Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Skąpstwo i inne męskie wady

Polecane posty

Gość gość

Cześć Dziewczyny. Chciałabym się Was poradzić w sprawie faceta. Od kilu miesięcy mam kontakt z pewnym gościem. Właściwie to jest taka znajomość bardziej wirtualna, piszemy do siebie regularnie maile, sms-y, bardzo to lubię i zawsze z niecierpliwością czekam na jego wiadomość. W realu widzieliśmy się tylko cztery razy i niestety nie wypada to już tak kolorowo. Przywiązałam się do niego i chciałabym rozwinąć naszą znajomość w realu właśnie, ale czuję jakąś blokadę. On twierdzi, że jest mną zachwycony i chciałby wejść w poważny związek. Ja pisząc z nim czuję się świetnie, spotykając twarzą w twarz widzę jego wady które mi przeszkadzają. Nie wiem czy ta znajomość ma sens, czy warto w to wchodzić i spróbować powalczyć i się wzajemnie dotrzeć, czy jeśli już na samym początku widzę jego wady i to mnie denerwuje, to nie warto tego ciągnąć? Może nie warto robić sobie wzajemnie niepotrzebnych nadziei, i uniknąć rozczarowań? Niby jest ok i lubię jego bliskość ale coś mi w nim przeszkadza. Właściwie nigdy nie byłam w poważnym związku i nie wiem jak to jest z miłością. Tak sobie myślę, że gdyby to był facet dla mnie, to nie szukałabym dziury w całym, tylko szła na całość i brała go takim jaki jest. Mam rację, czy bujam w obłokach i nie znam się na życiu? Dodam, że oboje jesteśmy dorośli mamy po 25+, więc może nie warto czekać na "księcia z bajki" tylko brać co dają? A czuję się samotna i nie ma wokół mnie innych facetów ani widoków na nich. Najbardziej denerwuje mnie w nim to, że jest skąpy. Sama jestem oszczędna i nie chciałabym żeby facet był rozrzutny ale on już przesadza. Dla mnie kasa to temat tabu a on bardzo często o niej gada. To kosztuje tyle, to tyle, to jest drogie, tamto drogie. Na pierwszej randce nie wiedział gdzie ze mną pójść (ja przyjechałam do jego miasta) i wchodziliśmy do kilku kawiarni zanim wybraliśmy konkretną bo ciągle mu coś nie pasowało. Stwierdził, że np. że ta jest fajna ale tam jest drogo. Ja za każdym razem zamawiałam kawę i ciastko a on piwo albo wino, głupio się czułam to było nieeleganckie dla mnie. Na pierwszej randce zapłacił za nas bo stwierdził, że ja się "wykosztowałam" na dojazd. Na drugiej zaproponowałam, że ja zapłacę za nas oboje a on się zgodził bez mrugnięcia okiem. Nie jestem jakąś księżniczką ale uważam, że na samym początku to facet powinien się postarać i powinien zapłacić. Jak myślicie? Potem poszliśmy na spacer i zapytał czy jestem głodna bo wie gdzie jest tania pizza. Masakra :( Denerwuje mnie w nim też to, że jest egocentryczny. Uwielbia opowiadać o sobie i nie ma w sobie pokory. Jak już coś powie to jest nieomylny i nie potrafi zrozumieć innego punktu widzenia. Twierdzi, że tak dużo gada o sobie bo chce mnie sobą zainteresować żebym go bardziej polubiła, bo zależy mu na mnie. O mnie właściwie nie pyta a ja jestem nieśmiała i trudno jest mi mówić o sobie. Wolę rozmawiać o głupotach ale chciałabym też się zaprezentować a tak na siłę nie potrafię. Mimo wszystko miło mi z nim, zaspokaja moją potrzebę emocjonalnej bliskości. No i potrafi zawrócić mi w głowie swoimi czułymi słówkami. Nie wiem czy to ma sens, walczyć o coś do czego nie mam przekonania z nadzieją, że może będzie pięknie czy dać sobie spokój i lepiej cierpliwie czekać na inną miłość? Doradźcie proszę bo nie mam o tym z kim porozmawiać. Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto, uciekaj dziewczyno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sknera zapatrzony w siebie.Nie pchaj się w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam całości, ale ściemy o blokadach faceta to tylko poza. koleś się bawi i pisze z Toba i z 10 laskami także, a w domu ma żonę i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wady o ktorych piszesz sa powazne. co do skapstwa - to ja go tuta nie widze, raczej koles jest bez kasy. Ja jestem kobieta i w ieku 25 lat spokojnie mnie bylo stac na placenie za dwie osoby na randkach - nie musialam tego robic, ale moglam. Co do zaintersowania soba - to klasyka i klamie, skoro mowisz ze ci cos przeszkadza a on kontynuuje twierdzac ze "to dla ciebie" robi to znaczy ze kolez moze byc przemocowcem. Normalna osoba rozumie ze jak czegos nie lubisz to nie lubisz, tym bardziej gdyby jemu czy facetowi na poaczatku zalezalo na tobie to tym bardziej takim zachowaniem moglby zniechecic wiec by unikal. Nie uwazam ze masz oczekiwania na ksiacia z bajki, raczej normalne, a wady ktore ci przeszkadzaja nie maja nic wspolnego z idealem, to zdrowa oznaka ze ci przeszkadzaja. Co do wirtualnego romansu - to chyba potrezbujesz romansu i bliskosci drugiej osoby, ale niekoniecznie jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie spotkałaś z nim w przeciągu 2 tygodni, czy miesiąca znajomości, to nie warto. On oszukuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pierwszej randce nie wiedział gdzie ze mną pójść (ja przyjechałam do jego miasta) i wchodziliśmy do kilku kawiarni zanim wybraliśmy konkretną bo ciągle mu coś nie pasowało. Stwierdził, że np. że ta jest fajna ale tam jest drogo. Ja za każdym razem zamawiałam kawę i ciastko a on piwo albo wino, xxx i do tego alkoholik! czy normalny facet na pierwszej randce chla piwsko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystko miło mi z nim, zaspokaja moją potrzebę emocjonalnej bliskości. No i potrafi zawrócić mi w głowie swoimi czułymi słówkami. xxx i wszystko na temat ty jesteś zdesperowana a on to wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wszystkim za opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda czasu na tego typu,znalam podobnego i w miare rozwoju znajomosci bylo coraz gorzej :o, mniejsza o to, teraz poznalam kogos innego i jest coraz fajniej ;) zaufaj wlasnym odczuciom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego to ty do niego jedziesz? Jesteś aż tak zdesperowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dandy1
Hahaha, a z jakiego miasta jesteś, bo jakbym czytała o swoim ex? Też kurde nieomylny i najlepszy, jego zdanie było naj, bardzo czuły, ale tą czułością osaczał i ciągle był niezadowolony, bo tylko w jego mniemaniu on dawał i nigdy nic nie dostawał :). Jak JUŻ czujesz, że to nie to daj sobie spokój, bo to się rozsypie. Pomyśl też o nim, a nie tylko o sobie. Zaangażuje się, a ty później wbijesz mu szpilę w serce. Ja miałam podobnie i powinnam to zerwać wcześniej, bo przeszkadzające mi cechy mojego już byłego narastały, mieliśmy inne podejście do kilku spraw, nasza frustracja rosła i się sypnęło po 4-5 latach. On się nie zmieni. Problemem właśnie też było jego skąpienie na wszystko. Każda pierdoła wyliczona - bo za droga, bo za dużo użyłam. Związek zaczął być monotonny, bo każde wyjście było be i ble i za drogie. Na palcach jednej ręki chyba mogę policzyć jakieś fajne wyjścia w ciągu kilku lat. Czasem wychodziliśmy z pubu, bo 7zł za piwo to już było za drogie. Jaki wstyd. Barmani patrzyli jak na jakąś patologię. Nie, nie jestem blacharą, która każe sobie drogo kupować. Nigdy nic nie chciałam, wystarczyło też, żebyśmy sobie kupowali naprzemiennie (np. raz ja coś na mieście, raz on). Ale nie oszukujmy się, że kobieta zwraca uwagę na takie gesty, że mężczyzna zadba, postawi, a nie robi dantejskie sceny, bo coś jest w jego mniemaniu nie warte wydania kasy. Moim zdaniem jak facet daje się od początku poznać od takiej strony (tzn. że nawet nie ma wyczucia, że takiej wiochy nie odwala się na pierwszych randkach/spotkaniach) to nic tylko puścić go w kanał i tyle. Daj sobie spokój. Poszukaj osoby, która ci odpowiada. Nie będziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dandy1
