Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poród domowy bez asysty

Polecane posty

Gość gość

Witam, zdecydowałam się na poród domowy ze względu na okropne traktowanie mnie i dziecka podczas pierwszego porodu, który odbył się w szpitalu. Mieszkam w woj. Opolskim, położną chciałam mieć ze względu na dokumenty po porodzie, jednak jak zobaczyłam że ceny wahają się od 1500-2500zł to szczęka mi opadła. Do szpitala się nie wybieram, a na to wygląda, że na położną mnie nie stać... Chciałabym wiedzieć wszystko odnośnie dokumentów, co bym musiała załatwić, żeby nie było problemów z rejestracją dziecka itp. Książeczkęk zdrowia da się kupić, lekarza pediatre mogę wezwać na wizytę kiedy dziecko się urodzi aby je zbadał, ale do samego poród personel medyczny nie jest mi potrzebny...ktoś urodził bez asysty w domu i wie jak to później załatwić prawnie? Z góry dziękuję za zbędne komentarze typu ze jestem nieodpowiedzialna, nAwet ich nie będę czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto to jest średniowiecze co TY chcesz zrobić z całym szacunkiem. też nie cierpie szpitali ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieodpowiedzialna? Ty jesteś SKRAJNIE GŁUPIA! Jakby to jeszcze tylko o twoje życie chodziło to pal sześć, każdy ma prawo popełnić samobójstwo w dowolny sposób. Ale jak coś pójdzie nie tak, to może zginąć też to nieszczęsne dziecko. A drugie dziecko zostanie sierotą. Ty się na głowę lecz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałam że bardzo dziękuję za takie odpowiedzi, za granicą to jest na porządku dziennym tylko w Polsce ubzdurali sobie ze szpital to jedyne miejsce do rodzenia dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to ze szpital to jedyne miejsce do rodzenia ale nie mozesz rodzic sama musi byc przy tobie ktos kto sie na tym dobrze zna ma w tym zakresie wyksztalcenie by wiedziec co robic w razie komplokacji Nie mozesz przewidziec ze bez takowych sie obejdziesz bo tego nigdy nie da sie przewidziec Wiec albo znajdz kogos kto przy tobie bedzie albo poszukaj szpitala z dobra opinia nie musisz przeciez rodzic w szpitalu u siebie mozesz takowy wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś skrajnie głupia :o... Idiotko a pomyslalas ze dziecko może urodzić się np zawinięte pępowina albo zakrztusic się tymi wszystkimi płynami?? Skoro w tamtym szpitalu zle cie potraktowali to jak juz jesteś tak uczulona to jedź do innego. Albo można przecież zmienić lekarza co odbiera poród położne itd. Wymyslasz bo chcesz być jakąś durna eko mamusia :o Ja pier.. Jeszcze raz lecz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahoda111
autorko to ze ty raz trafilas na niefajna sytuacje w szpitalu nie znaczy ze to moze sie powtorzyc-mozesz sie umówic z połozna w szpitalu wtedy to koszt ok 800 zł mozesz wybrac szpital z dobrymi opiniami mozesz wybraxc inny szpital niz ostatnio duzo mozesz a to co ty próbujesz zrobic nie jest dobre ani dla ciebie ani dla dziecka-owszem na zachodzie to norma, za komuny tez-ale wieksza smiertelnosc okołoporodowa i konsekwencje komplikacji tez sa wieksze-i to jest niezaprzeczalne moja kolezanka chciala załatwic poród domowy-tez zataka cene- kwalifikuja sie jedynie do tego ciaze zupelnie bezproblemowe-u niej wykryto cukrzyce i niestety nie mogla juz tego zalatwic zastanów sie dobrze bo cena jest wysoka-zdrowie twoje i dziecka, a poród to cos zupelnie nieprzewidywalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pzrestańcie pierdzielić, że szpital można sobie wybrać, owszem, można sobie upatrzyć szpital, ale zaklepać miejsca