Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość598

prowadzę mały sklep spożywczy

Polecane posty

Gość gość
A ten "czarodziejski" czytnik to ile kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi przeszkadza nadmiar wciśniętego towaru. Wezmę delikatnie jedno opakowanie a zaraz wszystkie inne produkty na mnie spadają a niekiedy, ciężko jest coś wyjąć bo włożone na chama i tyle. Do tego kurz...na lampach, ramkach i innych ozdobach. Nie mam nic do ozdób ale ten kurz...fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość598
nie, z mamą pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zatrudniam jedną sprzedawczynię , mam nadzieję następnym roku może zatrudnić kogoś jeszcze na pół etatu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten czytnik? Drogi jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość598
tak drogi jest, bo musisz jeszcze do tego kupić komputer i oprogramowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam czytnika , zresztą to dodatkowe koszty i dodatkowa robota bo żeby czytnik " widział " towar po kodzie kreskowym trzeba te dane poradzić w komputera ,i to za każdym przyjęciem towaru . A jak ja codziennie mam coś przywożone to chyba bym oszalała :D jak dla mnie robota bez większego sensu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ty nie masz komputera??? A to oprogramowanie drogie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy lepiej sie przyłożyć do kodów - żeby były idoczne i jasne i nie ma żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam i nie przewiduję :) no chyba żeby niespodziewanie obroty skoczyły mi o 100 procent a w związku z tym bardzo rozszerzyłabym odfertę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli ty chytra i leniwa po prostu jesteś - nie chce ci się wprowadzić kodu czytnikiem do komputera. Wolisz się potem motać, mamrotać i zniechęcać klientów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz płatność kartą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem chytra - ja racjonalnie wydatkuje pieniądze :) a i leniwa nie jestem bo kody mam jasne i proste :D klienci zadowoleni - ty nie musisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość598
nie ma znaczenia czy ktoś jest chytry czy nie. W małym sklepie nie ma sensu kupować czytnika bo to się zwyczajnie nie opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbiorę wszystkie minusy znanych mi "sklepików osiedlowych": ciasnota smród brud tłok mały wybór towaru nieświeży towar - głównie wędlina, mięso, pieczywo, ser żule piwno-winne pod sklepem i w sklepie ceny o ok. 20% wyższe niż w supermarkecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość598
u mnie nie ma płatności kartą, wiem że to błąd ale tego akurat nie zmienię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na całe szczęście ja nie prowadzę sklepiku osiedlowego. prowadzę sklep wiejski . u nas na wsi widocznie i sklepy i klienci lepsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość598
Ewa333333 dziś a czym śmierdzi ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu nie zmienisz ?:) przecież i tak masz kasę fiskalną , penie też podłączenie do internetu - to w czym problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pyskate, głupie właścicielki, które najpierw proszą o radę, a potem same wiedzą lepiEj i dają ci do zrozumienia że mają cię (jako klienta) w .d...ie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciasnota smród brud tłok mały wybór towaru x bez sensu . skoro jest taki brud , smród i mało towaru to skąd tłok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest ciasnota to wystarczą dwie osoby i jest... tłok :) A czym śmierdzi? Taką jakąś małością, drobnością.... i potem spod poliestrowego fartucha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa33333333
g ó w n e m :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze to zimno zimą i zaduch latem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam nowiutki sklep ma wsi z klimatyzacją , zapleczem , magazynem . ulubionych klientów częstuję kawą , jak mam czas to sobie pogadamy , na zamówienie sprowadzam zamówione towary , których normalnie nie sprzedaję . {pijaczki ? z mojej perspektywy to też klienci tak samo jak powolne starsze panie czy matki z malymi dziećmi . jak mi się wiedzie ? doskonale :) pracuję u siebie i na siebie , lubię ludzi i oni mnie lubią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w tym roku spedzilam urlop wlasnie w takiej malej wsi gdzie byl tylko jeden sklep ,otwarty rano 3 godz. I po poludniu 4 godz.Oczywiscie bylam" obca" jak zaparkowalam pod sklepem to juz mi sie odechcialo zakupow.na kazdym schodku stal pijak z butelka piwa i gapil sie nie przecietnie w sklepie podobnie trzech pijakow i jakies baby dyskulowaly jak weszlam to cisza i wszyscy obserwowali...strasznie mnie to wkurzylo ,nastepnym razem wyslalam meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czym śmierdzi? nadpsutymi warzywami, zgniłą wodą spod zieleniny, niemytymi ziemniakami, burakami no i niemytymi pijakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie miejsca nie prezentują się dobrze. Wiadomo, ze jak to są jakieś sklepiki spółdzielni to oni za bardzo o to nie dbają. U moich rodziców na wsi jest taki jeden sklep no i nie prezentuje się dobrze. A ma potencjał, bo można swobodnie na tym terenie wybudować mały magazyn, do sklepu zamontować klimatyzację, zrobić remont, kupić regały. Nikt nie mówi o luksusach na miarę marketu i samoobsługi, no ale trochę można by było zainwestować. Ja na miejscu prowadzącej wątek, zainwestowałabym w klimatyzację. Szczególnie, że jest wiele wyspecjalizowanych firm (np. http://www.klima-premium.pl/), które zajmują się zakładaniem i serwisem takich instalacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami nawet taka prosta wymiana regałów (np. na takie: http://www.meblant.pl/ekspedycja-regaly.xml) już dużo daje. Sklep sprawia lepsze wrażenie. No chyba, że jest stylizowany na przykład na ekologiczny, wiejski i tradycyjny to wtedy fajnie wyglądają takie drewniane regały i skrzynki na warzywa i owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemytymi ziemniakami i burakami??? To te niemyte właśnie są lepsze. Myte na drugi dzień zaczynają więdnąć. Dlatego warzywa kupuję na rynku niemyte oczywiście. Co kto lubi myte też są. Tylko że ja lubię jędrne. Sama sobie umyję. Niemyta klientela to już oddzielny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×