Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odwiedziny po porodzie. partner nie szanuje mojej decyzji

Polecane posty

Gość gość
Taka z Ciebie maszkara, że bez tynku na mordzie i kolorów maskujących nie jesteś w stanie ludziom się pokazać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pocieszam cię bo ja mam o wiele gorzej. Moi teściowie przylatują do nas na całe 5 tygodni z innego kraju, już 2 tygodnie po wyznaczonym terminie porodu. Mój mąż się uparł i nie widzi problemu, ja już teraz chodze cala w nerwach bo polog spedze w towarzystwie. Jestem wrakiem, przez cały ten stres nie mogę spać po nocach, a jeszcze nawet nie urodziłam. Ludzie są potwornie tępi bo nie potrafią zrozumieć że krwawiące krocze, cycki pełne mleka i bezbronny noworodek to nie jest czas na odwiedziny. To że rodzi się dziecko nie znaczy że przestaje się być kobieta. Nie chce żeby rodzina oglądała mnie w czasie karmienia albo jak przecieka mi podpaska. Będę miała dziecko ale też te sama godność i potrzebę prywatności jak przed ciąża. Czy to jest aż tak ciężko zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa. Nie zakładaj z góry że podpaski będą ci przemakac a z cyckow będzie się literami lało mleko. Ja szybko przestałam krwawic i mleko mi nie cieklo mimo że miałam go dużo. Ba nawet sama jeździłam na zakupy!! A ty z góry zakładasz że będziesz biedna i każdy ci robi na złość. Teraz jestem w drugiej ciąży i nie będę miała nic przeciwko jak teściowa przyjedzie. Dużo kobiet wiele by dało żeby ktoś im pomógł, ale jak się to ma to się tego nie docenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez wolalam, zeby rodzina zjechala sie do szpitala, tym bardziej, ze odwiedziny buly godzinne dziennie, wiec spoko. A potem zapowiedzialam, ze po powrocie do domu zapraszamy za tydzien-dwa. Gdyby nie widzieli malej w szpitalu, pewnie przyjechaliby od razu... wolalam miec swiety spokoj w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od przeciekajacych podpasek
W czym ona mi pomoże w 2 pokojowym mieszkaniu z 1 łazienka? Będzie za mnie karmić piersią albo wietrzyc krocze? Przecież ja nie będę mogła przez większość dnia i nocy wyjść swobodnie z własnej sypialni - mogę się zamknąć tylko w 1 pokoju na czas karmienia. Jak ja będę spala w dzień skoro w drugim pokoju teść będzie oglądał TV z glosnoscia nastawiona jak dla głuchego (bo on tak już ma, nie potrafi się cicho zachowywać). To tylko przykłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta od przeciekajacych podpasek dziś x To op********z go z góry na dół, że masz noworodka w domu i on potrzebuje względnej ciszy i koniec kropka. Brak odpowiedniej ilości snu dziecka skutkuje tym, że dziecko będzie bardzo nerwowe i spać w nocy też nie będzie, ciekawe co wtedy teściu na to, kiedy sam się nie wyśpi, bo dziecko się w nocy drze. Szczerze powiedziawszy pomoc teściowej może ci się przydać, o ile jest ona konkretną kobietą i mądrze pomoże, nauczy, pokaże bez krytyki twojej osoby. No i niekoniecznie, aż 5 tygodni. Ale tępego egocentrycznego teścia na głowie (bo tak to wygląda z tego co piszesz) ci współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od przeciekajacych podpasek
