Niby facet jest plytki, ale tylko kobiety zakochują się po spojrzeniu na faceta

autor ma trafne spostrzeżenia, tylko ja zauważyłam, że "zakochiwanie się" w wyglądzie dotyczy młodych dziewczyn, im młodsza tym bardziej będzie leciała na wygląd, starsze już nieco inaczej oceniają

Super i czego to dowiodło? Koleś może mieć np. atrakcyjną twarz, sylwetkę, do tego nie jest niższy od ciebie, więc niespecjalnie to czegoś dowodzi. No i ciekawe czy kochasz/ traktujesz go tak, jakbyś usługiwała facetowi 190, bo wątpię.

10:14 Przykro mi, ale patriarchat i katolicyzm nie wyprały mi mózgu, więc o usługiwanie komukolwiek nie musisz się martwić :) Poza tym, musiałam szybko dorosnąć, więc bajki o dobroci ludzi, pomocy od innych nie są w stanie zamącić mi w głowie. W życiu trzeba liczyć na siebie, jeszcze tego nie wiesz?

Jasne, pieprz głupoty, ale gdybyś trafiła wcześniej na przystojniejszego gacha 190 to teraz posłusznie robiłabyś wszystko o co by cię "poprosił" ze źrenicami rozszerzonymi od przećpania miłosnego.

10:21 Miłością? Masz na myśli dopaminę i noradrenalinę? Pod względem reakcji miłość i zażywanie kokainy to jedno i to samo, więc słabo to wygląda... Ale cieszy mnie, że nie można Cię przekonać, bo to świadczy o braku podatności na wpływy, więc może sobie poradzisz w dorosłości, chłopczyku :) Życzę miłego dnia :)

Ok, spora część kobiet to płycizna intelektualno-moralna - bez dwóch zdań. Ale na Boga, skoro to kobiety są takie płytkie to czemu tyle kobiet (dodam od razu że niekoniecznie nieatrakcyjnych) jest w związkach z facetami, którym bardzo daleko do Adonisów, kochają ich, są im wierne etc. (i nie chodzi wcale o żadnych bogaczy)? Jednocześnie większość facetów, nawet ci delikatnie mówiąc nieurodziwi nie biorą pod uwagę kobiet, które w skali atrakcyjności uznanej przez ogół lokują się poniżej powiedzmy 6/10 (podczas gdy sami np. są 3/10)? Skąd ta rozbieżność - a może się mylę?

Ty tak zupełnie nie znasz się na kobietach, że aż nie chce mi się tłumaczyć :) Po pierwsze faceci zakochują się równie "głupio" na co jest mnóstwo przykładów w historii, literaturze i w codziennym życiu. Po drugie kobiety nie zakochują się na ogół "na zabój" w facecie z galerii :D. Takie coś może się przydarzyć nastolatce i to nie wobec obcego faceta a wobec np. aktora, o którym jednak coś tam wie.

W "literaturze"- nic dziwnego kobiety, skoro wiedze o rzeczywistości czerpiecie z filmów i powieści ze zmyśloną fabułą. To nie faceci masowo zakochują się w kryminalistkach, degeratkach, ćpunkach, gwałcicielkach, morderczyniach, kibolkach, przestępczyniach, sadystkach. U kobiet jest to wręcz nachalna, patologiczna skłonność.

degeneratkach...

"to czemu tyle kobiet (dodam od razu że niekoniecznie nieatrakcyjnych) jest w związkach z facetami, którym bardzo daleko do Adonisów, kochają ich, są im wierne etc. (i nie chodzi wcale o żadnych bogaczy)? " Z takimi facetami kobiety są tylko dla kasy, ewentualnie dlatego, że ci faceci mają jakieś możliwości, znajomości i umiejętności dla tych kobiet przydatne i imponuje to innym ludziom.

