Co byście zrobili na moim miejscu?

Jestem żonaty już prawie 15 lat. Mam duże libido i kilka miesięcy temu, żona wręcz zasugerowała mi, żebym sobie znalazł kochankę. Nie wziąłem tego poważnie, ale od około 2 m-cy mamy nową sąsiadkę, około 10 lat młodszą od nas. Ona bardzo szybko zaprzyjaźniła się z moją zoną i ostatnio zauważyłem, ze zaczęła ze mną flirtować, gdy mojej żony nie ma w pobliżu.Czuję w tym jakiś podstęp a może żona sama znalazła mi kochankę. Wiem, że kobietą są podstępne i zastanawiam się jak mam w tej sytuacji zareagować?

Pamiętaj, gdzie się mieszka i pracuje...

Zapytaj zonę.

wydaje mi się, że żonka Cię podpuszcza. raczej żadna normalna kobieta nie chciałaby, aby jej facet miał kogoś na boku. także miej się nabaczności bo to może być podstęp.

A sam nie możesz sobie znaleźć?

hahahaha:) mam znajomego ktory ma zone...ta zas...wie o kochance...trwa to juz lata...ona sama nie wyrabia wiec nawet podobnie jak u Ciebie sama mu to zaproponowala..dla mnie to chore ale nie moj kun i nie moja woznica:P Wiem,ze ludzie tak zyja...ja stawiam na naprawe tego co sie zepsulo.

Też czuję w tym jakiś podstęp. Chociaż z drugiej strony może znalazła kogoś, kto ją zastąpi w tym małżeńskim obowiązku? Ech! Jak wróci do domu to ją zapytam . Niech się dzieje wola ... . Już mnie oczy szczypią od potrzeb.

To dlaczego sam nie poszukasz ?

Odpowiadając na pytanie czy sam mógłbym sobie znaleźć myślę, że bez problemu. Jestem szczupły, wysoki i jeszcze nie łysy, ale jak dotychczas nigdy nie myślałem o tym. Zawsze liczyłem, że żonie minie oziębłość, że to tylko chwilowe. Wiem jednak, ze długo tak nie wytrzymam.

Żonie nie minie.Na to nie licz. Ja mam inny problem po 30 libido mi skoczyło i tez liczyłam ze to na chwile ze minie i co i nic jakie duże było takie jest. Szkoda tylko że u męża jest bez zmian

Nie załamuj mnie.

Nie chcę Cię załamywać, tylko mówię jak jest

A jak Twój sobie z tym radzi ? Oczywiście jak możesz powiedzieć.

morz żona ma na boku jakiego kokuta

On nie widzi problemu, jest zaspokojony , a że ja nie, to powoli oswajam się z myślą że trzeba będzie poszukać sobie kogoś innego. Rozmowy, prośby, groźby nie pomogły.

Wątpię. Nic na to nie wskazuje i ma mało możliwości by tak było.

To jakaś ściema. Tobie skończyło się libido, nie jesteś zaspokojona i szukasz innego? A jego kto zaspokoił? Lipa, krótko mówiąc.

A czy przeczytałeś uważnie to co napisałam? Libido mi skoczyło a nie się skończyło !!!

Sorry, już mi chyba rzuciło się na oczy.

Bywa czasem i tak :)

Mimo wszystko kobiecie łatwiej sobie z tym poradzić. Kobietom się nie odmawia a mężczyznom często.

A to akurat duże uproszczenie. Znalezienie kogoś na boku zarówno dla kobiety jak i dla mężczyzny łatwe nie jest

Zresztą ja akurat mam bardziej złożony problem. Nie wiem co ta moja połowica kombinuje? Jeszcze pól godziny i może się dowiem ... lub dostanę w twarz. Jest ryzyko, to i jest zabawa, jak mawiają niektórzy.

Zawsze możesz obrócić pytanie w żart :)

Szybciej pójdę w kierunku ultimatum. Jeszcze trochę życia przede mną, więc po co się nawzajem męczyć?

Nie ma sensu sobie życia utrudniać, jednak ultimatum może nie być idealnym rozwiązaniem

Nie ma idealnych ludzi i nie ma idealnych rozwiązań problemów. Może jednak rozwiązanie mam za ścianą?

Hahaha może tak być :)

Jak to podstęp, to najwyżej szybciej sobie sam poszukam;)

Daj tylko znać jak się to skończyło :) bo może trafiła Ci się żona która sama poszukala zastępstwo za siebie :)