Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego "służba zdrowia" traktuje człowieka jak psa? Dzwoniłam dziś do...

Polecane posty

Gość gość

Do przychodni, bo otrzymałam zaproszenie na bezpłatne badania. Kobieta, która odebrała telefon, brzmiała jakby zrobiła łaskę że w ogóle ze mną rozmawia. Sapała coś i przekrzykiwała w międzyczasie do jakiejś kobiety: "Proszę z kompletem badań przyjść!" i zaraz wróciła do rozmowy ze mną. Poinformowałam o mojej sytuacji, o otrzymanym zaproszeniu na badania i nic więcej nie zdążyłam powiedzieć, kiedy ona natychmiast zadała pytanie: "A w jakich godzinach?" na co ja zapytałam: "Czy chodzi o to, jakie godziny są zapisane na zaproszeniu, czy w jakich godzinach ja mogę przyjść?" a ona zaczęła mi się śmiać do słuchawki i mówi: "Nie no, niech pani sama sobie odpowie na to pytanie". Byłam w szoku. Mówię: " Wie Pani co, pani nie powinna sprawować swojej fukcji, bo jest pani nieuprzejma i niemiła" i rozłączyłam się. Dalczego tak często spotykamy się z nieprzyjemnym traktowaniem, złością w głosie, parskaniem? Nawet jeśli moje pytanie wg niej było głupie (chyba sama jest głupia, bo skąd mam wiedzieć o co chodzi tej kobiecie) to jej psim obowiązkiem jest nawet na najgłupsze pytania odpowiadać kulturalnie. Jak w tym kraju traktuje się pacjenta? Powiedzcie, z czego to wynika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo jej pewnie w jakich godzinach z tych podanych na zaproszeniu nakbardziej pasuje ci sie umowic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba z tego ze czują się lepsze albo wręcz odwrotnie - niedowartosciowane. Mi się zdarza takie coś często. Mam 24 lata, ale wyglądam dość dziecinnie niestety. Kiedyś przyszłam z córką do lekarza to na mnie naskoczyły, że to źle, tamto źle. Oczywiście wszystko na "ty". Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się zdaje, że to wynika z tego, że to robota państwowa ;), że te kobity mają poczucie że im za mało płacą...tak jakby to usprawiedliwiało ich chamskość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko w służbie zdrowia takie "miłe" osoby są;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale straszenie dyrekcją działa:)Nigdy nie doznałam nieuprzejmości od osoby ,młodej,większość chamstwa ma miejsce ze strony tych 50+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie dlatego po części dlatego unikam państwowych przychodni...od czasu do czasu odwiedzamy tylko poradnię dziecięcą, no ale ona jest akurat oddzielnie i tak są fajne kobitki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety-takie zachowanie pań pracujących w rejestracji czy to w przychodniach czy szpitalach to norma i standard-do tego stopnia że jak ostatnio dzwoniłam do szpitala zarejestrować moja mamę na badania to takie "warczenie" po drugiej stronie słuchawki,wręcz krzyk "że no co pani sobie myśli,jest tylko taki termin" a na moje próby tłumaczenia że w tym terminie mi nie pasuje kobieta zwyczajnie się rozłączyła:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też często wszyscy walą na Ty lub traktują jak powietrze, już się nieraz zastanawiałam czy może ja faktycznie wyglądam jak gimbaza. No ale ostatnio zdarzyło mi się to w administracji. W przychodni natomiast panie często się wymądrzają a jak o coś zapytać to niczego nie wiedzą. Wynika to z tego że panie czują się zbyt bezpiecznie na swoich stołkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że się tym kobitom chce przez tel. tak nakręcać, nie można spokojnie normalnie odpowiedzieć, jeśli ktoś spokojnie pyta...przecież ona same się tym stresują, głupota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie tylko w przychodniach w urzędach jest to samo wielkie paniusie na stanowiskach tylko warczą... paskudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się zdaje, że w urzędach, to już coraz rzadziej ta chamsko jest...no u nas akurat jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tej strony autorka. No ja się poczułam nieprzyjemnie, bo pytam kobiety grzecznie a ona tak warczy... Ja też nie mam dużej wypłaty a prakcuję z ludźmi (na szczęście nie w służbie zdrowia) ale nie warczę na nich tylko spokojnie odpowiadam. To nie ich wina, że mi mało płacą ://// Zgadzam się, że to nie tylko sprawa nfz, jak byliśmy z mężem rejestrować się w USC przed ślubem to baba też na nas warczała że czegoś nie wiemy czy nie rozumiemy. Na mnie owczywiście bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie chodzę publicznych przychodniach, bo uważam że większość lekarzy tam pracujących jest słabych, albo mocno średnich...takie mamy realia, że najlepsza kasa w Polsce, to jest na prywatnej praktyce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostałam bardzo mile zaskoczona na pewnym oddziale chirurgii jednego dnia,gdzie przed zabiegiem lekarz podszedł do mnie,przedstawił się,poopowiadał o tym co będzie robił, z kim będzie operował.cały zabieg przebiegł w niezwykle miłej atmosferze,że aż zaczelam sie zastanawiac czy mi rachunek na koniec zostawią.nie zostawili,życzyli powrotu do zdrowia.w szoku byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H helix
