Powinien byc podatek roczny w od nieposiadania dzieci dla osob powyzej 30stki

1000 zlotych dla kazdej osoby bez wzgledu na plec niepozbawiona wolnosi i niebedaca stanu duchownego i 2000 zl rocznie dla kazdej osoby powyzej 35 roku zhycia podatekmbylby placony do osiagniecia 45go roku zycia

Pomarzyć sobie można :-)

Narobiłeś/aś sobie dzieciaków to sam je utrzymuj a nie wyciągaj kasę do osób które potrafiły się zabezpieczyć przed wpadką. Nieposiadający dzieci i tak płacą podatki na szkoły, przedszkola, żłobki i opiekę zdrowotną, place zabaw i orliki, karty dużej rodziny, becikowe dla waszych dzieciaków a sami z tego nie korzystają. Do tego doliczmy mieszkania socjalne dla dzieciorobów.

Posiadanie dzieci to wybór a nie obowiązek :-)

Świetny pomysł, zwłaszcza, że większość tych osób chciałaby mieć dzieci, ale albo nie ma z kim (brak odpowiedniego partnera), albo marnie stoi finansowo (brak kasy).

Wprowadzmy podatek dla dzieciorobów bo potem ich dzieci ciągną kase z budżetu.

Od posiadania dzieci, jak już. Podatki płaci się od tego, co się posiada, a nie od tego, czego się nie ma.