Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakochałam się w psychopacie

Polecane posty

Gość gośćAla
Ja tez juz nie wiem, kiedy on mowi prawde a kiedy gra. Jedno z drugim mi nie pasuje, co innego pisze, co innego robi. Moze to ten sam facet :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak to wygląda jakby chciał uśpić twoją czujność, przed kolejnym "wybrykiem" jego, stąd jego miłe zachowanie. Nie wiem co oni z tego mają, podejrzewam, że potrzebują naszej uwagi, łachtają w ten sposób swoje kruche ego.. no tak wtedy tak było, w sumie nie do końca nie odpisywałam,czasem dałam się wciagnąć w jakąś potyczkę słowną, czy po prostu byłam dla niego chamska. Albo sama jakiś odwet brałam, co teraz myślę jest bardzo głupie, bo w ten sposób też daje mu swoją uwagę i nakręcam całą zabawę. Dzisiaj też napisałam do niego, coś mnie naszło taki impuls, chyba sama jestem głodna rozrywki skoro to robię, i może jestem trochę taka jak on, bo lubiłam kiedy on poświęcał uwagę mi a teraz nie ma kto.. chociaż wiem, że dalsze kontynuowanie tej relacji nie ma sensu. Bo i ja stawiam na swoim i on.. Postaram się już nic nie pisać, może on też już nie będzie mnie korcić, i jakoś się rozejdzie, może po prostu nie on jest moim problemem, może potrzebuje jakiegoś nowego startu w moim życiu, na pewno go potrzebuje.. by uwolnić się od takich autodesyrukcyjnych relacji.. niedługo, wiele się zmieni w moim życiu więc może to będzie początek pozytywnych zmian, i przestanę wtedy sobie zachodzić tak nim głowę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, wcześniej to ignorowałam jego zachowanie a teraz mam wrażenie, że dałam się wmanewrować się w tą chorą grę i sama czasem celowo prowokuje, by mu dokuczyć trochę. Tak myślałam, ze jak się odegram trochę, to będzie mi lepiej, ale wcale nie jest, powinnam zakończyć to na tamtym etapie, i pokazać że jestem lepsza od jego glupich gierek, a mi się chyba to spodobało.. chyba sama byłam znudzona na tyle swoim życiem, że uznałam to za dobrą zabawę. Nie czuje się z tym dobrze.. nie pokazałam klasy swoim zachowaniem wręcz przeciwnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż nie chodzi o pokazanie klasy, ale sama narzekam na jego zachowanie, a zachowuje się dokładnie tak samo.. Chciałam czegoś prawdziwego, nie wiem czego on chciał, ale myślę, że on mi tego nie da na pewno.. a ja nie chce tkwić dalej w takim przekonaniu, że nie zasługuje na nic dobrego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, to tak jakbym czytala o sobie i swoich uczuciach. Chyba chodzi wlasnie o wypelnienie jakiejs pustki w zyciu, przynajmniej cossie dzieje, jakis dreszcz emocji, nie zawsze pozytywny, ale jednak jest :-) Mi to tez dalo do myslenia, ze ja mam chyba za duzo wolnego czasu, ze tak dalam sie wkrecic. Bo on napisze moze cos i nawet nie rozmysla nad tym, a ja glupia analizuje caly dzien. Najgorsze, ze wkrecil mnie w to uczuciowo, bo w sumie moglibysmy sie przyjaznic i nic by nie bylo, zadnych zalow itp. To mi uswiadomilo, ze trzeba zajac sie swoim zyciem, soba, tak jak piszesz :-) Ja zapisalam sie na gimnastyke, zaczelam biegac, ogladam filmy, gotuje cos nowego, zeby tylko nie myslec :-) I udaje mi sie to coraz bardziej. Tylko nie mam odwagi wylaczyc telefonu, zeby juz nie czytac jego smsow, ale mam nadzieje, ze tez mi sie to uda :-) Ciekawa jestem, co bedzie nowego w Twoim zyciu, ale mam nadzieje, ze beda to pozytywne zmiany i pozwoli Ci to zapomniec :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banks
