jak mam zyc z jego dziećmi?

zreszta chora misje masz, nie jesteś macocha nie wiesz co czuja i jakie jest ich zycie jacy sa pasierbowie. Tunelowe patrzenie, ok sa mzcochy psychopadki ale wiekszosc tych kobiet myslało ze stworza kochany dom jego dzieci beda moje a moje jego ale nie raz trafiły na mury, wyzwiska itd. taka prawda jest. I nie zawsxe ta kobieta rozbiła rodzine a nawet jesli facet zostzwił ich matke dla innej to winna za rospad dzieli sie na 3

Postaw sie na mniejscu tych dzieci zle traktowanych ktore tyle przeszly w zyciu.

Nie jestem macocha, ale dziecko ktore kocham jak wlasne jest nietolerowane przez macoche. Zabieram mala do siebie jak czesto moge, wiem jak jej zle w tym domu. Wiem ze szwagier kocha corke ale na nowa zone widac nie ma wplywu.

Czy 11 letnia dziewczynka nie zasluguje na dobre traktowanie? Ktora stracila matke.

A może ta 11 dziewczynka dla tej macochy wcale nie jest taka dobra i grzeczna, ja wiem że dla Ciebie to najpiękniejsze dziecko świata ale wcale dla innych nie może być.

Sytuacje trzeba rozwiązać a nie wyżywać się na wszystkich innych macochach. A jak szwagier jak tak bardzo kocha córkę to chyba powinien coś zrobić.

O jakich pasierbach wy piszecie?! Przecież autorka, to nie jest macocha dla tych dzieci, bo ich matka żyje! Żoną kochanka autorki będzie zawsze ta, której ślubował przed Bogiem. Każda inna będzie z nim tylko cudzołożyła a on z nią. Jest to zło w czystej postaci i nigdy w takiej pseudo rodzinie nie będzie szczęścia, bo to nie jest rodzina.

Jest grzeczna znam ja od urodzenia , zajmowalam sie nia jak siostra byla chora jest ufna i pozytywnie nastawiona do ludzi. Wiem ze dla innych nie bedzie tak wazna jak dla mnie.ale to nie oznacza ze ktos ma prawo ja krzywdzic.

A weź idź mochorewy berecie wstan wszeregach Dyrektor Ry...

Szwagier ma slaby charakter boi sie byc sam. Jego pani nabsodarek jest w ciazy. W maju rodzi i wszystko zaczelo sie jak ta kobieta dowiedziala sie ze jestvw ciazy.

Mialo byc na dodatek.

Ojej, to przepraszam. Ubzdurało mi się, że to katolicki kraj a to forum dla ateistów jest...Hmm...a tak na marginesie, ręka w górę, która z piszących tu osób nie jest ochrzczona. Bo jeśli jesteście a popieracie cudzołóstwo, to macie poważny problem...

Weź się ogarnij nawet nie ma już krzyży w szkołach taki katolicki kościół. I TY katolik z****** wyobraź sobie ze Twoi przewodnicy za kase nawet sami są wstanie te śluby unieważnić. I odwoływać obiednice złożone przed Bogiem, które w większości są oklamane bo nie chcą ślubów tylko tak wypada. A uwierz ze na forum są tez ateiści i wyznawcy innej wiary. Wiec się schowaj ze swoi poglądami.

Jestes macocha?

Ja w ciąży byłam okropna dla każdego, wiec może to hormony. A jak coś Cię nie pokoi to są od tego mopsy i inne instytucje które mogą wpłynąć na zachowanie macochy jak nie umie zrobić to szwagier.

Nie uważam siebie za macochy bo dzieci mojego męża mają mamę i są juz dorosłe.

Walczysz z krzyżem jak rasowy....szatan. Współczuję. Prawda jest taka, że kto żyje w grzechu, ten zawsze będzie go usprawiedliwiał, bo ten, który nim włada, nie pozwoli mu stanąć w prawdzie. Tak, wydaje Ci się, że to Ty piszesz i to Twoje myśli, ale nie są Twoje. To jest śmierć duchowa, opętanie serca...Straszne.

Ja tez bylam w ciazy ale sie tak nie zachowalam. Myslalam zeby mala zamieszkala ze mna ale mieszkam 15 km od nich musialaby zmienic szkole w klasie jest lubiana to 5 klasa w 2017 idzie do gimnazjum. Wiec za rok spokojnie mogla by zamieszkac u mnie. Poki co w wekeendy jest u mnie lub moich rodzicow.

A ojciec będzie chciał Ci ja oddać?

Nie wiem pewnie nie. Ale jak nie potrafi zadbac o dziecko zwlaszcza ze nie dlugo dziewczynka wejdzie w okres dojrzewania bedzie potrzebowala wsparcia kobiety. Macocha jej tego nie da.

Ja sie nie poddaje. Tu i na innych forach kobiety pisza o swoich genach tej samej krwi i chyba cos w tym jest. Dlatego bronie swoich genow.

Ile dzieci meza mialy lat jak wyszlas za ich ojca? Daly ci popalic ze tak pisalas? Wiedzialam ze masz pasierbow za bardzo stawalas murem za macochami.

Jeszczo jedno jej matka byla moja blizniaczko, wiec to naturalne ze jej dziecko jest mi tak drogie.

A dlaczego chcesz zabrac ojcu dziecko?on jest niewydolny?dlaczego z nim dyskretnie nie porozmawiasz tylko po tematach latasz i wyzywasz macochy? Może on nawet nie wie,ze corka jest zle traktiwana?moze żona robi to tylko pod jego nieobecność?dlaczego 12-latka nie rozmawia o swoich klopotach ze swoim tatą? cos tu patologią jedzie.

Ooo,i na temacie "sposób na byłą żonę"tez wymślasz marza cuda wianki. Chyba ci sie nudzi,bo i na 30-latkach o rozstaniach też pisałas.

Roznawialam to mi powiedzial ze przesadzam i uwazam ze nikt moim zdaniem nie jest godny zastapic mojej siostry. On niech robi ze swoim zyciem co chce ale Doroty nikt nie bedzie krzywdzil. Z zona szwagra to po porodzie lub pod koniec ciazy to sobie pogadam. Moja rodzina to nie zadna patologia.

Nie chce by siostrzenica stracila kontakt z ojcem nie o to chodzi chce by dorosla tam gdzie dostanie milosc.

córka z ojcem nie rozmawia o takim traktowaniu? A na czym to złe traktowanie wg dziecka i ciebie polega?

Mala tez mu mowila ale do niego nic nie dociera.

to niemożliwe,zeby ogarnięty facet nie zadbał o relacje z nowa kobietą.