Mam dośc swojego życia , ciągle myślę o samobójstwie

Mam dość swojego życia .. codziennie rano wstaje i czuję że moje życie to pasmo porażek i jest zmarnowane. Nigdy nie starałem się do czegoś dojść , w życiu zawsze kierowałem się myślą "co ma być to będzie" . Dzisiaj rano zrozumiałem że moje życie stoi w miejscu . Mam dość siebie. Mam dość tego że nie mogę ruszyć do życia. Nie mogę normalnie funkcjonować tak jak inni. Przez swój cholerny strach przed porażką. Codziennie wmawiam sobie rzeczy których i tak nigdy nie robię. Mam dziewczynę co z tego skoro ona studiuję , a ja zaledwie robię studium policealne :( nie na widzę siebie :( :(

To czy zycie ruszy do przodu zalezy od ciebie. Najlatwiej jest powiedziec 'chce sie zabic', trudniej probowac i narazac sie na mozliwosc porazki.

gość dziś wielokrotnie doświadczałem porażek chciałbym wreszcie coś osiągnąć a nie trwac w miejscu ciągle :(

to spotykaj się z dziewczyną i miej w d***e,najlepiej znajdz sobie hobby,większość ludzi i tak do niczego nie dojdzie,a ty chcesz się zabić z tego powodu,szatan wziął cię na cel

ważne żebyś miał jakąkolwiek pracę,dziewczynę z którą się dogadujesz ( bo z taką którą się nie dobrałeś to bez sensu) i dobrze by było gdybyś miał hobby,zwłaszcza w taką pogodę jak ta,nie ma nic przyjemniejszego niż walnąć się z książką na łóżku i mieć wszystko gdzieś

mam do napisanie egzamin poprawkowy w styczniu jutro 2 testy z których nic nie umiem ,....jak ja mam do czegoś dojsc?:(

ech...:(

idz na silke przypakuj zrob biceps i idz doi klubu wyrwij blachare

gość dziś ja nie z tych typów. Przykro mi :O

Nie przejmuj sie :) Ja tez chce sie zabic moze jeszcze nie teraz ale za pare lat :D i tak wiem, ze gooowno w swoim zyciu osiagne, wiec bez roznicy :D a i ogolnie wszystko jest bezsensu.

a u mnie bardziej c*****o. i ja też mam dosyć.. ojciec chleje, brat cpa i nie ma kontaktu, siostra ma mnie w d***e, awantury mam w domu, nie wiem co robić z życiem, rzuciłam studia, nie mam znajomych, nie mam do kogo gęby otworzyć... i do d**y takie życie.. pójde sobie do psychologa pogadać za k***a 100 za godzine..

chce żeby moje życie nabrało sensu ale każdy dzien to kolejne dno :( nie mam żadnej motywacji do działania :(

czesc a jaki masz zawod? jestes sam?

zawodu jeszcze nie mam póki co pracuję dorywczo zawsze coś tam trochę się kasy uzbiera :)

jedz do Paryza a moze ci sie poszczesci i ci ktos w leb strzeli.

gość dziś sam sobie leć.

zerwałem z dziewczyną przed świętami nie śpię już 2 miesiąc nie pracuję , tylko cały czas siedzę na łóżku i chciałbym zniknąć z tego świata :(

jeszcze bardziej się pogorszyło , nie wychodzę już z domu tylko w weekendy na zajęcia i tak się tam do nikogo nie odzywam .. teraz mam trochę przerwy pewnie cały ten czas spędzę w domu :(

dlaczego zerwales?

duzo do tego się skłoniło wydarzeń .. szkoda gadać.. tak właściwie to ona ze mną zerwała

Poczytaj sobie ten wpis http://www.aniamaluje.com/2014/11/a-gdyby-zosta-ci-rok-zycia-motywacyjny.html?m=1

jaki masz kierunek na studium?

przeczytałem dużo w nim chaosu nie rozumiem bo dla mnie to bełkot ale ostatnie słowo zachęca żeby uznać to za coś może i dobrego .. nie wiem za bardzo analizuję swoje życie za bardzo się przejmuję i za bardzo zakochuję to moje wady i podobno jestem bardzo dziecinny bo biorę na poważnie życie na pewno pewnych rzeczy nie cofnę tak jak i nie powiem mojej matce po co mi rozwaliła miłość.. to bez sensu a akceptowała mojej dziewczyny może bezsenność minie

czasami wyobrażam sobie dlaczego doprowadziłem się do takiego stanu i pustka myśli pustka w której nic nie słyszę nawet już nie liczę dni ... wcześniej się starałem robiłem co mogłem a teraz czuję się jak by dawny JA wyparował ze mnie bezpowrotnie... a to wina mojego zbytniego zaangażowania w sprawy życiowe :(

jak Ci idzie w szkole? lubisz ten profil?

byles u psychiatry?

nie masz jakiegos marzenia? co bys chcial od zycia?

lubieć to lubię swój profil ...ale jednak zatrzymałem się w życiu wiele popełniłem błędów , których już nie naprawię nigdy . Wczoraj usnąłem o 2 bo ciągle myślałem nad moim marnym życiem :( czy mam marzenia? oczywiście że mam. I jednym moim marzeniem które się nigdy nie spełni to takie , że chciałbym wreszcie normalnie żyć...

Moze po prostu przestan ciagle rozmyslac o tym zyciu,co bylo,co bedzie..idz dalej.To,co minelo,juz tego nie cofniesz,ale zawsze mozesz malymi krokami,isc na przod:)Tylko od Ciebie zalezy,jak to zycie przezyjesz.Glowa do gory,uda sie,tylko tego zacznij chciec:)pozdr

Kiedyś wiecie był taki okres że ocknąłem się do życia bo poznałem fantastyczną osobę która myślałem że odmieni moje życie myślałem że będzie moim wsparciem jednak wolała mnie opuścić właśnie wtedy kiedy było najgorzej i próbowałem to naprawiać ale na nic się to zdało.... załamanie powróciło z podwójną siłą.. :( zwłaszcza że będac z tą dziewczyną zapominałem o problemach jakoś sobie lepiej z nimi radziłem a teraz? teraz jest tylko pustka i nic więcej..