No własnie u mnie też jest taki zastój teraz, bo czekam na termin obrony teraz, więc jakby pewien etap dla mnie dobiega końca. A poza tym to jak mówisz, chciałabym zająć się sobą, dbać o siebie zadbac o zdrowie, przejść na dietę, mam mocne postanowienie też by przestać pić alkohol. Tak samo zaczęłam dużo czytać, nawet ten temat narcyzmu, psychopatii mi się wkręcił i stwierdziłam, że w sumie ta relacja zawsze w jakiś sposób wzbogaciła mnie bo przynajmniej dowiedziałam się jak taki człowiek działa. Mam też zamiar zacząć uczyć się języków, znaleźć pracę, to najważniejsze.. No i muzyka, zawsze mi pomagałam tak więc chciałabym też rozwijać się dalej w tym obszarze.. I tak sobie myślę, że my wcale nie jesteśmy taki bezwolnymi istotami i oni nie mają nad nami władzy tak jak im się wydaje, chcieliby mieć, ten mój myślę, że sobie taki scenariusz wypracował na początku.. ale tak się nie da i tak być nie powinno.. No ale nie nadaje już na niego bo sama lepiej się nie zachowywałam ostatnio:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Ja juz wlasnie jestem na diecie :-) I alkoholu tez unikam, bo zapijalam to, a w sumie potem jeszcze gorszy mialam metlik w glowie. Teraz na trzezwo wszystko sie wydaje prostsze :-) Tylko nie wiem, jak to bedzie, jak on nagle z dnia na dzien przestanie pisac. Ale ten krok trzeba przejsc, zeby miec swiety spokoj :-) Tez zamierzam wiecej pracowac, a za pieniazki pozwiedzac troche fajnych miejsc :-) To Ty chociaz przez czytanie wiesz, jak on dziala, to sie mozesz troche na to przygotowac. Ja musze dzialac na ,,czuja,, ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie trzeba czasu by oswoić się ze stratą, nawet jeśli wydaje się być dla nas korzystna. Ja tez przywiązałam się do tych rozmów, i ciężko mi mysleć, że teraz nagle zrobi się tak cicho bez niego.. ta pustka własnie przeraża mnie najbardziej.. Też w ogóle myslałam nad tym wszystkim, i cholernie paskudnie czuje się z tym że się tak zachowywałam ostatnio wobec niego.. nawet jeśli na to zasłużył, to chyba nie powinnam.. Mam ochote go przeprosić, ale też nie chce zaczynać bo to będzie jak zaproszenie do dalszej znajomości, a już chyba dość, już czas to zakończyć. A co jeśli miałam rację, i niepotrzebnie chce przepraszać, jeśli on po prostu nie potrafił inaczej a ja widziałam w nim tego najgorszego. Nie wiem, wiesz, ja Tobie radze odpuścić ci tego twojego, jak on jest taki rozchwiany to nic z tego dobrego raczej nie wyniknie.. a ile piszecie ze sobą już. Ja z tym moim pisałam rok, więc trochę mi ciężko, tym bardziej że mam wrażenie czasem, jakby on mnie był w stanie zrozumieć, jesteśmy całkiem podobni, i pewnie dlatego ta relacja, jest tak intensywna.. Ale wiem, że musze się pożegnać, pewnie jeszce kiedyś porozmawiamy, ale nie pewnie nie prędko.. tak będzie lepiej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Nie przepraszaj go za nic. Nawet jak sie zle z tym czujesz. Jak przeprosisz, to bedzie wiedzial, ze ma Cie w garsci, a jesli taki jego styl i nie robil nic naumyslnie, to tez w sumie jego wina, bo Cie zranil. Ja z moim pisze od 3 miesiecy dopiero, ale spotykalismy sie na zywo i duzo rozmawialismy przez telefon. Wydawal sie w miare normalny, az pozniej zaczal grac w jakies dziwne gierki. Nie odzywam sie, zaczal pytac co sie dzieje i ze pewnie mam jakies zalamanie :-D No, juz ja Ci teraz pokaze to zalamanie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmeline77
