Ma być tak jak być musi...

wiem ze to co sie teraz wokol mnie dzieje jest po czesci moja wina... to nie jest tak ze nie chcialam drugiego dziecka.. chcialam,ale nie teraz. W momencie kiedy mialo wszystko sie ukladac... przeciez mialam inne plany. Inne pragnienia.. marzenia a teraz jestem w rozsypce.. Nie placze dlatego ze tego chce ale dlatego ze musze. Nie jestem na to gotowa.. nie jestem gotowa fizycznie a tym bardziej psychicznie... przepraszam bo nie wiedzialam ze moge sie tak zawiesc.. zawiesc na samej sobie. A teraz? Bede musiala zmierzyc sie ze swoim losem Chyba mi to pisane Panie Boze zycz mi jak najlepiej Aby dziecko urodzilo sie zdrowe..

Czemu ma się urodzić chore.? Do góry głowa z czasem wszystko się ułoży.

a z kim będziesz miała to dziecko

Z chlopakiem z ktorym jestem 3 lata.. mamy juz synka rocznego i znow okazalo sie ze jestem w ciazy.. w czerwcu mial byc slub..wielkie plany.. a kiedy termin? Tez na czerwiec.. chcielismy miec drugie dziecko.. ale nie teraz... za wczesnie.. chcialam dojsc do siebie po pierwszym porodzie.. nie jestem gotowa ale chyba tak musi byc...

no faktycznie, koniec świata, trzeba się było zabezpieczyć, bo chyba już wiesz skąd się dzieci biorą