Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem w ciąży i nie wiem co dalej robić :(((

Polecane posty

Gość gość
"ja się boję tylko o własne zdrowie, życie bo wiem że moi synowie mnie potrzebują...ale z drugiej strony nie wiem czy potrafiłabym wziąść taką tabletkę...nie wiemsmutas.gif " Jeśli już teraz masz wątpliwości co do wzięcia tabletek poronnych, to może się okazać, że sumienie będzie Cię zżerać do końca życia. Z depresją lub nerwicą nie będziesz dobrą matką dla swoich synów. Pytałaś wcześniej, czy mają one skutki uboczne. Mają, czasem bardzo poważne. Nie na darmo nawet na stronach propagujących taki sposób "rozwiązania problemu" zalecane jest, żeby podczas brania ich była z Tobą przyjaciółka czy partner. Musi być ktoś, kto w razie potrzeby (np. silnego krwotoku) zawiezie Cię do szpitala lub zadzwoni po pogotowie. Boisz się, że ciąża pozbawi Cię życia, a nie boisz się wziąć tabletek? Dziwne. Idź do lekarza. Dowiedz się co i jak. Może ta ciąża będzie zupełnie bezproblemowa. Nie zakładaj od razu najgorszego. A jeśli będzie coś nie tak i jednak poronisz, to przynajmniej nie będziesz miała wyrzutów sumienia, że się do tego przyłożyłaś biorąc tabletki. x Na normalnej umowie o pracę pracodawca MUSI przedłużyć Ci umowę do dnia porodu, ale teraz doczytałam, że masz umowę na zastępstwo. Nie wiem, czy to coś zmienia akurat w tym temacie. Musisz się dowiedzieć. Weź do ręki kodeks pracy i przestudiuj go porządnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli teraz czujesz negatywne emocje na mysl o usunieciu to pomysl co bedzie jak to zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na samą myśl o wzięciu tabletki robi mi się słabo:( myślę że mimo wszystko nie jestem aż tak odważna i sumienie by mi nie pozwoliło na to...ale nie ukrywam że o tabletkach czytałam:(( mąż uważa, że to najgorsze co nas mogło spotkać...oczywiście on kieruje się głównie tym że to zły moment na kolejne dziecko, że dopiero poszłam do pracy , że umowę mam na zastępstwo.. że z poprzednim synem wydał dużo kasy na leki, lekarzy czy usg... on nie myśli o mnie, o tym że ja się boję o własne zdrowie, życie..bo wiem że moi synowie potrzebują mnie żywej.... jego zadaniem byłoby wyjęcie kasy z portfele na ewentualne tabletki..on nie ryzykuje niczym dlatego jego zdanie aż tak bardzo pod uwagę nie biorę...nie namawia mnie na wzięcie tabletek ale na podtrzymywanie ciąży również nie...sam nie wie co jest najlepszym rozwiązaniem, najbezpieczniejszym....bo jak same piszecie każda ciąża jest inna, pierwsza była idealna (ale była z innym facetem)z nim ta pierwsza była zła...ale jaka będzie kolejna pewności nie mam.....może przesadzam myśląc o tym że umrę przy tej ciąży,że umrę przy porodzie...nie wiem może za bardzo już panikuję....po prostu się boję:(( strasznie się boję:(((( nie wiem co gorsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H helix
Wzięcie tabletek i zabicie rozwijającego się dziecka to nie jest odwaga. To akt tchórzostwa i ucieczka od odpowiedzialności za swoje czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle tak jak dziewczyny wyzej,wez tabletki.Im mniejsza ciaza tym mniej mozliwosci powikłań.mysl najpierw o tych dzieciach ,ktore juz masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aborcja farmakologiczna : womenhelp/./org womenonweb/./org i polskie forum : maszwybor/./net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehhh :(:(:( nie wiem co to będzie.....:((( nie wiem co robić dalej:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt Ci przecież nie powie "zrób tak czy tak " . Każda z nas jest