hehe no tak :) bo jak się nie odzywasz to pewnie w tobie tkwi wina, bo gdzieżby w panu idealnym:) dzięki, tak się bije z myślami, i właściwie to tak.. ja się chciałam spotkać, to podawałam jakieś dziwne wymówki, że niby będę chciała go zniewolic ble ble, to powiedziałam mu, że sobie cukruje, i niech sobie nie wyobraża nie wiadomo czego bo zależało mi na tym, żeby go poznać nic więcej, bo takie pisanie dziecinne jest. Wtedy stwierdziliśmy że to nie ma sensu dalej, przykro mi się zrobiło, że to koniec szczególnie że były tego dnia moje urodziny. Kilka dni póżniej on chciał się spotkać, mówił że czeka z winem, ale ja już nie chciałam za bardzo zabolało mnie to co powiedział, wtedy uderzyło mnie to, że to kłamstwo.. bo gdyby cos do mnie czuł tak jak pisał od razu chciałby się spotkać, ja przynajmniej chciałam bardzo, mimo tego, że jestem dosyć nieśmiała w realu, ale byłam skłonna się przełamać.. A póżniej ta propozycja, wydaje mi się, że chodziło mu tylko o seks w tamtym czasie, jestem tego pewna.. no i w ten sposób, po prostu otworzyły mi się oczy.. zaczęłam byc nieznośna wobec niego dokuczać mu atakować, i przepraszać, by znów dokuczyć mu.. wiem, że trochę igrałam sobie.. ale nie powiedziałam, dlaczego tak się zachowuje.. on zapytał dlaczgeo go tak traktuje a ja odpisałam, że dlatego, że chciał mi zrobić krzywdę, bo myślę że tak było.. On stwierdził, ze to moja wyobrazznia, i zn ow sobie co kreuje jak zawsze.. więc albo nie odebrał tego powaznie, albo po prostu nie chciał przyjąć tego do wiadomości, albo próbował zrobić ze mnie głupka, like always. No i taka to nasza historia... zranił mnie i w sumie masz rację, nie powinnam mieć wyrzutów, może powinnam olać go nie się mścić, ale zasłużył sobie..skoro nie chciał tego, spotkać, to po co rozbudzał jakieś nadzieje, po co pisał, dla rozrywki? Pewnie tak.. Ale też tak sobie myslałam, że może to taki typ narcystyczny, ż może on czuje coś do mnie, ale boi się pokazać to..że chciałby czasem myśli, bym była obok niego.. ale boi się związku, zaangażowania.. wiem, że w przypadku takich zaburzeń, to ciężko dotrzeć do takiej osoby, do prawdziwych potrzeb, one same przed sobą boją się do tego przyznać.. No ale nie wiem, pewnie znów go usprawiedliwiam, i też myślę sobie, choć może to już trochę kafeteryjne stwierdzenia, że jak facetowi zalezy to zrobi wsszystko by zdobyć tą drugą osobę, mimo swoich problemów, będzie zabiegał o tą relację.. on w sumie zabiegał, ale po prostu nie wiem, ile w tym byłi prawdziwego jego, a ile gry..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do związku to nawet nie chciałam tego, po prostu chciałam czegoś prawdziwego, by ktoś szczerze mnie kochał, nie był ze mną sypiał tylko dla fajnego ciała.. takich facetów, mam na pęczki, po prostu powiedziałabym nawet, że nudzi mnie to.. I żadnych deklaracji nie oczekiwałam od niego.. sama mam pełno spraw na głowie, i nawet byłabym w stanie się tak często widywać, jak to bywa w związku, ale chodziło mi raczej o to, by po prosu poznać się, jakoś rozwinąć tą znajomość,bo ileż można tak pisać, bez sensu.. deklaracje, wyznania miłości, kiedy nawet sie nie widzieliśmy.. dla mnie to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z drugiej strony to może lepiej on był zaburozny mocno, sam o tym mówił, i nic by dobrego z tej relacji nie przyszło. Pewnie ja bym się tylko mocniej zaangażowała, ale i tak skończyłoby się to moim rozczarowaniem i jeszcze boleśniej bym przeżyła to niż teraz. W sumie, to miewam chwile, że myślę o sobie, o tym co zrobię, i cieszę się, ze tak wyszło.. a czasem myślę sobie jeszcze o nim.. I tak myślę, że jak napisze, do niego, że przepraszam to zobaczy, że bardzo bardzo chce mieć z nim kontakt bez względu na wszysto i znów zacznie to