A to jest też prawda. Facet w powyżej 25 lat powinien już coś mieć na koncie i być w stanie zadbać o siebie, o drugą osobę. Wiesz, może być skąpy. Ale równie dobrze może być spłukany, a to źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest sknerą, sama chcialas zaplacic to płać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem jakąś księżniczką ale uważam, że na samym początku to facet powinien się postarać i powinien zapłacić. x Albo nie jesteś księżniczką i nie robisz afery o zapłacenie kilku złotych albo jesteś księżniczką i uważasz, że facet ma latać za kobietą i za wszystko płacić. Mamy XXI wiek. Mężczyzna nie ma obowiązku płacić za kobietę. Kobiety walczyły o równouprawnienie między mężczyzną i kobietą. Kobiety same zarabiają i to całkiem dobrze więc dlaczego to mężczyzna ma zawsze za wszystko płacić? Kto tu jest skąpy? Mężczyzna, który nie chce się dawać wykorzystywać czy zgadza się na propozycję kobiety by ona płaciła czy kobieta która robi aferę, że zapłaciła kilka złotych za kawę czy ciastko? A postarać to się można o pracę a nie o kobietę. Albo jesteście kimś zainteresowane albo nie. Jeśli mężczyzna miałby płacić zawsze to równie dobrze może on wymagać, że tego wieczora kobieta ma obowiązek uprawiać z nim seks. Ale na taki obowiązek na pewno się nie zgodzicie bo przecież od Was nie można niczego wymagać. Związek to nie ciągłe starania tylko mężczyzny ale wspieranie się wzajemne i obustronne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj tego u gory :) mam kolegow ktorzy sa szczerze zakochani i szczesliwi w związkach a swojej kobiecie podarowaliby gwiazdkę z nieba. Jeden kupil dla swojej samochód, drugi tablet bo potrzebowała, inny robi codziennie jej obiady bo ona duzo pracuje, inny dwa razy w tygodniu zabiera do kina bo ona interesuje sie filmami. Moj robi mi drobne niespodzianki i nigdy nie wylicza, w sobotę dostalam czekoladki :) a ten Twój? Dzieciak zakochany w sobie, szuka kobiety, czy koleżanki? A moze ma kilka przyjaciółek i musi kalkulowac bo nie da rady z pieniędzmi? Mam 26 lat, moi znajomi podobnie. Olej go bo wstyd z takim gdziekolwiek chodzic. Nie badz zdesperowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Na pierwszej randce nie wiedział gdzie ze mną pójść (ja przyjechałam do jego miasta) i wchodziliśmy do kilku kawiarni zanim wybraliśmy konkretną bo ciągle mu coś nie pasowało. Stwierdził, że np. że ta jest fajna ale tam jest drogo. " ja po wyjściu z pierwszej kawiarni podziękowałabym takiemu facetowi za spotkanie i pojechała do domu. serio. skąpstwo to cecha charakteru i to bardzo brzydka cecha. świadczy o egocentryzmie i cenieniu bardziej pieniędzy niż ludzi. już nie mówię o tym, że to TY musiałaś do niego przyjechać na 1 spotkanie, bo jaśnie paniczyk nie pofatygował się do ciebie. sama wyciągnij wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzentelmen placi na pierwszej randce, to taka zasada skad wytrzaslas tego buraka? z neta? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczujmy. Zadna kobieta ci nie zazdrości a to jest wyznacznik jakosci faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×