Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozstaje się z mężem, rodzice nie chcą mnie znać.

Polecane posty

Gość gość

Cóż tak wyszło. Byłam młoda, głupia i na zabójstwa zakochana. Życie niestety zweryfikowało tę moją miłość i po prawie trzech latach bicia, wyzwisk i scen zazdrości postanowiłam odejść. Założyłam niebieską kartę i wyprowadzałam się do koleżanki. Dlaczego do koleżanki? Dlatego, że moi rodzice dobrze wiedzieli jak wygląda moje małżeństwo, ale ciągle wmawiali mi, że to normalne, że sama się nie utrzymam, że już nikt nie zechce rozwodki z dzieckiem. Kiedy powiedziałam im, że złożyłam pozew o rozwód stwierdzili, że oni już córki nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woleliby mieć martwą córkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczajaco dobra matka
zycze Ci wszytskiego dobrego, idzesz we wlasciwa strone. Zyjesz dla siebie a nie dla innych .rOdzicow masz niestety glupich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zbereznik dziś ty sobie teraz jaja robisz? :D ma ją zabić? :O znam taki przypadek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
niektórzy mówili że on ją nie zabił, tylko pobił, a ona umarła.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
chociaż nie wiem co masz na myśli kiedy piszesz bicie? to może być np. popchnięcie czy jakieś szarpanie w nerwach, albo katowanie, skopanie jak było w przypadku tamtej osoby:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceta mozna sobie utemperowac i wychowac, sytarczy umiejetnie wyznaczac mu granice... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tobie mloda damo chce powiedzec ze chcialem sie ciebie o cos poradzic wczoraj i mysialem ze jednak mnie przeprosisz, ale widze ze duma ci nie pozwala... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zbereznik dziś nie prawda.:) normalnego tak, ale jak ktoś jest psycholem to się nie da, próbowałam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś a autorka, gdzieś zniknęła...czy on nie pochodzi z jakiegoś patologicznego domu? nie jest np. DDA? może najpierw powinnaś spróbować mu jakoś pomóc,chociaż ja próbowałam, ale zostałam wyśmiana, więc jak ktoś nie widzi problemu to nie da się pomóc.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego rodzice sprawiają wrażenie normalnych. Ojciec raczej nie bije matki, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Próbowałam namówić go na terapię, ale ile mam się prosić? Jak bije? Zależy. Niekiedy wyszarpie za włosy, podbije oko, a innym razem "tylko" popchnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś często zdarzały mu się takie "wyskoki"???.mimo wszystko myślę że dobrze zrobiłaś bo ja byłam bardzo zaślepiona miłością choć takie rzeczy zdarzały mu się bardzo rzadko, skłamałabym że to było na porządku dziennym bo raczej milczał, wychodził, ale jak już wpadł w szał to nie było dobrze...gdyby nie zdrada to może dalej bym z nim była.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za różnica 'jak bije'? Jak 'tylko' popchnie, to może być, ale jak 'podbije oko', to trzeba uciekać? Jakakolwiek agresja, czy to fizyczna, czy psychiczna, to znak, że trzeba uciekać od takiego partnera, tym bardziej jak w przypadku Autorki, kiedy partner nie widzi problemu i nie chce iść na terapię. Dobrze robisz, chroń siebie i dziecko, Twoi rodzice pewnie z tych 'co ludzie powiedzą', że córka się rozwodzi, trudno, życie piszę nam różne scenariusze i nie na wszystko mamy wpływ, na szczęście jesteś z tych mądrzejszych/silniejszych psychicznie kobiet, które mają na tyle odwagi, żeby powalczyć o swoją przyszłość,o swój spokój, życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś może mnie potępisz, ale dla mnie małżeństwo to małżeństwo.:) Raczej na całe życie jak się na to zdecyduje, poza właśnie takim przypadkami gdzie jest zagrożone jej bezpieczeństwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku bardzo często, później trochę mniej, pilnował się bardzo. Ale jak już wiedziałam, że chcę odejść, a widziałam, że się domyśla to sprowokowałam go, kiedy był pijany, uderzył mnie, a ja wezwałam policję i założyli niebieska kartę. Nasza sąsiadka zeznała, że często robił awanturu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kurde co za bagno...ale ty też nie jesteś fair. Piszesz że się pilnował, a ty go specjalnie sprowokowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja raczej zachowywałam się odwrotnie. Nawet najbliższej rodzinie, nikomu nie przyznałam się że zdarzały się jakieś incydenty, ale nie mówię że to jest dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że się pilnował i mnie nie bił jeśli wyzywał mnie od najgorszych, kurw, zabierał pieniądze i zamykał, żebym nie mogła wyjść z domu. Po prostu nie byłam mu posłuszna jak zwykle i wtedy mnie uderzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
okej, rozumiem... ja nie jestem dobrym przykładem.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good girl gone bad dziś Masz 16 lat? Idź się leczyć. X Autorko dobrze zrobiłaś, BO masz dowody, dobrze że masz świadka, który w razie czego zezna, że byłaś bita. Moja matka tez była, przez mojego ojca, na szczęście, miała mózg na swoim miejscu i się rozwiodła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś nie mam 16 lat.:) ale mój przypadek nie był tak ekstremalny jak autorki-szarpanie, kłócenie się i tego co nie mogłam mu zapomnieć złapanie za włosy i przeciągnięcie przez cały pokój. Zawsze grał na moich uczuciach i jakoś mu wybaczałam różne kłótnie, usprawiedliwiałam.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie powinnam wchodzić w ten temat:O bo dobrze jednak robisz.:) teraz też widzę jaka kiedyś byłam głupia i zaślepiona. Wmawiał mi głupoty że to moja wina bo go sprowokowałam, albo brał na litość, grał na uczuciach-bo miał ciężkie życie, usprawiedliwiałam że miał takie wzorce itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli facet tlukl cię, a ty mu wybaczalas? Wybacz ale nie masz szacunku sama do siebie. Ja przeszlam przez takie traktowanie i też jeden raz odpuscilam. Ale za drugim razem kazalam mu się wynosic i nie bylo powrotu. A jestem osoba wierzaca. Ale wiara wiarą, a znecanie się nie może mieć miejsca i zadne swietosci tego nie usprawiedliwiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś hmm to do mnie? nikt mnie nie tłukł po kłótni nigdy nie miałam sinika.zresztą to naprawde były incydenty...nie powinnam w ogóle tu tego pisać...mam ochotę to edytować.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
trochę dziwie się twoim rodzicom...powinni cię wspierać.:) To trochę przykre że nie masz w nich oparcia.:( Ok ja muszę już lecieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×