wykorzystywać, moją słabość do niego..' Więc może lepiej że jest jak jest i na tym niech się zakończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Kurcze, a moze on ma zone i sie dlatego nie chce spotkac? Albo wyslal Ci nie swoje foty, o ile dostalas jakies? A te gadki o milosci i o czekaniu z winkiem, to takie urozmaicanie czasu z jego strony? Ja mysle, ze warto by bylo sie z nim umowic, bo wtedy moze sie okazac, ze nie warto sobie nim glowy zawracac :-D W sumie nie mozna wierzyc facetowi, jak mowi ze kocha, jak Cie nawet na oczy nie widzial :-P Moj mi to wyznal po drugim spotkaniu, ze sie totalnie zauroczyl i zakochal juz na pierwszym spotkaniu :-D Teraz pyta, czy cos sie zmienilo, bo ma zle przeczucia :-P Korci mnie, zeby odpisac, ale nie wiem, nie wiem. Czy go przetrzymac troche czy olac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Nie przepraszaj go absolutnie. Jak chcesz utrzymac kontakt, to napisz jak gdyby nigdy nic: co tam u Ciebie :-P I mowie Ci, spotkaj sie albo olej, bo tak to faktycznie bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja już nie wiem.. co do żony to powiedziałam mu to samo, nawet, żeby ja ucałował ode mnie:p a on, że teraz to wymyślam:p co do tego, to chyba nie zbyt dużo poświęcał mi czasu, zawsze był dostępny, odpisał zwykle od razu.. no ale nie wiem pewności, nie mam nigdy nic nie wiadomo. No własnie na początku jakoś naiwnie uwierzyłam w to, choć w dalszym ciągu węszyłam podstęp i on o tym wiedział, że nie ufam mu.., ale w głębi duszy miałam nadzieje że to prawda.. nasza realcja była dosyć burzliwa, dobrze się tez bawiliśmy, pomyślałam, że może ciągnie go do mnie tak samo, jak mnie do niego.. może to była fascynacja z jego strony, sama nie wiem. A może obrał sobie mnie za cel, i wyczuł, że mogę być świetnym materiałem, na jego ofiarę, a on przy tym stałby się moim katem. I to go może kręciło.. co akurat dla mnie niekoniecznie oznaczałoby coś dobrego..Tak też sobie myślę, że on tak mi prędko spokoju nie da tym bardziej że ostatnio dałam mu trochę popalić:p pewnie teraz planuje odwet czy coś w tym rodzaju:p Ale ja już to wiem jaki jest, i jestem czujna, więc raczej się nie dam:D A co do przeprosin masz rację, czasem naprawdę tracę rozum, i za bardzo myślę emocjami, zamiast głową..w sumie to on też nabroił, więc miałam prawo być zła A ten twój z tego co piszesz to też jakiś rozchwiany jest, może też spotyka się z kimś innym w tym czasie, ale spodobałaś mu się i stara się trzymać dystans, albo takie gierki celowo stosuje, bo myśli, że to na kobiety działa heh...? Dziwnie w sumie.. Może na razie go przetrzymaj, jak napisze po raz kolejny to wtedy odpisz, mu jakby nigdy nic, tak jak on pisze, po tym jak się nie odzywa o :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może się nie odezwie już i to może też dobrze, może powinniśmy odpocząć od siebie.. to jest tak, że jak go nie ma, to chce żeby był i liczę na to, ze odezwie sie znów, a jak się odyzwa, to zaczyna do mnie docierać, że to nie ma sensu.. i tak jakbym chciała wrócić do początku, albo do momentu kiedy było miło.. ale tak się nie da.. bo za dużo zostało już powiedziane.. i ja już wiem teraz,czuje to.. że on nie traktuje mnie tak poważnie jakbym chciała, i nie potrafię dalej tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jakbym dalej żyła ilzują na jego temat, której nie ma.. i tych złudzeń własnie muszę się wyzbyć na jego temat, bo to nigdy nie będzie facet który będzie o mnie dbał tak jakbym chciała.. spędzał ze mną czas, więc dlaczego on.. bez sensu to jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Wiesz, ja mam to samo. Jak nie pisze, to bardzo chce, zeby napisal. A jak sie odezwie, to mysle, ze to bez sensu i te jego glupie smsy mnie wkurzaja nawet :-D Bo to wszystko i tak do niczego nie prowadzi. Chcialabym tez tak jak Ty, zeby bylo tak, jak na poczatku, ale to juz chyba nie wroci. Wiec moze lepiej sie pozegnac, tylko ciezkie to jest. Czlowiek nie mysli niestety logicznie jesli chodzi o uczucia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
