Nie macie wrażenia że stary świat umiera

Kara śmierci i krematorium! Koszy ciąć! Jak najtaniej musi być i zdrowo i ekologicznie! Smród wszędzie i dym i choroby same tylko! Debiliada wyginie i wyeliminuje się sama z życia!

jak gdzieś wychodze sama to zwykle nosze w kieszeni dobry gazpieprzowy. przezorny zawsze zabezpieczony, nie ma co panikować, mam nadzieje ze nigdy nie bede go musiala uzyc, ale to zawsze jakies dodatkowe zabezpieczenie :)

Stary swiat umiera bo kazdy, doslownie kazdy sie do tego przyklada. Konsumpcjonizm na potege, dziesiatki kosmetykow w kazdej lazience, tony ciuchow w szafach, jak najtanszy przelot samolotem wakacje, ubojnie rzeznie, pola uprawne dla wyzywnienia zwierzat, import export towarow, Czy ktos sie w ogole zastanawia co sie dzieje ze wszystkimi opakowaniami po naszych codziennych i niecodzienych zakupach, co sie dzieje z rzeczami, ktore beztrosko wyrzucamy, bo byly tanie i na przyszly sezon chcialoby sie miec juz cos nowego.. Tak, stary swiat umiera bo nie potrafisz go ocalic

Przez skórę czuć smrod bakterii tak wyczytałam gdzieś. Ze człowiek chory na raka w zaawansowanym stadium(a z opisem na fb by się zgadzalo) wydziela smrod kupy.... nie jest to zalezne od higieny ,diety itp.

a możesz dac linka do jego konta na fc?

ja myślałem,że to naprawdę ciekawa dyskusja o tym,że żyjemy naprawdę na początku zupełnie nowej epoki,a to takie smęcenie same

To było 4 lata temu. Ja w tamtym okresie sledzilam masę osób chorych na raka na fb. Wiecie coś A'la funpage, zbiorka, opis choroby itp blogi tez. Ale szczerze juz nie pamiętam jak ten chlopak się nazywał. Wiem chyba tylko ze nie przezyl. A skóra może smierdziec.. moja znajoma ze szkoly tez smierdziala i okazalo sie ze ma chora watrobe. Straszny wstyd dla osoby ktora dba o siebie ,bo społeczeństwo jest tępe :( Pamiętam jeszcze jak chodził taki bezdomny po centrum KRK. Fajny był bardzo sympatyczny . Nie pił,nie był typowym bezdomnym. Nigdy nie smierdzial bo kupil sobie karnet i kapal się na siłowni gdzieś ,miał jakas swoją rentę ale nie dałby rady wynająć niczego ani utrzymać się.. często przychodził do knajpy w której pracowałam. I któregoś dnia nie przyszedł.. potem znowu i znowu i Tak przez jakiś czas...potem go spotkala nasza kierowniczka i wlasnie mówiła że straszny odor się za nim roznosil-mówił że choruje...I jakiś czas później zmarł. Ile takich historii przypomniało mi się przy okazji ....