Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Partner nie chce kapac, przewijac i karmic dziecka.

Polecane posty

Gość gość

Mamy 4 miesieczne niemowle. Odkad synek sie urodzil kapie, przewijam i karmie go tylko ja. Jak pytam dlaczego nie chce tego robic to nie umie odpowiedziec. Od czterech dni mowi mi ze jutro go juz okapie a jak przychodzi pora to nie chce. Nie wierze w brak umiejetnosci bo mieszkamy z jego corka z poprzedniego malzenstwa i zajmowal sie nia od malego. Poza tym jest bardzo dobrym i troskliwym ojcem, bawi sie chetnie w dzien z malym, usypia itd.. nie wiem co o tym myslec... zachecac czy dawac sobie rade samej.. aaa oczywiscie ani razu nie wstal w nocy do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty jesteś matką? ale wygodna i roszczeniowa dbanie o dziecko to twój obowiązek, nie zwalaj na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jestem i nie mam problemu z zajmowaniem sie dzieckiem. Jakos nie chodzi mi o to zeby lezec****achniec czy lazic po imprezach i zeby on zajmowal sie dzieckiem. Po prostu zastanawia mnie co powoduje taka niechec. Nie wierze ze we wszystkich domach tak to wyglada i facet nie przebral ani jednej pieluchy dziecku. Przyzwyczailam sie do swoich obowiazkow i skoro jestem w domu a on pracuje to normalne ze wiecej zajmuje sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedlugo wracam do pracy i chyba chcialabym miec pewnosc ze gdy mnie nie bedzie dadzą sobie rade. Gdyby teraz od czasu do czasu to zrobil to nie byloby sytuacji ze z dnia na dzien bedzie rzucony na gleboka wode i napewno byloby mu latwiej. On jest doswiadczony ale corka ma 8 lat wiec troche czasu minelo a ja musialam sie wszystkiego nauczyc od podstaw. Nawet nie mialam wczesniej pampersa w rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli sama bez dodwiadczenia wszystkiego sie nauczulas robic przy dziecku? Bo wczesniej nawet pampersa nie mialas w rekach? I dalas rade? No to i twoj mąż da rade jak bedzie trzeba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Mój mały też ma już prawie 4 miesiące i mąż zmienił mu przez ten czas tyle pieluch, że na palcach można policzyć. Karmić nie musi, bo ja karmię piersią. W nocy tylko czasem mi go do łóżka przynosi. A w kąpaniu robi tyle, że przynosi do pokoju wanienkę a potem ją myje i trzyma małemu główkę, a ja myję dziecko. Ubieram też tylko ja. Też nie wiem, skąd ta niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to czy wy zachecalybyscie, pytaly o powod, probowaly przekonac, czy robily wszystko tak jak do tej pory a z czasem jak juz bedzie zdany sam na siebie to da sobie rade? Napewno to nie jest jego lenistwo bo tak jak mowie zajmuje sie chetnie dzieckiem i gdy ja potrzebuje cos w domu zrobic czy ugotowac to on sie z nim bawi i nie trzeba go zmuszac do tego. Moze sie boi ze cos niechcacy zrobi malemu a wie ze ma na kogo liczyc w tej kwesti i narazie woli zostawic to mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmilam piersia to wiadomo ze nie mial go jak nakarmic ale do karmienia butelka sie nie garnie. Co do kapania to jest identycznie, ja przygotowywuje sobie wszystkie rzeczy a on przynosi i potem odnosi i myje wanienke. Mysle ze nawet nie wie gdzie co dokladnie dla malego jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz np.tez nie wszystko zrobi przy dziecku.Nie znosi go przewijac i ja to rozumiem,ale kapiel nalezy do niego,zawsze wieczorami mielismy swoje rytualy-on kapiel,ja w tym czasie szykuje lozko,pizamke itp,przejmuje dziecko,on robi mleko i albo ja dawalam albo on.Ale za to chetniej niz ja na spacery chodzi.Znam tez taka pare,pozno zdecydowali sie na dziecko,on w dodatku duzo starszy od partnerki i na poczatku,on sie bal doslownie wszystkiego robic przy dziecku ale mieli taki podzial,ze ona robi wszystko przy dziecku a on zajmuje sie domem,obiady,sprzata itp.Jak dziecko podroslo to oczywiscie nauczyl sie roznych rzeczy.Ale chodzi o to,ze nie kazdy musi wszystko lubic robic i sie we wszystkim sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z wyzej.Myslisz,ze moj maz wiedzial cos o ubrankach?Jak zobaczyl pajace,rampersy i inne ciuszki o nie wiedzial w ogole co,gdzie zapiac.A mojej znajomej maz,jak go zostawila z dwojka dzieci,to ubral jedna core w koszulke starszej,tak ze wygladala jakby miala tunike,co ledwo tylek zakrywala i tak poszedl na dwor z nimi,zreszta czesto mu sie zdarzalo mylic ich ciuszki i ubierac odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zas pewnie ktos napisze ze jestem wygodna i roszczeniowa ale u mnie np nie ma podzialu, zajmuję sie domem i dziecmi. Sam temat nie wynika z pretensji o to do niego i z tego ze chce zeby mnie odciazyl tylko chce zrozumiec dlaczego tak jest i czy tylko u nas tak to wyglada. Ja to sie ciesze jak wezmie malego do dziadkow czy na godzinke. I nie - nie odpoczywam wtedy a np odkurzam bo maly boi sie odkurzacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, w koncu to wasze dziecko, wiec powinniscie wspolnie sie nim zajmowac, opiekowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz jest prosta,nie chce im sie i juz. Sa leniami jesli chodzi o takie rzeczy. Ja mam meza ktory robil wszystko, przewijal, karmil, wstawal w nocy (ja sobie lezalam), dzielilismy sie sprawiedliwie obowiazkami. A takich jak wy macie to wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×