Moja matka przestała brać leki psychiatryczne i szaleje. Mam ochote ją pobić !!!

jezu drze morde jak pojebana gada sama do siebie, prawie sie pobiła dziś na targu :( wybierała winogron, matka grzebała, przebierala, jakas baba stała za nią i chciala tez cos kupic i do matki mowi czy bierze pani ten caly winogron bo ja tez chcialam, a matka z ryjem do niej a co panią to obchodzi, jak zechce to kupie, ogladam nie moge ogladac ? ta baba do matki co sie tak pani denerwuje a matka znow krzyczy gowno to pania obchodzi place i wymagam niech sie pani nie interesuje :O sprzedawca sie patrzyl, usmiechal i nic nie mowil, patrzyl sie na nas jak na wariatku :O w autobusie matka tez gadala sama do siebie bo korki, bo kierowca wolno jedzie :O teraz siedzi w kuchni robi obiad i gada sama do siebie, drze morde jak ją ludzie wkurwiają i ze by ich powybijała :O ja tez mam ochote ją strzelić patelnią w łeb, nie chce isc do psychiatry bo mowi ze po lekach tyje i jej nie pomagają :( co teraz?