Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

w jakich miejscach podrywanie to desperacja?

Polecane posty

Gość gość

J.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na cafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oprócz neta mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W żadnym. Jak kobieta się spodoba, to przecież można zagadać, istnieje duża szansa, że już się tej osoby nie zobaczy, a nie wiem jak wam, ale mi się rzadko ktoś podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli podoba ci się kasjerka w sklepie to jak inaczej ją poznasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się sporo podoba. Problem w tym, że nie mam takich bliskich znajomych, a nie lubię imprezowych dzieewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to niby jest ta "desperacja"? Powtarzacie to bezmyślnie. Jeśli jakiemuś mężczyźnie, bardzo spodoba się pewna kobieta i jest tylko jedna okazja, by ją zaczepić, to każde miejsce jest dobre i to nie jest żadna desperacja, tylko sposób, by się zapoznać. Stawiacie jakieś sztuczne granice. Pytanie, nie tyle gdzie, ale przede wszystkim JAK. Poznać można się wszędzie, ale nie wszędzie wypada tak samo się przedstawić, zagadać, zaczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim na ulicy w komunikacji miejskiej międzymiastowej, w parkach lasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu Karol? Jak facet pracuje w kopalni? Albo w warsztacie? Zero kobiet/dziewczyn. Nie lubi imprez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałem dodać, że gdy kobieta, próbuje się zapoznać w sklepie, na ulicy, też nie jest to desperacją. Zależy jak to robi. Desperat/desperatka, to ktoś skazujący siebie na uporczywe podrywanie KAŻDEJ jakoś tam podobającej się (lub nawet niepodobającej się) kobiety/mężczyzny, na zasadzie z tą nie wyszło, to niech będzie tamta, niech będzie ktokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie podrywa się na ulicach i w środkach komunikacji miejskiej.Tylko prawdziwi faceci to potrafią.Oczywiście taki podryw musi być skuteczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w lutym, bo to tak jakby szukał dziewczyny na walentynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proste. jak jesteś nieatrakcyjnym patafianem to nawet w klubie będzie "desperacja" a przystojny koleś to i w kolejce po nawozy sztuczne poderwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperacja ma miejsce wtedy gdy ktoś twój podryw ewidentnie odrzuca a ty dalej brniesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×