Nie jestem osoba która liczy na pomoc. Z tesciami mam bardzo dobry kontakt ale na dłuższa metę oni są bardzo uciążliwi. Teściowa to typ kobiety która nie pcha się że swoim zdaniem, ale z drugiej strony potrafi "zaglaskac kotka na śmierć". A teść to niestety wieczna maruda któremu nic nie pasuje. Oboje maja przyzwyczajenia które doprowadzają mnie do szewskiej pasji (np. stałe pory posiłków, jak nie ma obiadu dokładnie o 14.00 to już jest tragedia). Prowadzą dom zupełnie inaczej niż ja, więc ich gotowanie lub sprzątanie odpada. Właściwie będę miała przez nich jeszcze więcej roboty, bo przez te 5 tygodni trzeba ich ciuchy też wyprac, pościel, ręczniki itp - a nie mam gdzie rozłożyć suszarki bo będzie zima a oni zajmą salon. W skrócie scisk, niepotrzebny rozgardiasz i zero komfortu. Nie jestem nieśmiała, jak mi coś się nie podoba to mowie wprost. Ale wiem że będą zgrzyty. Te nerwy nie są mi potrzebne przy dziecku, a mąż ma to w doopie. Poza ta sprawą jest idealny, bardzo się mną w ciąży opiekuje, jest mega zaangażowany w przygotowania na nadejście dziecka, ale tego że mi jego rodzice będą przeszkadzać za cholerę nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, spokojnie, nie taki polog straszny jak go maluja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha paniusia hrabianka tak ? Teraz to nie,teraz to tesciowa be. Za jakiś czas będziesz prosiła żeby ci z dzieckiem powiedziała bo ty chcesz gdzieś wyskoczyć.Wielkie mi coś że babcia przyjdzie się chwilę nacieszyć,łzę uronić ze szczęścia.Wstrętna jesteś autorko. Moja synowa miała dokładnie takie same wymagania a teraz się prosi żeby jej z dzieckiem zostać bo ona studiować chce.Owszem dlaczego nie zostanę,jednak pamiętam oj pamiętam i jest mi przykro.Koleżanek pełno mogło ją odwiedzać jej rodzice również ale teściowa absolutnie.Niektórzy są dziwni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra ja nigdy nie zapomne jak do domu mi tesciowa wpadla po porodzie ja siedziec na tyłku nie mogłam a ona siedziala pol dnia , a było to 15 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie chcę wcale, żeby teściowa mi dziecka pilnowała, mam od tego rodzinę i opiekunki . Mam nadzieję, że będzie gorzko żałować tego jak mnie i swoją wnuczkę potraktowała. Nawet mój mąż to widzi i nie chce się z nią widywac. Zobaczymy kto się nią będzie zajmować jak będzie stara i niedołężna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja leżałam 3 tyg. w szpitalu z dzieckiem. marzyłam aby ktoś mnie odwiedził. dziecko na patologii a ja na całym oddziale jako jedyna bez dziecka w sali oczywiście z matkami z dziećmi. nikt mnie nie odwiedził. mama chorowała, a teściowie nawet nie zaproponowali. mąz wyjechał za granicę. Powiem wam, że zazdrościłam innym odwiedzin. nie widze nic dziwnego w tym, że rodzina chce zobaczyc noworodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak,choc minęło już 10 lat od chwili kiedy urodziła się moja wnuczka to dzisiaj na prawdę żałuję że w ogóle pojechałam odwiedzić synową która do porodu waliła takie kabarety że inna tesciowa by ją po prostu olała.Ja kupiłam przed porodem dziecku cała wyprawkę łacznie z łozeczkiem ,kołderką,becikami,materacykiem itd.... Do synowej pojechałam do szpitala z ślicznym pierścionkiem. Po wyjsciu ze szpitala było dokładnie to samo,dzisiaj wnusia ma 10 lat i sie nie znamy.Musiałam się odciąc bo bym na zawał zeszła gdybym miała z nimi utrzymywac kontakt.Kiedyś rozpaczałam teraz się cieszę że mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo do tego, ze nie chcesz odwiedzin. Inni to powinni uszanować . Jesli nie potrafią to tylko o nich świadczy. Nie jesteś niczyja własnością nikt nie ma prawa ci mówić jak masz żyć i co czuć. Nie pozwól od poczatku sobą dyrygowac bo juz tak zostanie. Nie przejmuj sie innymi ze będą gadać i krytykować. Niech gadają. Bądź ponad to. Ja niedługo rodze i tez nie chce nikogo widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×