się nie da, jak sie rozpocznie poród jedziesz i co się okazuje-brak miejsc, we wrocławiu tak często jest, że przyjedziesz do wybranego a odsyłają do innego... a poza tym jak poród jest w toku to karetka cię wiezie do najbliżeszego szpitala i nikt nie pyta gdzie wolisz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Za granicą rodzące w domu RÓWNIEŻ rodzą z asystą. Skąd ta pewność, że dziecko nie okręci się pępowiną? Popieram przedmówczynie-jesteś skrajnie nieodpowiedzialna i bemyślna, a jeśli już nie myślisz o dziecku, to pomyśl o sobie, bo jakby coś się złego wydarzyło, to pójdziesz siedzieć, a tam cię nie będą dobrze traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś egoistką. Powiem Ci tak: Gdybym wymyśliła cos takiego to ani ja ani moje dziecko juz dawno byśmy nie żyli. Owszem w szpitalu potraktowali mnie jak szmatę i leżałam na korytarzu po porodzie ale chyba przez te pare dni można sie przemęczyć dla swojego dziecka. A jak autorko masz gdzieś dziecko to trzeba było nie zachodzić w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08.18 Tez tak mysle. Tobie tez może pójść cos nie tak. Kto ci zszyje ewentualnie krocze albo ci pomoże jak się okaże że masz krwotok a jak urodzisz część łożyska? Znasz się na tym? Autorce to chyba ciążowe hormony zlasowały mózg. Jakby wszystkie rozumy zjadła. Ja bym się bała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dojdzie do niedotlenienia, peknie Ci krocze, dziecko zle sie wstawi? Ja jechalam 40km do szpitala o bardzo dobrej opinii, mam na miejscu szpital, 5 min drogi pieszo doslownie, ale tu jest mordownia... Urodzilam w pojedynczej sali, zrobili mi szycie plastyczne, nie mam po tym nawet blizny i krocze bez szwanku... Poza tym syn po porodzie mial problemy metaboliczne, jakbym w domu rodzila, to nie wiem, czy by to przezyl :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy nie ma złego położenia dziecka to WSPANIAŁY WYBÓR ! Podczas badań czy porodów dochodzi często wielu zakażeń do tego braku szacunku dla pacjentki. Ja mam podczas każdego badania ginekologiczne go nawet w szpitalu wspierał mąż również porody był szacunek dla nas bo mąż jest zawsze niewygodny świadkiem dla lekarza. Tylko chyba w Polsce jest takie zacofanie gdzie pacjentka podczas badań pochwy zabiegu czy porodu wstydzi się partnera a całkiem obcego faceta ginekologa nie ciemno gród! Polska jedyna chyba w Unii nie prowadzi statystyk zgonów rodzących w szpitalach i rodziny dzieci bo nawet w szpitalu może umrzeć rodząca i dziecko!!! Dlatego powstała nawet ust Prawo Pacjenta 2008 r art 21 o obecności osoby bliskiej podczas badań i zabiegów nawet w szpitalu. Gdy wyprasza osobę bliską lekarz to ma coś do ukrycia lub jest po prostu ZBOCZONY !!! Ubezwlasnowalnia pacjenta co za tym idzie popełnia PRZESTĘPSTWO! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Gość 8.41 zastanawiałeś/aś się nad wizytą u specjalisty i nie mam tu na myśli ginekologa? Wklejasz te swoje bzdety w każdym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko. ja bym się panicznie bała rodzić sama w domu. Ja miesiąc temu rodziłam i fakt - odarto mnie z całej intymności i godności. Ale to wszystko dla mojego dziecka. i mimo takich wrażeń dobrze się stało że rodziłam w szpitalu, bo poród miałam ciężki i z komplikacjami. Gdybym rodziła w domu to nie dość, że pewnie cała pochwa by mi pękła - skurcze parte przy słabym rozwarciu, w domu już bym pewnie zaczęła przeć - to jeszcze bym się wykrwawiła (po porodzie miałam okropną anemię). Przy pierwszej kąpieli (kilka godzin po porodzie) towarzyszyła mi położna, bo