Jak Ty wszystko kurczę blaszka wiesz. Faceci nie zakochują się masowo w degeneratkach z tego względu że degeneratek (ćpunek, kryminalistek etc.) wśród kobiet jest dużo dużo mniej niż wśród przedstawicieli Twojej płci - to raz. Dwa - mówiąc o kobietach chyba faktycznie bierzesz pod uwagę te osobniki z chromosomami XX które na skali atrakcyjności zgodniej z lansowanymi trendami mają co najmniej 7/10, nie dostrzegając tych mniej efektownych, tzw. zwykłych kobiet, tak jakby kobietami w istocie nie były. Przykre.

To już setny temat na kafeterii pod tytułem: kobiety kochają za wygląd i wzrost. A właściwie co w tym złego, że kobiety zwracają uwagę na walory zewnętrzne? No właśnie nic, każda/y ma jakieś wymagania co do partnera. Osoby atrakcyjne szukają kogoś swojego pokroju. Mniej atrakcyjne jeśli celują w kogoś z wyższej kasty wyglądowej muszą nadrobić własne braki pieniędzmi,posagiem, inteligencją, dowc**em i błyskotliwością albo dobrocią i troskliwością wobec partnera. Ogólnie muszą się bardziej starać. Tak ten świat działa, a autor nie może zdaje się z tym pogodzić.

Autorze piszesz, ze "kobiety" się tak zakochują ale podajesz opisy malych dziewczynek... Tak - wieku 10 czy nawet 12 lat miałam w pokoju plakaty i zakochiwałam się od pierwszego spojrzenia, ale byłam dzieckiem!! A żadna dorosla kobieta jesli jest zdrowa na umyśle to nie obwiesza pokoju plakatami i nie wzdycha do ludzi z którymi jedyny kontakt to mijanie się na ulicy... I przede wszystkim nie myl zauroczenia z zakochaniem, bo ktos moze nam się spodobać z wyglądu ale do prawdziwego zakochania daleko...

Faceci nawet w wieku dziecięcym tak nie robią. Proszę pamiętać, że uwarunkowania z dzieciństwa to programy na całe życie. Kobiety takie zostają, tylko po prostu w dorosłości potrafią lepiej to ukryć. Dzieciństwo pokazuje najlepiej kto jest płytką płcią, bo dzieci robią to co na prawdę chcą i są szczere.

Ale bzdury... Moj mąż nie należy do przystojniaków... Jest zupełnie przeciętny ale za to cholernie inteligentny i kocham go bardzo. W zyciu nie zamieniłabym go na żadnego przystojniaka ;)

I tak twoją największą, najsilniejszą miłością w życiu był jakiś tępy przystojniak, w którym podkochiwałaś się w latach młodzieńczych i w twojej podświadomości twój mąż już zawsze będzie zajmował niezbyt zaszczytne drugie miejsce.

10:18 bleee ale jestes meska... :O sikasz tez na stojaco i masz penisa?

skoro to kobiety są takie płytkie to czemu tyle kobiet (dodam od razu że niekoniecznie nieatrakcyjnych) jest w związkach z facetami, którym bardzo daleko do Adonisów, kochają ich, są im wierne (...) x skąd ty wiesz, że są im wierne?? :D:D

mój facet jest przecietny, nie ma kasy, ale ma wspaniały charakter :) nie ma pieniedzy, ale pokazuje klase i jest dżentelmenem, nie da kobiecie zapłacić za kawę, nawet jeśli sam ma mało pieniedzy, kupuje kwiaty, czekoladki, mówi mi jak bardzo kocha, docenia to co dla niego robię, pomaga kiedy go poproszę, jest prawdziwym najwspanialszym mężczyzną którego nigdy bym nie zmieniła, zakochałam sie w nim w necie kiedy ze soba rozmawialiśmy (nie wiedzialam jak wyglada), a kompletnie go pokochałam po kilku spotkaniach :) dodam że ja mam 158cm a on 173cm i sie z tego ciesze bo nie musze wchodzić na drabine żeby go pocałować :D

Jeżeli gościu który pisze, że kobieta niezależna jest taka blee i męska, to ten sam który się wykłóca że baby liżą tyłki przystojniakom, to ta sama osoba, to facet jest chyba schizofrenikiem.