inna i każdy musi swoje życie przeżyć po swojemu. Ja bym usunęła bez zastanowienia, bo te dzieci co mam w domu, potrzebują zdrowej matki, a nie nagrobka na cmentarzu. Inna by urodziła, i jeszcze podziękowania do kościoła zanosiła że takie szczęście ją spotkało "bo Bóg dał dziecko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usuń i usuń... Wszystkie tak radzicie, bo same nie macie serca. Nie narzucajcie kobiecie, żeby robiła coś takiego. Jest w chwilowym dołku, bo przeżywa nagły szok, ale widać, że kocha dzieci. I te, które już urodziła, i pewnie też to, które dopiero rośnie. To, że na was nie robi wrażenia widok swojego dziecka pływającego w klozecie pełnym krwi, nie znaczy, że wrażliwa osoba też przejdzie po tym do porządku dziennego. Dla takiej osoby ta jedna błędna decyzja może zaważyć na zdrowiu psychicznym do końca życia. W końcu 6. tygodnia już bije serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojawiło się bardzo dużo wypowiedzi żebym usunęła ciążę... szczerze to nie myślałam że aż tyle ich będzie...wiem że dla niektórych usunięcie jest jak chleb powszedni..dla innych coś niewyobrażalnego.. a dla mnie? nie wiem... nigdy nie miałam takiego dylematu i myślałam że nigdy mieć nie będę.... teraz mam....co wiem co zrobić:( bo niby ciąża potrzebna mi teraz nie jest do niczego...z drugiej strony żaden lekarz nie powiedział mi że zagraża ono mojemu zdrowiu czy życiu...po prostu to jest mój lęk:((( nie wiem co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem masz dwie opcje: - urodzić lub - nie urodzić i tyle w tym temacie Pomyśl sobie co będzie gdy umrzesz przy porodzie. Przy aborcji to nie jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
póki co żaden lekarz nie powiedział mi że mogę uprzeć czy porodzie czy w trakcie ciąży...nawet jeszcze nie byłam u lekarza,na razie robiłam tylko test ciążowy i test z krwi Beta HCG..... niby 5-6 tydzień ciąży powinien być.... wiem że to sytuacja bardzo trudna i nikt nie podejmie jej za mnie, przyjęcie tabletki to ryzyko ale fakt chyba się przy tym nie umiera.. no ale gorzej z sumieniem do końca życia.... ehh....z drugiej strony niekoniecznie ta ciąża musi być problemowa,1 nie była, 2 była...a jaka będzie 3...tego nikt nie wie::(( ehh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że aborcja nie jest dla Ciebie. Ja jak dowiedziałam się o trzeciej ciąży, to pierwsze co pomyślałam "nie urodzę" . I od tego momentu wszystkie myśli skupiałam na tym, żeby załatwić tabletki i przeprowadzić zabieg. Nie zastanawiałam się nad tym czy umrę, czy spłonę w ogniu piekielnym, czy będę miała wyrzuty sumienia. po prostu miałam zadanie do wykonania i je wykonałam. Minęło cztery lata od mojej aborcji, i ani razu nie pożałowałam - wręcz przeciwnie - wiem że to było najlepsze co zrobiłam w tamtym momencie. Jeśli już dręczą Cię demony, to po aborcji zadręczysz się zupełnie i skończysz w wariatkowie. Aborcja jest dla zdecydowanych na nią kobiet. Nie takich,które piszą na kafe i oczekują, że ktoś ich za rączkę poprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H helix
Skoro żaden lekarz Ci nie powiedział, że kolejna ciąża może stanowić dla Ciebie zagrożenie, to po co wciąż sobie wkręcasz, że możesz przez nią umrzeć. To nielogiczne. Nie masz żadnych podstaw, żeby tak twierdzić. Gdyby rzeczywiście okazało się, że ciąża może doprowadzić do Twojej śmierci, to wtedy lekarz wspomni o jej usunięciu. Powtórz betę po 2 dniach, żeby sprawdzić, czy w ogóle ciąża się rozwija i idź do zaufanego lekarza, który zna Twoją sytuację. Powiedz mu o swoich obawach i przedyskutuj sprawę, bo kafe to nie najlepsze miejsce na takie rozważania. Nie działaj na własną rękę, bo to nic nie przyniesie Ci dobrego. Poza tym moim zdaniem powinnaś iść do porządnego psychologa ze swoimi lękami, bo są nieadekwatne do sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H helix