My chyba idealizujemy tych facetow i kochamy wyobrazenie o nich, a jacy sa naprawde, tego nie wiemy. Na pewno gdyby byli normalni, to by sie normalnie zachowywali :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Wyslal mi dzis smsa ,,dzien dobry,, :-D chyba sie wk******il, ze sie nie odzywam, bo zawsze jakie buziak byl, kochanie milego dnia itp. :-D To terazsie pobawimy, tylko ze tym razem nie moimi uczuciami ;-) Przykre to, ale co zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz.. bo to oni w nas wywoują takie skłonności psychopatyczne:D a póżniej się dziwią.. no .. i dobrze.. niech się trochę pomartwi :) a ja dziś w depresji jestem.. myślę o nim, choć wiem że to nie ma sensu, i tylko cichą mam nadzieje, że on też tęskni za mną tak samo jak ja za nim. Z drugiej strony wiem, że gdyby nawet coś z tego wyszło, to trwałoby to bardzo krótko.. ja nie mam na tyle siły, by pomagać mu, by go naprawiać, nawet gdyby on wykazywał jakąś chęć w co wątpie, to po prostu nie mam na to siły. Na taki trudny związek. Sama mam tyle problemów, o które muszę zadbać, i potrzebuje chyba spokojnego chłopca, nawet niech będzie nudny ale taki który mi pomoże, wesprze, ;pociągnie w górę, a nie w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
No ja sama sie czasem tez czuje jak jakas glupia przy nim.... Tez mi dzis zle, zgrywam twardziela, ale tez tesknie z tam glupkiem :-O Chce bardzo zeby sie odezwal, a z drugiej strony chyba go juz zaczynam nienawidziec :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_3
Poczytałam was i... Mój (już ex) też ma ponad 30 lat, też mówił o 3 kobietach i traumatycznych przeżyciach, też od 3 lat nie uprawiał seksu, też mówił o sobie ze jest toksyczny itd. I też jest z Dolnego Śląska. Nie jesteśmy ze sobą od kilku lat ale dopiero od niedawna w ogóle mu nie odpisuję. Jak przestałam się odzywać to szalał w mailach. Prośby, wspominanie nas, obrażanie, porównywanie do jego ex. Wszystko, żebym się tylko odezwała. Było mi bardzo trudno wytrzymać, ale on w końcu odpuścił. Tęsknię, czasami myślę, że chciałabym żeby jeszcze napisał. Tylko, że ja mam na myśli, że to znaczy, że on też tęskni a tak nie jest. On w ten sposób sprawdza czy jeszcze ma nade mną kontrolę. Może to ten sam? Może podamy pierwszą literę jego imienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Obrzydliwe to jest... Gdyby to byl ten sam.... jaja mu ukrecic, to za malo chyba... Moj ma imie na W???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz ze to nie on, bo chyba zyyyygne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_3
Choć to już za mną też mi było słabo, że mogłam być w jakimś haremie. Nie, to nie ten sam. Mój jest na K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój psychofag mówil mi ze 8 lat seksu nie uprawial i robotek ręcznych tez nie bylo, hehehe juz wtedy wiedzialam ze cos z nim nie tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:39 sma jesteś psychofagiem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj 23:22 hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×