gość dziś ja też nie chodzę publicznych przychodniach, bo uważam że większość lekarzy tam pracujących jest słabych, albo mocno średnich...takie mamy realia, że najlepsza kasa w Polsce, to jest na prywatnej praktyce... xxxxx A myślisz, że lekarz w prywatnym gabinecie czy szpitalu, to się z choinki urwał? Przecież on musiał wcześniej pracować np. w szpitalu, żeby sobie wyrobić renomę i zdobyć prywatnych pacjentów. Sama mam dużo znajomych lekarzy i nikt nie otworzył swojego gabinetu zaraz po studiach. Praktycznie wszyscy lekarze pracują jednocześnie państwowo i prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:11 wyjątki się zdarzają, na szczęście. Ja np. widzę po lekarzu z mojej miejscowości że np. jednego dnia potrafi być chamowaty do ludzi a drugiego jest ok. Bo drugiego dnia przyszło 5 osób a nie 100. Ale cóż, jak mu nie pasuje to niech idzie kopwać buraki a nie ludzi męczy tym, że za małoz arabia i sie wyżywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to zupełnie co innego, jak lekarz oprócz praktyki prywatnej w szpitalu pracuje, często tam też zdobywa pacjentów ;)...niż taki który tylko w przychodni NFZ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H helix
A tak w ogóle to ja mam bardzo pozytywne doświadczenia z państwową służbą zdrowia. Rodziłam na NFZ i było super. Pobyt w szpitalu super. Praktycznie wszyscy, od salowych, przez rejestrację, pielęgniarki, położne do lekarzy bardzo uprzejmi i fachowi. Teraz chodzę z maluchem do przychodni i też spotykam się z uprzejmością. To nie wina NFZu, czy jak kto woli "systemu", ale ludzi, którzy po prostu mają takie charaktery. Taka niemiła rejestratorka w przychodni, nie zrobiłaby się milsza gdyby byłą lekarką z prywatną praktyką, bo to nie chodzi o to, ile zarabia, tylko jaka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
helix...to niestety nie jest takie jednoznaczne...jak ludzie wyczuwają większą kasę, automatycznie przełącza im się program ;) na bycie miłym, czasem aż za bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zgadzam się, że to nie tylko sprawa nfz, jak byliśmy z mężem rejestrować się w USC przed ślubem to baba też na nas warczała że czegoś nie wiemy czy nie rozumiemy. Na mnie owczywiście bardziej." Szczra prawda. Nie wiem czy to ja mam takie "szczescie", ale gdziekolwiek bym nie poszla to trafiam na "panienki z okienka" ktore na proste pytanie nie potrafia odpowiecdziec inaczej niz fochem :O Wyrabialam dowod : fochy, urzad podatkowy : fochy, kancelaria prawnicza : sekretarka nadasana... nawet kierowca autobusu na moje pytanie o cene biletu zareagowal fichem :O.... masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok, wiadomo że i lekarz może mieć gorsy dzień...tylko jest różnica bycia od czasu do czasu oschłym, nie uśmiechać się do pacjentów, a być po prostu chamskim...to drugie dla mnie jest karygodne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego piszace tu osoby lecza sie prywatnie? Dlaczego placicie za ginekologa, dentyste, okuliste itp.skoro mamy DARMOWA sluzbe zdrowia i co miesiąc odprowadzamy na nia skladki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiadamy 13:34 - bo w większych miastach nie sposób się dopchać do nich...jak nie zapłacisz za prywatnego to pół roku czekasz w kolejsce. Raz w Warszawie zapisałam się do lekarza alergologa, termin dostałam na za pół roku. do tego czasu bym się zadrapała na śmierć. Musiałam wyłożyć 200 zł na prywatnego + badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psa traktuj***ardzo dobrze,lepiej jak ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napiszcie skarge do Kaczynskiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:41 to nic nie da, Kaczynski zrobi tak że jeszcze gorzej będzie. nie dość że zabierze tym, którym chce się coś robić, i będzie udawał że da biedocie, to jeszcze zadłuży państwo na kolejne miliardy z l. to jest debil. ja na niego nie głosowałam, ani na po ani na inne żydy petru. tylko na prawdziwą prawicę a ja Koriwn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak jest, to dlaczego wszyscy tak strasznie boja sie prywatyzacji sluzby zdrowia? Jaki sens ma placenie skladek + placenie za lekarza? Przeciez to w ogole nie jest logiczne - darmowa sluzba zdrowia, ktora wcale nie jest darmowa. Prawda jest taka, ze Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy.re wszystkie pieniadze pochlaniaja urzednicy w nfz. Najlepiej prosperujaca usluga medyczna w polsce jest weterynaria bo nie ma durnych instytucji typu narodowy fundusz kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że podobnie jak ja, lubisz cytować Korwina. Odpowiem Ci, dlaczego Poalcy chcą mieć namiastkę opieki nad nimi, czyli chcą mieć NFZ. bo są DEBILAMI, powalonymi na łeb. Wolą płacić na to co idzie w próżne i dopłacać za usługi prywatne z własnej kieszeni, bo to debile mają mózgi wyprane przez komuchę. Stonoga ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×