gość dziś Moim zdaniem masz dwie opcje: - urodzić lub - nie urodzić i tyle w tym temacie Pomyśl sobie co będzie gdy umrzesz przy porodzie. Przy aborcji to nie jest możliwe. xxxx Gościu, co ty pieprzysz w ogóle? Dlaczego ma umrzeć przy porodzie? Przecież sama autorka napisała, że to nie ostrzeżenie lekarzy tylko jej lęki bez pokrycia. Przy aborcji również jest ryzyko, bo przecież ona wiąże się z silnymi skurczami i krwotokiem. Niejedna babka po aborcji farmakologicznej lądowała w szpitalu ledwo żywa. A skrobanka w podziemiu to też ryzyko, że dojdzie do komplikacji, krwotoku, zakażenia, sepsy, trwałej niemożności zajścia w kolejną ciążę. To nie witaminki czy wizyta u kosmetyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kobieto czym ty się martwisz??? Teraz to jest luksus, nawet jakbyś nie miała pracy to 1000 zl macierzyńskiego przez rok ci się należy plus po 500 zł na drugie i trzecie dziecko, to jest luz! Zdrowia ci życzę i bezproblemowej ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napiszę to co już wyżej było...jeśli już teraz jest ci słabo na samą myśl o aborcji farmakologicznej, to tak na pewno będzie, jak to zrobić, nie dasz sobie rady z tymi wyrzutami sumienia... wiesz lekarz dużo mówią, dużo ich dziwi, nawet ci najlepsi, wiem to z własnego doświadczenia....a później pojawia się kolejna ciąża bezproblemowa, która teoretycznie powinna być trudna, no i jak to, a jednak...czego ci z całego serca życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamietaj ze jak Bog zamyka drzwi to otwiera okno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
autorko sprawa krótka skoro masz wyrzuty sumienia i watpliwosci na tym etapie bedziesz je miała po usunieciu nie znikna bo sama nie ejstes pewna swojej decyzji kobiety ktore są pewne-nie zakladaja tematów, usuwaja i zyja dalej kobiety które maja watpliwosci-zakladaja, myslą, analizuja powiem tak na 100% bedziesz miec wyrzuty sumienia i emocje które masz teraz zastanów sie czy dasz rade tak dalej zyc wiem ze sytuacja ciezka ja tez bym sie pewnie na tym etapie nie ucieszyła , że jestem w ciazy bo mam niepewna sytuacje zawodowa ale...no wlasnie oba wyjscia sa trudne-tylko jedno z nich bardziej a drugie mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i jaką podjęłaś decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wg mnie źle robisz że się pytasz obcych ludzi na kafe co masz robić. Wiadomo że obce kobiety bez żadnych uczuć będą tu namawiać do aborcji. Tutaj jest gniazdo takich abortofanek to taki topik jak twój to dla nich tylko woda na młyn. Źle robisz że tu pytasz co masz robić. Narobią ci wody z mózgu. Wg mnie nie powinnaś tu nawet wchodzić, To jest twoje a nie innych życie. Powinnaś z mężem rozmawiać i z nim ustalać jak przetrwacie dalej i robić to w zgodzie z własnym sumieniem a nie w zgodzie z sumieniem kafeteriuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodzilam 3 miesiace temu drugie dziecko, tez mialam cisnienie w ciazy, tez bylam w szpitalu i tez mialam cc, ale gdyby teraz okazalo sie ze jestem w kolejnej ciazy na pewno bym nie usunela. Stan przy lozeczku swojego najmlodszego dziecka i pomysl ze moglas je zabic gdy bylo w brzuchu, jak sie czujesz?? Nie usuwaj i nie nakrecaj sie ze cos ci sie stanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×