Dlaczego wciąż niektórzy ludzie uważają lekarzy za elite ? przecież to są debile

Oj tak sie przyjelo , ale tak naprawde to zwyczajni ludzie sa. Uwazam wszystkich za rownych siebie :)

Dla takich miernot jak ty nie warto sie doksztalcac.

Jeszcze nie wyjechales?

"Po co łazicie po tych debilach lekarzach, prawnikach itp do pieca na 3 zdrowaśki niech ciemnogród wskakuje i niech nie wylewa żali i frustracji na forum" BEZ KITU

Języka sie trzeba przeciez nauczyc. Za dużo roboty

Och, nareszcie składna odpowiedź :-) Tak, przepraszam za przecinki, to było półtora strony postu, można się zapomnieć ;-) Chodziło mi o to, że autor pierwszego postu nawet się nie postarał, aby uniknąć błędów (które się przecież wszystkim zdarzają... wiem o czym mówię, przez cały okres szkolny walczyłam z dysleksją ;-) ) Co do debilizmu, po prostu chciałam wytknąć, że autor rzuca obelgami, z których znaczenia nie do końca zdaje sobie sprawę. Sama na co dzień staram się ich unikać. O medycynie alternatywnej nie napisałam ani słowa :-)

To prawda 99 % lekarzy jest niedouczonych i nie nadaje się do wykonywania tego zawodu. Ja już do lekarzy nie chodzę

Tak masz rację to debile więc od dziś każdy z was 'bystrzak' nie wydzwania na pogotowie

99% lekarzy jest niedouczonych Xxx Tak jak 99% tego społeczeństwa

W grudniu mój mąż przebywał na laryngologii w klinice. Obserwował studentów medycyny polskojezycznych i anglojęzycznych chyba z Tajwanu w większości, zauważył, że,, nasi,, prawie nie słuchali zajęci byli poprawianiem włosów i gapieniem w tel. A tamci aż wlazili na plecy profesorowi. Aż strach będzie się leczyć u takich.

jmmh

Dokładnie tak jest. Nie tylko na medycynie. To przerażające. Ja mam okropne wspomnienia ze studiów. Polowa wykładowców nie ma najmniejszych kompetencji pedagogicznych. Nie wpajaja zasad etycznych i poszanowania dla godnosci zawodu. Niewiele potrafią, zajęcia nie polegaja na wzajemnej dyskusji i wymianie argumentow tylko na potulnym znoszeniu fochow wykładowców. Nie potrafia przedstawic swoich racji i wyzywaja się na studentach. Traktuja lekcewazaco i z góry. Nie szanują czasu studenta. Normą było bezowocne gnicie pod zakladem w nadziei że wykladowca wywiaze się ze swoich obowiazkow czy nawet z tego, że sie umowil na konkretna godzinę. Chamstwo niesamowite i wlazenie w d**e. Niewiele się wynosi z takiej nauki prócz zarozumialstwa i agresji.

i dla tego jak ide do lekaza to modle sie by bóg go oswiecił i pomógł znalesc przyczyny choroby raz zachorowałem na ból gardła i 3 lekazy spierało sie przy mnie co mi jest grypa angina czy co nnego

nie wiem jak jest w polsce ale w ameryce czlowiek jest tylko jako wyplata,uzaleznia od lekow (przepisuja jak cukierki) robia milon badan (wiekszosc niepotrzebnych)czlowieka traktuja jak myszy w laboratorium robia sobie doswiadczenia z lekami,starsza pacjenta komplikacjami jak lekow nie bedzie przyjmowal ale nie mowia juz o skutkach ubocznych tych lekow......jednak uwazam ze polscy lekarze nie sa jeszcze tacy zli,

Jakimś cudem wyleczalnosc z raka jest dwukrotnie wyższa niż zachodzie. W USA z raka piersi wychodzi 80% chorych. W Polsce 50%

nie wierz we wszystko co przeczytasz,a ilu ludzi umarlo z powodu glupiego zastrzyku w kregoslup .....w ameryce strach isc do lekarza wracaja do tych co pokonali raka to malo sie juz mowi jak dalej ich zycie wyglada ,jak organizm jest juz nieodwracalnie wyniszczony po tych wszystkich wynalazkach.......o tysiacach dolarow juz nie wspominajac bo tu idziesz do lekarza to placisz za wizyta,odzielnie za pielegniarke co przd przyjsciem bada cisnienie,oddzielni za pobranie krwi i za pania co siedzi i telefony odbiera,,,,,,,ale kliniki sa tu piekne jak na filmie tylko szkoda ze ludzkim kosztem

problem taki że lekarzom brak morałów, ale takie obecne czasy, tylko hajs i nie ważne że inny ma krzywde. Nie wiem jak tacy ludzie mogą spać po nocach.

Widzę, że myślicie pojęcia wiedzy z elitarnością. Aby stać się studentem medycyny należy posiąść wcześniej jakiś poziom wiedzy ogólnej. Potem ciężkie studia i zawód który wymaga ciągłego kształcenia. Ale czy to ma coś wspólnego z elitarnością. Kompletnie nie. Elitarnym jest stanem, do którego chcemy dążyć z jednoczesnym ogólnym szacunkiem społecznym. W obecnym czasie pojęcie elitarnymu kompletnie się zdewaluowało. Patrzymy poprzez pryzmat finansowy, a nie prawidłowosci społecznego oddziaływania. Używając więc słowa elita możemy mieć różne stany społeczne na myśli. Można więc określić że lekarze są w pewnym stopniu elitą ekonomiczną danego społeczeństwa, ale sposób ich postępowania, zachowania, kultury osobistej nie daje im miejsca w elitach społecznych. Czy można powiedzieć o słabej piosenkarce, aktorce, która obecnie jest modna, elita kulturalna kraju, kiedy jej postępowanie niesie ze sobą tylko chamstwo i wulgarne zachowanie?

podobno lekarz to najbardziej niebezpieczny zawod swiata.......musza stykac sie z tymi wszystkimi swinstawami,wirusami,bakteriami,niedosypiaja,nie moga odmowic w potrzebie ,takze ludzie litosci lekarz to tez czlowiek.....moj lekarz od alergii mial operacja i tak byl zdziwiony jak spytalam o samopoczucie i czy juz doszedl do siebie,widocznie ludzie mysla ze tylko im sie wspolczucie nalezy a lekarz tom se sam poradzi