Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tralala nana

muszę to z siebie wyrzucić

Polecane posty

Gość tralala nana

Możecie nazwac mnie materialistką i płytką suką, nieważne, musze to wyrzucić z siebie. Nieskromnie przyznam, że zawsze byłam dobrą uczennicą, do tego byłam (jestem) ładna. Byłam ciekawa świata, zdobywałam wiedzę, miałam swoje hobby. Dałam szansę facetowi z ciekawym wnętrzem, inteligentnemu, choć jego wygląd nie powalał mnie na kolana. Do tego biedny. Ale wtedy myślałam że to przecież nie jest najważniejsze. Po latach mam czasami poczucie, że zmarnowałam zycie. On dalej jest biedny, leniwy, do pracy się nie garnie. Każdy dziwi się naszej róznicy w wyglądzie, a dawny znajomy który mnie spotkał, powiedział że zawsze myślał że wyjdę za przystojnego faceta z kasa, że akurat ja na to zasługiwałam. Teraz klepiemy biedę, oboje pracujemy, ale mój mąż nie ma żadnych ambicji, albo odwrotnie - ambicje ma za wysokie. Chce duzo zarobić ale się nie narobić, wciąż ma wielkie plany jak tu wytrzasnąć wielką gotówkę i nic z tego nie wychodzi. Seks już dawno przestał mnie pociągać, bo w zbiegiem czasu charakter to nie wszystko, pożądanie jednak jest wazne by zycie seksualne dawało szczęście. Z trudem wiążemy koniec z końcem, najwyższa pora bym miała dziecko, za parę lat już będzie za późno, a zwyczajnie nas nie stać. Kocham go, ale jednocześnie uważam że źle wybrałam. Dlatego dziewczyny, szczerze Wam radzę, patrzcie nie tylko na wnętrze. Wygląd i pracowitość są bardzo ważne. Możecie mnie zjechać, nie obchodzi mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo ci współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×