To koniec

Moja histora jest dziwna .Mianowic8ie dziesiec lat wstecz pokochalam pewnego fraceta (uczucie prawdzwe) bylsmjy naprawde szczesliwi medzy czase 0okazlo se ze juestem w ciazy super jednak szcescie nie trwalo dlugo pare tygodni puzniej niestety musial odbyc kare pozbawienia wolnosci . bol nie do opisania lzy zalamanie nerwy stres.Jezdzilam na widzenia bo kochalam tak sie stalo ze po trzech tygodniach od jego zamkniecia stracilam ciaze bylo jueszcze gorzej nie moglam sie z tym pogodzic on niewiem nigdy o tym nie mowi albo nie chcial mowic. ja dalej kochalanm czekalam az do dnia kiedy mi oznajmil ze to koniec ze nie bedzie mi zycia marnowal mam sobie je ulozyc po swojemu.....zas lzy rozpacz przeciez kocham ale z czasem milosc spadla na dalszy plan...poznalam kogos mialam nadzieje ze jakos sie pouklada niestety on wracal myslami byl w mojej glowie .Urodzilam troje dzieci posiwecilam im cala siebie super ktos by powiedzial 7 letni zwiazek sie rozpadl zostalam sama z dziecmi a moja mysl znow wrucia do niego .mijaly dni trzeba zyc dalej az do dnia w kotrym n opuscil zaklad karny ....znow sie odezwal spotkalismy sie uczucie wrucilo z podwujnym uderzeniem bynajmnieju z mojej strony . wspolne spacery noce bylo znow tak jak kiedys tak wtedy ,myslalam gdy nagle po wsolnym wekkendzie gdzie bylo swietnie ..9n oznajmil mi ze to koniec znow zadal ten bol dlaczego niewiem ... pare dni potem okazalo sie ze jestem z nim w ciazy chcialam mu o tym powiedziec nie mialam jak osobiscie zrobilam to przez telefon .i8 wiecie co uslyszalam cytuje "odkrec to albo bedziesz mial we mnie wroga " korde ni8erozumie co odkrecic? co zrobic ...zostalam znow sama a nadal go kochamwiem ze dziwna hoistoria ale co j mam zrobic???terz gdy jest5em w ciazy njubardziej go potrzebuje jego niema .Czy to sie zmieni?? czy da szanse dziecku na prawdziwy dom??czy lepiej o nim zapomniec??