Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

GośćM

Nie wiem dlaczego ale zastanawiam sie nad ty i zaczynam wierzyc

Polecane posty

W to, ze jeśli jest nam bardzo źle psychicznie przez jakis okres czasu, w sensie ze cierpimy emocjonalnie, to przez to ze odpokutowujemy np to, ze ktoś przez nas cierpi emocjonalnie. (Cierpienie wywolane swiadomie lub nieswiadomie) co o tym myslicie? Taka moja teoria. Moze miec racje bytu? Np w danym momencie ktos emocjonalnie cierpi badz z tego powodu wyrzadza jakies zlo, to sie to na nas pozniej podobnie odbija.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś w tym może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bol, zło można zadac latwo i niestety wraca to do nas z powojna sila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami nieswiadomie tez mozna kogos krzewdzic i nawet o tym nie wiedziec, chyba wraca pozniej chyba w bolu psych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ciekawe co ja takiego zrobilam jako dziecko? Cale dzieciństwo cierpialam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, kręcimy sie w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez cierpialam troche i wiekszosc raczej bez mojej zawiny ale to szczegol. Wiesz istnieje jeszcze cos takiego jak wiezy miedzypokoleniowe podobno i czlowiek moze cierpiec tez przez grzechy, bledy swoich przodkow. Niesprawiedliwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są brednie. Wymysły, które ułatwiają niektórym znieść zło, które ich dotyka. Jest cała masa ludzi, którzy krzywdzili i krzywdzą innych i dobrze im się żyło i żyje. Przykład aktualny. Kiszczak. Szef policji politycznej, która szykanowała, mordowała ludzi. I co? Ani żadnej kary nie poniósł, ani nie zmarł na jakąś straszną chorobę. Życie przeżył wygodnie i dostatnio. Może mi ktoś powie, że cierpiał, bo zlecał morderstwa i prześladowania? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oprocz cierpienia fiz jest tez cierpienie psych ktore nie jest widoczne u wszystkich i dla wszystkich. To jest mega rozlegly temat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladni ,dzieci takich tez nie cierpia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 20.53 kiedy pojawia sie bol psychiczny emocje zanikaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mam czas kiedy bardzo cierpie psych to faktycznie nastepuje zoobojetnienie do wszystkiego i przykro mi jest kiedy jestem w takim stanie bo nie chce sprawiac przykrosci bliskim. Probuje normalnie z zainteresowaniem podejsc do ich spraw, rozmawiac zartowac, ale nie zawsze potrafie, wtedy kiedy w srodku mnie tak boli... Jest mi przykro ze jestem taka w stosunku do nich ale staram sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że jest i cierpienie psychiczne. Ale nie cierpi psychicznie ktoś, kto całe swoje życie, swoje sukcesy zbudował na podłości. Tacy ludzie nie przeżywają, że zniszczyli życie wielu ludziom. Oni dzięki temu, mają się dobrze. Owszem, mają swoje smutki, ale nie przeżywają cierpienia swoich ofiar, tak jak na przykład ktoś, kto z głupoty, przez nieuwagę rozjechał na pasach dzieci. Albo ktoś, kto raz popełnił podłość i potem nie może się z tym pogodzić. Weźcie sobie tych różnych oszustów, którzy naciągają starych ludzi, na jakieś badziewie. Tych, którzy "czyszczą" kamienice z lokatorów. Oni to robią i z tego żyją i to bardzo dobrze. Myślicie, że cierpią z tego powodu? :D Cierpią na wakacjach w Seszelach :D Albo jak się rozpili lub przedawkowali prochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cierpienie psychiczne jest pochodna strachu i tyle w temacie,nie ma co filozofowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Moim zdaniem jest wynikiem wlasnie tego ze ktos przez nas cierpial lub cierpi, albo wynikiem jakichs b przykrych przezyc albo tez brania w przeszlosci narkotykow, a jesli os jest wrazliwa i trzy czynniki mialy miejsce w jej zyciu = okresowy bol psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nonsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najczęściej cierpimy przez to, co ktoś nam zrobił. Jeśli krzywdzisz innych to wróci do ciebie. Jeśli nie, skrzywdzić może cię ktoś inny i będziesz cierpieć. Potem nauczysz się nie dawać sobie robić krzywdy i nie będziesz cierpieć. Albo nie będziesz krzywdzić, wiec karma nie wróci. Najgłupszy ból to chyba w tedy, kiedy masz pretensję tylko do siebie, że zadałeś się z idiotką/tą, a nie że Cię krzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami jest tak ze nie zadajesz sie z kims albo nie chcesz tego robic a i tak zostajesz skrzywdzona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadziejne jest to: chce dobrze, a wychodzi inaczej. Ktoś chce dla ciebie dobrze, chce pomóc, ale nie zdaje sobie sprawy, że cie tym krzywdzi. Ty z tego nie chcesz skorzystać i ta osoba jest pokrzywdzona bo uważa cię za niewdzięczną. Niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie:nie wszystko jest takim jakim sie wydaje i czlowiek cierpi tak czy siak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćM - raczej wierzę w cierpienie psychiczno-duchowe, które jest reakcją, świadomą bądź nie, na wyrzuty sumienia niż jakąś tam karmę czy bilans krzywd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×