Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asdsas

Szanowanie rodziców za to, jakimi rodzicami są, a nie za sam fakt

Polecane posty

Gość asdsas
Gość 11.45 Jeżeli dziecko nigdy nie zaznało ciepła, szacunku, miłości, do tego było bite i w domu panowała przemoc domowa, to kto ponosi za to odpowiedzialność? Dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wychodzi na to ze wszystko co zle to wnina rodzicow, co jest totalna bzdura " Patrz, a wszystkie badania naukowe a także zdrowy rozsądek wykazują, że jednak to rodzic WYCHOWUJE dziecko a nie na odwrót. Może zaczniesz swoją filozofie głosić? Pewnie kupę kasy zbierzesz od światłych rodziców za książkę pod tytułem "Nie musisz wychowywać dziecka, i tak nie masz na nie wpływu" x U mnie w rodzinie niektórzy też tego nie potrafią zrozumieć. "mama nie jest święta, ale to Twoja matka, nalezy jej się szacunek. Ona nie szanuje Ciebie bo Ty nie szanujesz jej". Wychodzi, że to ja jestem dorosłym i dojrzałym w tej relacji skoro to od moich zachowań zalezy postępowanie matki. Przy okazji, ona mi się przyznała, że wie, że źle robiła. Ona doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Ale ta prawda jest dla niej tak bolesna i ją wypiera, wymazuje przeszłość, wmawia sobie, że wielu rzeczy nie bylo. Tłumaczy sobie, że i tak wyrosłam dobrze więc jej metody miały swoje skutki. :O Ojciec biologiczny pewnie też by to powiedział :P Drugi pojeb. Pasowali do siebie najwyraźniej. x A od osoby która swego czasu bardzo mi pomogła usłyszałam kiedyś, że każde postępowanie jej dziecka spada na nią. Że ona bierze odpowiedzialność za to co zrobi jej dziecko. To była kobieta po 50, znała życie. Trzeba mieć odwagę by tak powiedzieć. x Polecam zerwanie kontaktu z takimi rodzicami. Im szybciej tym lepiej. W sumie od 7 lat mam mniejszy kontakt, kiedyś kilka raz w miesiąciu, potem w roku, teraz praktycznie w ogóle. Odżyłam. Złość jeszcze we mnie jest, ale nie jest to nienawiść. Tak na co dzień zapominam o tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wystarczy zrobić czy urodzić, trzeba wychowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budujący temat. Zazwyczaj słyszę o tym jak to dzieci są roszczeniowe, niewdzięczne, jak to rodzicom się nalezy szacunek z urzędu. Naprawdę budujące, że są osoby myślące jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Gość 16.31 Kiedyś wystarczyło ubrać i nakarmić, dzis jednak rodzicielstwo jest bardziej skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka też wyzywała mnie od śmieci oraz darła się że żałuje że nie usunęła ciąży itd- była niezrównoważona psychicznie. Jej matka czyli moja babka często powtarzała że nie może się doczekać aż umrzemy żeby przyjść splunąć na nasz grób. Niby normalna rodzina a w środku patologia. Moja matka do tej pory lubi z siebie robić ofiarę i skrzywdzoną przez los. Staram się z nią ograniczać kontakt i trzymać dystans. Nie mam w sumie za co darzyć ją szacunkiem. Bo jak ktoś rodzicielstwo uważa za nakarmienie i kawałek łóżka to nie powinien mieć dzieci. Większość ludzi nie powinna mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Gość 20.30 Masz rację, niektórzy nigdy nie powinni mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tekst " ale Cie nie oddalam,nie wyrzucilam na smietnik jak robia inne matki" znacie skads?