Polscy fachowcy są do d**y

Chcieliśmy z chłopakiem zrobić sobie remont w pokoju. W sensie, zagipsować ściany, pomalować, zrobić podwieszany sufit itp. Wyobraźcie sobie, w ciągu kilku godzin, obdzwoniliśmy około 50 fachowców/firm itp. i żadnemu nie chciało się ruszyć szanownej d**y, żeby przyjechać na wycenę itp. Mało tego, większość z nich najbliższy termin miała dopiero za dwa trzy miesiące. Rozwala mnie to, że piszą w ogłoszeniu, że szybko tanio i solidnie, a potem się okazuje całkiem coś innego. Ostatecznie sami to zrobiliśmy, a tata pomógł chłopakowi i zrobili sami podwieszany sufit. Kasa zaoszczędzona i spokój. Fachowcy w tym kraju to jest jakaś masakra.

Bo dobrzy fachowcy cały czas mają robotę i zlecenia. x Wynajmij sobie PanGag :D. x Tylko będziesz musiała przywieźć mu swój cały pokój, do jego spalonego dworku :P :P :P.

Nie wiesz, jacy są, skoro nie możesz ocenić ich pracy. Jest deficyt ludzi z fachem w ręku, ma to wpływ na terminy. Też jestem zmuszona czekać 2 tygodnie na hydraulika, ale sama nie zrobię, nie umiem.

A od czego masz faceta :D ?

Niestety tego nie zrobi. Przerabialiśmy instalację - będącą częścią wspólną, a nie stricte naszą i to ona wymaga zmian i poprawek. Nie będę nic zmieniać na własną rękę.

Nie generalizowałbym, poza tym sama widzisz dobry fachowiec nie siedzi w domu, czekając na zlecenie bo ciągle jest w robocie. Trzeba było się zapytać któregoś o dobrego specjalistę z polecenia. Mniej roboty, a może kogoś udałoby się znaleźć.

- Polscy fachowcy są do d**y - tak jak każdy facet bo w ci/pę im trudno trafić i w d***e lądują ... są do d**y