciła od fryzjera, że jej fryzura jest okropna. Co najwyżej przed następnym ścinaniem powinno się delikatnie zasugerować coś innego. Tak samo nie mówi się kochance, że się kocha żonę. To jest takie samo białe kłamstwo jak odpowiedź na pytanie "kochanie czy smakował Ci obiad".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosła kobieta
Ja mam na myśli relacje między Tobą a kochanką a nie między małżonkami. To oczywiste że kłamiecie ich oboje ale siebie nie powinniście bo ona nie powinna być zazdrosna o Twoją żonę a Ty o jej męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taktowny gościu, na wódkę z kumplem i tak możesz sobie pójść ale utrzymywanie kontaktu z niekochanym kochankiem wydaje się być bardzo nietaktowne i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
Ale ja nigdy nie byłem zazdosny o jej męża. Zresztą powiedzmy sobie szczerze...co to za miłość, jeśli masz kogoś na boku? Ale abstrahując od tego, jaka ta miłość jest, zrobiło mi się tak po ludzku przykro. Tak jak Tobie zrobiłoby się przykro, gdyby facet po randce z Tobą napisał Ci smsa, że to była najgorsza randka w jego życiu, choć sama wiedziałaś, że nie wyszło. Wiesz o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłeś? To teraz masz okazję pozazdrościć kochance kochanego mężusia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
Wiesz co, on ma pewne zalety...ale ja nie gustuję w mężczyznach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co w ogóle wyskoczyła z takim pytaniem. Może chciała sprawdzić, czy ją okłamiesz? A może z czymś jej podpadłes i za to ta szpila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
Zapewne i jedno, i drugie. Fakt, że nigdy nie okazywałem zazdrości o szanownego małżonka, obciąża moje konto. W końcu nie ma miłości bez zazdrości, nieprawdaż ? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczenia wiem, że związek na boku wykańcza psychicznie. Właśnie ze względu na emocje, które ciężko zbalansować. Zawsze jedna strona żywi uczuć zbyt wiele, lub zbyt mało. Relacja oparta wyłącznie na seksie to fikcja, zazwyczaj któraś ze stron gubi się we własnych emocjach i zaczyna się gehenna. W końcu masz wrażenie, że jesteś aktorem w kiepsko napisanym komediodramacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboje zachowujecie się "nietaktownie" zdradzając swoich partnerów. I jeszcze mówi że go kocha, to jest po prostu poniżej krytyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nietaktowny to jest ten niby taktowny, co nie kocha swojej żony :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
Ufff, całe szczęscie, że ja kocham. Popełniłbym okropny nietakt... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co głupoty opowiada kochanej kochance? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
Żeby jej się zrobiło miło w serduszku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosła kobieta
Zamydlacie sobie oczy wzajemnie. Kochankę lub kochanka traktuje się inaczej i ma służyć wiadomo do czego. Więcej dystansu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
A niby dlaczego inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosła kobieta
No nie mów że tak samo jak żonę?! Tutaj nie ma mowy o miłości i kochaniu bo to jest cudza żona jej potrzeba tylko tego czego nie ma z mężem ale na pewno to nie jest miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
Zgadzam się z Tobą w 100%, kobieto. Przynajmniej w kwestii motywacji. Ale treść nie determinuje formy. Skoro przed mężem udaje dobrą żonę, to przede mną mogłaby poudawać dobrą kochankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jak Ty udajesz przed żoną i przed nią? I nie interesuje Ciebie oczywiście, że ona (a pewnie i żona też) takiego udawania ma prawo nie chcieć ani się z na nie nie godzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktowny gość
No cóż, Ty udajesz przed szefem dobrego pracownika, i nie interesuje Ciebie, że on ma prawo tego nie chcieć i się na to nie godzi. Przyganiał kocioł garnkowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój szef wie, że jestem dobrym pracownikiem. Bez udawania. :P Doskonale wie również jak być taktownym i nie przeszkadzać mi, gdy pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×