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieci kim ja bym dzisiaj była, gdybym slepo przestrzegała 4 przykazania "czcij ojca swego i matke swoją"?. Dziwką swojego własnego ojca i prawdopodobnie bym miała z nim jakiegos downa, bo dobierał sie do mnie i namawiał na seks od 11 roku zycia. Moja matka udawała, ze nic nie wie. Ona chciała miec swiety spokoj i ciepło, i wygodnie w dupke... Tyle z tego szacunku tylko dlatego ze cie urodzili... W tajlandii kobiety rodza dzieci, po to zebybone mialy utrzymanie, podsuwaja juz kilkuletnie swoje dzieciaki facetom z zachodu co im sie marzy mlode cialko... Szacunek tylko dlatego, ze ktos nas powolal na swiat? Czasami lepiej zeby usunal niz nas urodził... Byle psia suka potrafi urodzic, wiec to zaden wyczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Smutny temat załozyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:23 Współczuję. Ale dałaś radę, mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa, a jak nei to niedługo będziesz :) x W*****a mnie, że na zewnątrz to o nas się mówi, że jesteśmy wyrodnymi dziećmi, że całą winę się na nas przerzuca. Dalsza rodzina czy znajomi pytają czasem po dłuższym niewidzeniu "a do rodziców często jeździsz?" i po odpowiedzi "Nie, bo mam swoje życie" robi się dziwnie. Mało jest osób które rozumieją. Bo Nie zawsze musi być jakaś przemoc czy molestowanie, tutaj dobrze ktoś pisał - chłod emocjonalny, wieczne odtrącanie też jest wielką krzywdą dla dziecka (to także było w moim wychowawczym pakiecie). ja mam to "szczęście", że mam kilka historyjek które ułatwiają zrozumienie mojej niechęci. x A propos wyzwisk. ja dopiero po latach zrozumiałam jak bardzo obraźliwe jest nazywanie kogoś "śmieciem chodzącym" albo "ludzkim śmieciem". Słyszałam to na tyle często, że wydawało mi się to podobne do nazwania kogoś głupkiem czy idiotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam wasze wypowiedzi, to zastanawiam się czy niektórzy z waszych rodziców byli normalni czy tez chorzy psychicznie. :o Normalni ludzie tak się nie zachowują. Ta babka, która czekała na śmierć wnuków, aby splunąć na ich grób, to do zdrowych na umyśle chyba się nie zaliczała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy sa normalni? Pewnie ze nie, sa toksyczni, psychiczni i powinnien ich spotkac totalny ostracyzm spoleczny, a tymaczasem w pl te osoby nie sa pietnowane. Ich zacjowanie widza wszyscy wokol i nie reaguja... Malo tego swoum milczeniem niejako daja pozwolenie takiej osobie, zeby znecala sie dalej... W pl zawsze szanuje sie kata, o ofiarach mowi sie, ze same sobie winne, albo same chcialy... W koncu pojdzie sie w niedziele do kosciolka i dostanie odpuszczenie jak sie sypnie ksiedzu na tace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo szanuję swoich rodziców, doceniam to ile czasu mi poświecili. Mimo że są tzw. "starej daty" (ja tak uważam) i mają troszkę inny tok myślenia to jednak są moimi rodzicami i chcą dla mnie dobrze. No ale rozumiem że są różne domy (patologiczne również) i czasami ciężko o szacunek jak nie ma się odpowiedniego wzorca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanujesz bo masz powody do szacunku. Jakbym je miala tez bym szanowala. Ale ja mialam pieklo na ziemi glownie przez moja matke skonczona manipulantke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny bardzo wam współczuję :C Naprawdę. Jak akurat miałam wzorowe dzieciństwo. Wiadomo, w doopę kilka razy dostałam, był okres cięższy gdy mama miała stany depresyjne ale z perspektywy czasu widzę, że rodzice naprawdę się starali. Na depresję czy cięższe dni, które powodują gorsze samopoczucie i atmosferę w domu nie mieli wpływu ale zawsze walczyli o dobro dla mnie. Bo wydaje mi się, że własnie za to warto szanować rodziców - za to, że starali się. Nie zawsze się to udaje aby było kolorowo ale patrząc na to jaki miałam okres buntu to ich podziwiam. Dlatego zgadzam się z tym, że na szacunek od dzieci trzeba sobie zasłużyć a nie dostaje się go ot tak. I jestem pewna, że wy dziewczyny też będziecie super matkami :). Pewnie nawet popełnicie mniej błędów niż matki z "dobrych domów" bo będziecie mądrzejsze