Dlaczego młode matki myslą, że jak ktoś chce dziecko po 30 to...

tylko mu imprezy i puszczanie sie w głowie?:O Naprawdę dla was alternetywą jest tylko dziecko albo seks i chlanie na imprezach? Nie pomyslałyście, że ktoś chce w życiu najpierw wyrobić sobie pozycję zawodową, nacieszyć się małżeństwem bez obowiązku jakim jest dziecko? Dlaczego macie tak puste myśli? A może wy nie widziałyscie nic w swoim życiu prócz szybkiego macierzyństwa lub imprez i przed takim wyborem stanęłyscie?

No cos w tym jest , "Nigdy nie lubiłam chodzić na imprezy ble ble ble " stały tekst młodych matek .

własnie nie rozumiem tego. Ja nie oceniam dziewczyn, które zdecydowały się na macierzyństwo w młodym wieku, nigdy im nie docinałam ale chyba powinnam. Bo wychodzi na to, że one miały do wyboru albo imprezowanie, chlanie, puszczanie się albo złapanie męża i szybka ciąża. Nie każdy może być prawnikiem, lekarzem itp. ale takie ocenianie, że ktoś chce dziecko po 30 bo musiał się puszczać i pić prowadzi też w druga stronę do oceny. Wychodzi na to, że takie młode matki nie mogace w życiu nic prócz dziecka i bycia utrzymanką osiągnąć wylewają swoją frustrację:O

21.40.dokładnie. Powinna napisać "nigdy nie lubiłam się uczyć i rozwijać zawodowo bo mam osobowość ameby i dwie komórki mózgowe'.

Ale są różne scenariusze i mnóstwo rozwiązań pośrednich... Ja wyszłam za mąż mając 22 lata, po trzecim roku studiów. Mój mąż jest starszy, więc z racji tego był w miarę ustawiony w sensie pracy, finansów. Studiowałam i pracowałam dorywczo, miałam stypendium. Pod koniec studiów zaszłam w ciążę, byla to w sumie wpadka, no ale tak się stało i urodziłam w wieku 24 lat. Odchowałam dziecko i poszłam do pracy. Drugie dziecko urodzilam w wieku 30 lat. Jestem zadowolona, bo jestem w miarę młoda matką, może nie zrobiłam super kariery, ale nie zależy mi na tym. Ważne, że mam przyzwoitą pracę, a zresztą jeszcze dużo możliwości przede mną. Nigdy nie siedziałam u rodziców na garnuszku. A jeżeli chodzi o imprezowanie - za nastolatkę też zdążyłam pobroić ;-) Prawdę mówiąc mam parę koleżanek z podobnym życiorysem, mają po dwoje, troje dzieci przed 30- stką i nie jest to skrajność w żadna stronę.

do gość dziś ale o co ci chodzi, bo nie rozumiem co twój wpis miał na celu? Mój temat jest skierowany do tych, które twierdzą co napisałam w temacie. Ty chyba tak nie uważasz, bo nie odniosłaś się w swoim poście do tematu.

Jakoś się jednak odnosi. Uważam, że nie można generalizować, bo wiele kobiet rodzi przed 30-tką i nie tłumaczy tego w sposób, który opisujecie.

no oczywiscie, że nie tłumaczy tak tego i to są kobiety takie jak ty. Nie wtrącające się do cudzyh wyborów, nie oceniające, mające własne pewnie udane życie. Ale nie takich kobiet dotyczy ten temat.

Ja p*****leee, co za idiotka to napisala-ten temat... Kogo to obchodzi, w jakim wieku kto dziecko sobie zrobi? Generalizujesz autorko, jak nic. Ja mam dziecko 2-letnie i 25 lat. Od trzech lat jestem mezatka i nie obchodza mnie mamuski po 30-ce. Myslisz, ze taka wyjatkowa jestes, ze ktos sie zastanawia, z jakiej przyczyny zwlekasz z macierzynstwem? Dla bardzo wielu kobiet mozesz miec dziecko i przed sama 60-tka, wierz mi... A Wy niby takie rozgarniete jestescie i nowoczesne, nie przejmujecie sie, a durne tematy zakladacie i ta ''oryginalna'' teza : ''dlaczego?''Dlaczego to, dlaczego tamto... A miej sobie dziecko, kiedy tylko chcesz, Twoje swiete prawo, ale nie piepr/z glupot, ze to obchodzi polowe Polek dwudziestokilkuletnich... Skad wiesz, co mysla mlode matki- aha, bo tak sobie uroilas, ze tak mysla, wiec na pewno mysla... Zalosne te tematy...