byłam tak słaba, że nie byłam w stanie stać o własnych siłach na nogach. No i serio, traktowanie jak szmatę jest akurat mniej ważne niż życie Twoje i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Boisz się ze cie zle potraktują a nie boisz się ze umrzesz? Brak instynktu samozachowawczego autorko! Jakby to bylo takie bezpieczne to kobiety rodziłyby w domu. A tak to po cos to jest. Nie ma być ci milo tylko bezpiecznie dla ciebie i dziecka. Pomyśl autorko ze twoje dziecko by umarło, nie miałabyś wyrzutów sumienia że nic nie zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę, która rodzi w domu. Tylko, że nie ma mowy, żeby nie było przy niej położnej. Poza tym mieszka 10min samochodem od szpitala. Urodziła w ten sposób dwoje dzieci, za drugim razem trzeba było wezwać pogotowie. Rodzenie bez asysty uważam za bardzo ryzykowny pomysł. Narażanie życia własnego i dziecka. Nawet biorąc pod uwagę złe doświadczenia z poprzedniego porodu-szpital jest bezpieczniejszym miejscem niż dom, jeśli nie możesz zapewnić sobie opieki położnej. Szczerze odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrajny debilizm. Rodzenie w domu jest ok, ale świadomie decydowanie się na brak asysty to szczyt nieodpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychicznie chora autorko, mieszkam w kraju, w którym porody domowe są normą, ale nikt nie podjąłby decyzji o rodzeniu bez położnej, mało tego, jest ona w stałym kontakcie ze szpitale w razie gdyby konieczna była interwencja lekarza, mam nadzieję, że masz mądrzejszego męza i nie pozwoli ci na takie idiotyzmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ciąża przebiegała idealnie, ja okaz zdrowia, wszystkie badania wzorcowe, dziecko od wielu tygodni dobrze ułożone, poród przebiegał szybko i sprawnie. I co? I nagle podczas porodu zanikło maluchowi tętno i wylały się zielone wody. Gdyby nie natychmiastowa operacja maluch urodziłby się martwy. Gdybym rodziła sama w domu, na pewno nawet bym się nie zorientowała, że dziecko się w środku dusi. O zdążeniu do szpitala nawet nie ma co mówić. Cieszę się, że rodziłam w szpitalu, bo dzięki temu moje dziecko ŻYJE. A szpital wybrałam taki, który miał dobrą opinię i było super. Szacunek i świetna opieka nad rodzącą. Nie rodziłam w rzeźni w swoim mieście. Pojechałam ponad 100km, żeby rodzić po ludzku. Mam nadzieję, że to prowokacja jakiegoś znudzonego gimbusa. Nie wierzę, że są tak głupie i nieodpowiedzialne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja rodziłam w szpitalu i Miałam cudowny poród! było wszystko tak jak chcieliśmy - rodzinnie intymnie i w znosnym bólu. szpital państwowy a płaciłam tylko za położną! poród naprawdę może być wspaniały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę Cię autorko rozumiem. Też byłam koszmarnie traktowana, też wolałabym w domu. I uważam, że poród został za bardzo zmedykalizowany. Ale żyjemy w takich czasach, że coraz więcej powikłań. Asysta kogoś doświadczonego jest konieczna. Nawet dawniej wołało się akuszerkę. Mam koleżankę, która urodziła w domu sama, bo pogotowie nie zdążyło (a jechali 10 minut!). Co się najadła strachu to jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam patologia rod******iblu albo w bramie i potem wywalaja dzieciory to co ty zdrowa baba rady nie dasz? Autorko przyj mocno nad klozetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floweria