o błędy własnych rodziców :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie bedziemy madrzejsze :) My te błedy jedynie zrozumiemy, jak same zostaniemy matkami i przyjdzie nam dokonywac wyborów , jak nasi rodzice. Wtedy nam sie oczy otworzą.. Jesli bedziemy dostatecznie mądre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mialam lekko, jako mala dziewczynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj sama jestem matka i to nie prawda, dalej nie rozumiem czemu moi rodzice mnie katowali? Ja swoich nie chce katowac... Wiec z tym zrozumieniem to bzdury. Poprostu niektore kreatury tylko przez przypadek powinny nazywac sie ludzmi i miec dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja myślę że widzieć zło w rodzicach to tez trzeba żeby je w ogóle rozróżniać od dobra ale pamiętaj, że każda rodzina jest inna i czasem granica pomiędzy dostrzeganiem złego a roszczeniowym podejściem może się zatrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Widzę, że ktoś wygrzebał mój temat. Ja właśnie, jak sama zostałam matką otworzyłam oczy, bo miłość, jaką darzę córkę pokazała mi, że nie można krzywdzić dzieci, czy to psychicznie, czy fizycznie i należy wszystkich rozliczyć z tego, jakimi rodzicami byli, bo sam fakt, że nas powołali na ten świat nie upoważnia do szanowania, jeśli się samemu dzieci nie szanowało, a tych, co katują dzieci to w ogóle bym skreśliła ze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznijmy od tego że kiedyś to były inne czasy i cywilizacja była prosta bez telewizji a co dopiero komputera, było tylko to co we wsi i wokół własnego pola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zobaczyłam jacy moi rodzice byli samolubni, bo ja oddałabym ostatni gorsz żeby sprawić dziecku radość, moich rodziców nie było stać na przyjemności dla dzieci ale na papierosy i alkohol, chociaż nie był częsty, powiedzmy 1 litr wódki na miesiąc było. Obiady gotowane byle zapchać czymś żołądek a na spacer nikt nigdy mnie nie zabrał, mieli swoje ważniejsze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Gość 15.45 to bardzo popularne w poprzednich czasach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mnie obchodzi wasze pofajdane życie. Trzeba było popełnić samobójstwo tak jak to robią Japońce.Teraz wiem skąd się biorą zołzy kobiety. Wżeni się tak z jedną w porządną rodzinę i dyryguje mężem. Potem same tak się zachowują, zrób to, zrób tamto bo nie będę sypiała z tobą i tak dalej. Jeszcze przy rozwodzie potrafi oskubać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
A co mnie obchodzi wasze pofajdane życie. Trzeba było popełnić samobójstwo tak jak to robią Japońce.Teraz wiem skąd się biorą zołzy kobiety. Wżeni się tak z jedną w porządną rodzinę i dyryguje mężem. Potem same tak się zachowują, zrób to, zrób tamto bo nie będę sypiała z tobą i tak dalej. Jeszcze przy rozwodzie potrafi oskubać. xxx Biedaku i cóż ci pozostało poza pluciem na innych? Pewnie nie byłeś przykładnym mężem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 777
Jako dziecko chodzilam glodna, w podartych ciuchach, prosilam matke o pieniadze, a ona wszystko zanosila do PKO. Teraz jestem jej ukochana coreczka, ale wspomnien z dziecinstwa nie da sie wymazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylabym w stanie wybaczyc rodzicom biede, surowe wychowanie. Ale moi mnie nie kochali i nie kochaja tak mysle. Ojciec jest alkoholikiem, urzadzal nam pieklo a matka odreagowywala na nas. Szczegolnie na mne. Cale dziecinstwo i mlodosc mowila mi ze jestem zerem i do niczego sie nie nadaje. Zawsze bylam glupia, brzydka i wedlug niej nikt mnie nie lubil. Teraz mam problemy z funkcjonowaniem wsrod ludzi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×