Czuję się niesamowicie głupio po takiej wpadce :(

Mieszkam z dziewczyną która potrafi się kąpać 5razy dziennie. Rano raz. Przyjdzie z uczelni bo ma okienko - zaraz do łazienki się kąpać. Potem znowu na uczelnię, wraca i znowu do łazienki to już 3 raz. Jeśli gdzieś wyjdzie to po przyjściu już 4 raz do łazienki na kąpiel. Oczywiście przed snem znowu kąpiel. Kuźwa dziewczyny ileż można blokować łazienkę i się szorować???? To samo ma ze zmienianiem skarpetek. Po każdej kąpieli wyciąga nowe. Najpierw myślałam że może nogi jej się nadprogramowo pocą ale kiedy powąchałam jej skarpetki to praktycznie wcale nic nie było czuć. Od tamtej pory zaczęłam wąchać jej skarpetki w nadziei że wreszcie trafię na jakieś śmierdzące. Niestety przyłapała mnie na wąchaniu. Kiedy spytała czemu to robię nie wiedziałam co odpowiedzieć. czuję się strasznie głuuuuuupiooooo!!!!!!!!!!

Ale jaja.Wstyd!

Wstyd niesamowity :O Najgorzej jeśli o tym komuś powie bo mieszkamy we trzy. Chyba bym się wyprowadziła z akademika :(

jak kopsa szpary za kase to musi byc czysta,jakse to wyobrazasz,ze na brudasa sie bedzie rznąć?:-P

Rozdwojenie jaźni

wcześniej było prowo, że koleżanka ci wącha, a teraz ty

Dajcie już spokój z tym prowo i prowo. Co kto nie napisze to zaraz prowo i prowo. Sam jesteś prowo oszołomie! Zacytuj mi gdzie ja kiedykolwiek cokolwiek napisałam że jakaś koleżanka coś mi wącha? No gdzie????

To wytłumacz o co chodzi tak jak napisałaś, i czemu weszła Ci do łazienki kiedy ty byłaś?

Tamto to nie było w łazience tylko w pokoju. Śpieszyła się gdzieś i latała tam i z powrotem przebierając się w międzyczasie i oczywiście hop nowe skarpetki. Stare po prostu rzuciła na łóżko i zaraz poleciała gdzieś a ja chciałam wykorzystać okazję i powąchać dopiero co zdjęte skarpetki a tu drzwi się otwierają i szok! Ona na mnie wybałuszyła oczy a ja stałam jak głupia z jej skarpetką przy nosie. Nie wiedziałam że się po coś wróci :(

Haha rzeczywiscie glupia sytuacja ale kazdy czlowiek w zyciu mial glupia sytuacje, ja kiedys gacie kolezanki wachalam ale nie widziala ;)

Jak się to skończyło? Jak się wytłumaczyłaś?

Nic się nie wytłumaczyłam! Oczywiście, że pytała czemu mam w ręku jej skarpetę i wącham ale nic nie odpowiedziałam bo nie wiedziałam co opowiedzieć. Było mi strasznie głuuuuupio :O Nie miała czasu dłużej mnie dręczyć bo gdzieś się śpieszyła więc tylko zabrała skarpetki i gdzieś je tam upchała i zaraz znowu wyszła. A ja całe popołudnie miałam kaca :( Niestety po powrocie do akademika wróciła rozmową do tematu i zaczęło się... ja pierdziu....

Nakrzyczała na Ciebie?

Krzyczeć może nie krzyczała ale zadawała dziwne pytania. Czemu wąchałaś? Lubisz takie rzeczy? Kręci cię fetysz? Psychiczna jakaś :O

no to powiedz jej prawde (że zastanawiałaś sie dlaczego tak czesto bierze prysznic itd) bo naprawde pomyśli ze z toba coś nie tak... A tak swoja droga to gdybym mieszkała w akademiku tez bym sobie pozwoliła na częstsze kąpiele bo nie płaci sie od ilości zużytej wody tylko jest stała stawka (chyba)a nie tak jak w domu

hahahaha :D

Całkiem prawdy to jej nie mogę powiedzieć bo musiałabym jej przyznać trochę racji. Nie wiem czy to fetysz czy nie fetysz ale jestem cała podekscytoiwana wąchając jej skarpetki. Najpierw sama przed sobą usprawiedliwiałam się, że wącham tylko dlatego aby ją sprawdzać, że nie ma nic wspólnego z moimi dziwnymi upodobaniami ale prawda, taka całkowita prawda jest taka że jakaś część mnie właśnie lubi wciągać nosem zapach jej skarpet. Wiem że to dziwne ale w jakiś sposób lubię to.Ja sądzę że ona może czegoś się domyślać bo kilka razy przyłapał mnie podczas wspólnego oglądania filmu że zamiast na ekran to gapię się na jej bose stopy.

spoko upodobanie jak kazde inne

k***a PROWOKATOR, to już jest nudne :/