Często jest tak ze kobieta która rodzi w wieku 20 lat wiecej osiąga od tej co rodzi po 30. Dla dziecka chce miec dobre wyksztalcenie i dobra prace. Taka dziewczyna w wieku 30 lat często ma kilku letnie dziecko, studia i prace dobra z dobra pozycja bo aby utrzymać dziecko i siebie pracuje od 20 roku zycia. A te panie 30. Kończą studia i idą do pracy w wieku 24 lat jak im się uda i twoerdza ze sa strasznie zapracowane i co w wieku 30 lat często maja umowę śmieciową i czekają na cos lepszego aby urodzić dziecko. I Sory taka młoda kobieta to nie utrzymanka bo często wychowuje dziecko sama. I wiesz taka młoda mama jest lepiej rozganizowana i więcej rob od tych niby 30 panienek które uważają ze robią karierę. Śmieszne.

A chciej Ty sobie w tym zyciu nacieszyć sie małżeństwem bez obowiązku dziecka, ustaw sie i ŻYJ dla siebie nie dla innych. Czemu roztkliwiasz sie nad tym Ci przeczytasz w necie? I Ty masz osobowość? I wiecej szarych komórek? Chyba Jedynie w Twoim mniemaniu. G:ó;w;N;o mnie to interesuje DLACZEGO odkładasz macierzynstwo na potem i jak dla mnie liczę sie ja, moja rodzina i nasze szczęście a Ty mi zwisasz.

A zajmijcie sie soba i swoimi planami. Jaki sens rozpatrywac, co kto mysli i to jeszcze w statystykach -bo wg autorki wychodzi na to, ze tak mysli kazda mloda matka. To brednie. Ja nic sobie nie mysle o takich kobietach- nie obchodzi mnie, co bylo przyczyna pozniejszego macierzynstwa, czy imprezy, czy kariera. Tak samo jak wkurza mnie, gdy ktos sie pyta, dlaczego teraz urodzilam , a nie pozniej... A jeszcze gorzej wkurzaja mnie ludzie, ktorzy sie mnie pytaja, kiedy bedzie drugie dziecko, chociaz zdaja sobie sprawe, ze mieszkamy w kawalerce i nie mamy warunkow na wiecej dzieci. Wtedy ja sie pytam (nawet kobiet dojrzalych, ktore dzieci maja juz dorosle), kiedy one planuja trzecie, czwarte- w zaleznosci od tego, ile dzieci maja w rzeczywistosci. Ich miny- bezcenne, mowiace cos w stylu ''jak to? ja? dziecko jeszcze jedno?jak ktos w ogole mi zadaje takie pytania''. Zajmijcie sie swoim zyciem,a nie tym, co kto mysli. W koncu postepowe jestescie, jak na 30-letnie karierowiczki przystalo i gadaniem glupot durnych smarkuli sie nie przejmujecie... To ja z godz. 22:14

gość wczoraj Widac ze jesteś nieszczęśliwa jako młoda matka . Do tego jeszcze glupia :( nawet protego tematu nie zrozumiałaś hehe

Hmm w mojej firmie największą karierę robią te matki które miały dzieci po 20 stce, zaczynają prace jak mają 20 kilka lat i pracują cały czas, te co czekały żeby się ustawić przed ciążą najczęściej po macierzyńskim wracają na szeregowe stanowiska, bo po co komu kierownik który mial np rok przerwy w pracy i zostawił zespół?? Takie moje prywatne przemyślenie; -) nie oceniam, niech każdy żyję jak chce

"chociaz zdaja sobie sprawe, ze mieszkamy w kawalerce i nie mamy warunkow na wiecej dzieci." a to stąd twoja frustracja:D gnieździcie się we trójkę w kawalerce:O własnie dlatego niektórzy decydują się na dziecko później. Żeby nie żyć jak ty:O A u mnie w firmie nie ma młodych matek robiących karierę, bo pracuję w zawodzie, który wymagał ukończenia ciężkich studiów, a potem praktyk. Najmłodsza mama u nas ma 25 lat, dwójkę dzieci i sprząta:)