Moja żona jest nimfomanką

Odbywamy codziennie od 3 do 5 stosunków dziennie a w weekendy nawet do 7 dziennie a i tak wydaję do tego majątek na baterie do wibratorów. Długo tak nie pociągnę.

Daj mi do niej nr telefonu

A co, wyleczysz ją przez telefon?

To pewnie z c***ja zrobiła ci się parasolka?!

żalisz sie czy chwalisz?

Szukam jakiegoś środka na obniżenie popędu. Może ktoś miał podobny problem?

szczęściarz

Niekoniecznie. Za dużo to i świnia nie przetrawi.

Tyle razy dziennie to jeszcze za mało? Nie znam nikogo kto robi to częściej. Chyba że 'gawędziarze"

a ja to bym chciała, żeby moj sie ze mna kochal chociaz rano i weczorem xD a i tak jak raz dziennie przez 4 razy pod rząd go "zmuszam" to nie chce bo mowi, ze godze w jego godnosc osobista xD

Ja już dzisiaj zaliczyłem jeden raz. Idę na drugą zmianę, więc na pewno jeszcze będzie przed wyjściem. Już lata po mieszkaniu w samej bieliźnie i na pewno nie odpuści mi wieczorem.

Autorze! Zapewno g***o umiesz i dlatego twoja lejdis chce się bzykac co chwilę! Gdybyś ja zaspokoil raz na dzień ale takim podwójnym orgazmem, nie męczyła by cię tyle razy! Wiec, zastanów sie na swoim postępowaniem!

Noooo właśnie, TY ZALICZYLES! A ona pewnie o suchym pysku! Biedaczka!!!!

Nawet w chwili największej słabości nie pozostawiłem jej bez orgazmu.

Daj mi namiary a stracisz żonę i kłopot z głowy.Swoim 21 cm pytongiem raz ją zr***** dziennie a będzie wniebowzięta. 15 minut ostrego seksu a ledwo z łóżka zejdzie.Jak mało to za godzinę poprawka.Dla mnie taka nimfomanka to skarb. Dwie dziewczyny pod rząd mnie opuściły, bo po miesiącu codziennego seksowania zaczęły unikać tego. Myślę, że z twoją żonę bym się nie nudził w łóżku.

Może to zabrzmi nieco brutalnie, ale nimfomanka potrafi wykończyć człowieka. Na początku wydaje się ideałem, ale dosyć szybko zmienia się zdanie na ten temat. Mój kumpel też miał żonę uzależnioną od seksu. Wiesz co zrobił? Musiał w pewnym momencie zgodzić się na to, by robiła to z innymi. Założył jej profil na http://ekstaza.pl i razem szukali idealnych kandydatów. To na pewno przyjemnie nie jest, ale jak się kocha... można się poświęcić.

Gościu z pytongiem zapewniam cię, że 1 centymetr nie zrobi żadnej różnicy. To że udało ci się raz dziennie przez miesiąc, to za mało jak na mój problem. Ja przez 12 lat może miałem z 10 dni "wolnego". Nawet "te dni" nie pozwoliły mi na odpoczynek. Te twoje 15 minut to cienizna. Nawet przed chwilą zaliczyłem około 50 minut tego sportu.

Mariu32 taka opcja na dzień dzisiejszy nie wchodzi w rachubę. Jak dojdzie do zdrady( nawet kontrolowanej) to będzie nasz koniec. Taki niestety mam charakter.

jak tam ogierze?

Lepiej niż tobie "gawędziarzu".

A gdybyś tak przy co drugim zbliżeniu robił jej samą minetkę zamiast stosunku? Z zaskoczenia.Ona się krząta po kuchni, a Ty ją bach na stół i nie puszczaj aż ją orgazm zmęczy.. Mnie właśnie tak wyleczył facet.

Seks oralny to podstawa gry wstępnej. Z pominięciem języka nie wprowadzam zawodnika.

Na plecy i niech ona się męczy. Od razu jej przejdzie jak będzie musiała pracować. I poic piwem - obniża chęci

Ale mnie chodzi o ilość orgazmów na dobę. Zaraz... nimfomanka, której nie zdarza się być tak podnieconą na samą myśl o seksie, że po prostu podciąga kieckę i wypina tyłek???

Z tym piwem to bym raczej nie wyskakiwał. Sam jak wypije kilka, to mam większą ochotę. Ona to wie i zawsze w lodówce stoi ze dwie pary. W tej materii nie mogę narzekać. Ona czasami wypije szklaneczkę, ale raczej stroni od alkoholu. Obawiam się, że po większej dawce, zamęczyłaby mnie na śmierć.

W takim razie może zmień wibrator na ten lepszej jakości,wytrzymały z wbudowanym akumlatorem czy zwykły,którym będziesz sam pieścił żonę. Zobacz na SexWibracje.pl my u nich zamawialiśmy i wszystko było w porządku.

Nie jestem seksuologiem, Nie wiem ile orgazmów na dobę robi z kobiety nimfomankę . Ona ma cały czas ochotę na seks. Potrafi nawet zrobić mi lodzika na parkingu, gdy gdzieś jedziemy w dalszą drogę. Nie mieszkamy w dużym mieście, ale zacząłem szukać jakiegoś specjalisty.

Co do akcesoriów to już mam rabat w pewnym sklepie.

Ja również nie jestem seksuologiem, ale wiem, że nimfomania to ciągła chęć przeżywania orgazmów, a te są możliwe bez eksploatowania partnera do wycieńczenia.

gość 2015.11.10 podaj maila jak masz około 40 lat