Poród domowy bez asysty może również dotyczyć pierwszego dziecka i jest tak samo bezpieczny jak porody w szpitalu, z tym że ryzyko komplikacji jest o wiele mniejsze. Najpiękniejsze porody to takie wspólne tylko z chłopakiem lub z mężem. Jestem w szoku jakie te baby, które obrażają autorkę tematu są głupie. Wam tylko komplikacje w tych pustych łbach. Jesteście przesiąknięte niewiedzą, gdyż nie ma macie praktycznie żadnego pojęcia o porodzie naturalnym, bo rodziliście i tak w szpitalu. Prawie każda kobieta może samodzielnie urodzić dziecko i jest to naprawdę bezpieczne. To, że jakaś z was miała komplikacje w szpitalu nie znaczy, że miałaby je w domu. Polecam zobaczyć poród bez asysty pod poniższym linkiem. Tylko kobieta i mąż. https://www.youtube.com/watch?v=bCxqY9CW4y0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przekonał mnie ten filmik :) ja zemdlałam przy drugim porodzie,i miałam transfuzję krwi mąż raczej by tego nie załatwił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
floweria dziś To, że jakaś z was miała komplikacje w szpitalu nie znaczy, że miałaby je w domu. X A co, Twoim zdaniem jest rozumiem odwrotnie? Czyli, że komplikacje to wynik pobytu w szpitalu, tak? Ja w czasie porodu miałam wysokie ciśnienie, o dziwo, bo w ciąży było ok. Musiałam dostać leki na obniżenie, byłam podłączona do ktg, aby sprawdzać czy z dzieckiem nic się nie dzieje w wyniku tego ciśnienia. Cała ciąża idealna, wręcz książkowa. Ale według Ciebie to żadne zagrożenie, co nie? Najlepiej to nagadać głupot, ale kto weźmie odpowiedzialność jeśli dziecku się coś stanie? Wtedy taka matka do końca życia (i słusznie) będzie mieć wyrzuty sumienia, ża nie pojechała do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez przesady, powyższy filmik rzeczywiście piękny i też chciałabym tak rodzić, ale nie są we dwójkę- ktoś z nimi rozmawia, jakaś kobieta z drugiego planu. I zakładam że to jednak położna która czuwa, ale się nie wtrąca, a nie ciekawska sąsiadka. Poród w domu- tak, bez fachowej asysty, mniej czy bardziej ingerującej- na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floweria
Ta kobieta to jej matka (mówi przez skype). Większość z was jest taka strachliwa, bo tak naprawdę nie rozumie na czym polega poród i co powoduje różne komplikacje. Oczywiście są pewne czynniki ryzyka, ale to naprawdę rzadkie przypadki. "A co, Twoim zdaniem jest rozumiem odwrotnie? Czyli, że komplikacje to wynik pobytu w szpitalu, tak?" Żebyś tylko wiedziała ile komplikacji porodowych wynika ze stresu i interwencji medycznych (nie mówię o twoim przypadku, ale ogólnie). W szpitalach często jest tak: 1. interwencja medyczna (lub rodzenie na plecach) 2. komplikacje porodowe 3. ratowanie matki i dziecka A potem te kobiety uważają, że to w szpitalu im pomogli i są wdzięczne. Poniżej macie poród bez asysty, gdy dziecko rodzi się w położeniu miednicowym (z tego co wiem to w Polsce położna nawet by się nie zgodziła odebrać takiego porodu w domu, więc pozostaje urodzić bez asysty). Okazuje się, że jeśli matka jest świadoma porodu (czyli jej świadomość nie ogranicza się do położenia na szpitalnym łóżku i rozłożenia nóg), to może również sama urodzić takie dziecko. Zobaczcie film. On nie jest taki estetyczny, ale czy to ważne? Chodzi o to, że kobieta jest stworzona do tego żeby samodzielnie urodzić dziecko i ten film to jeden z przykładów. Warto zwrócić uwagę na pozycję, w której rodzi. Która z was rodziła w szpitalu w taki sposób, czyli nie leżąc na plecach? https://www.youtube.com/watch?v=jSmdD9POG2U

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez przez pierwszy poród w szpitalu drugie dziecko chcę urodzić w domu i mam nadzieję, ze nie spanikuję i tak właśnie zrobię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×