Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy są tu synowe, które zostały przez teściową skreślone już na starcie?

Polecane posty

Gość gość

ja jestem taką synową. Do dziś nie wiem co do mnie ma, ale ponoć ona tak do każdej...ten typ tak ma. Kiedyś mi było przykro, teraz z tej baby się w duchu śmieję i olewam ją na ile się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu ty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, moja teściowa znienawidziła mnie, bo jej syn jak poznał mnie to zerwał zaręczyny z dziewczyną z bardzo bogatej rodziny, która obiecała pomóc w karierze męża. Pojawiłam się ja, zostałam znienawidzona. Po 5 latach już jej trochę przeszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:04 o nieee, i znowu TY odzywasz się nieproszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem. Może nie od razu,ale bardzo szybko. A jak okazało się ze syn nie będzie jej utrzymywał to juz całkiem. W tej chwili nawet wnuków, czyli naszych dzieci nie uznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa liczyła na to że syn jeszcze polawiruje bez narzeczonej, bez żony, a nawet bez dziewczyny (facet 33 lata) i będzie jej robił ciągłe prezenty. Jak ją kiszka piecze gdy ona widzi nową torebkę u mnie od niego albo perfumy! gdybyście widzieli jej mine! raz nawet mi "doradzała" by oddac prezent od męża do sklepu i kupić za swoje jak bedzie przecenione - DNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje że to wy macie kobitki problemy,knujecie,mącicie,wynajdujecie coś czego czasem nie ma by tylko podkreślić swoją ważnośc "ja tu teraz rządzę". Zobaczycie za parę lat z perspektywy starszej matki dorosłych dzieci jak to jest fajnie jak do waszej rodziny wejdzie menda która będzie wam pokazywać miejsce w szeregu. Nikogo to nie minie bo młodzieży nie ma kto wychowywać,nie mają żadnych wzorów jedynie same roszczenia ,empatii i intelektu u nich trudno szukac bo tego nie posiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja, gdy mnie poznal, nigdy nie bylam u nich w domu. Nie pytalam, przypuszczalam dlaczego. Gdy niedoszła tesciowa zmarla, to moglam przychodzic. Mysle, ze to nie kwestia knucia, tylko nienawsci od pierwszego nie-wejrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda nie jestem żadną teściową ale mój syn ma 2 lata. Potrafię się wczuć w to co może czuć osoba która przez dajmy na to ćwierć wieku żyje w rodzinie i nagle zaczyna się ona rozgałęziać. Mój brat się ożenił. Jego żona od początku się u nas czuła jak u siebie (może nawet aż za bardzo...) ale to po prostu taki typ człowieka że wszędzie musi pokazać swoją ważność. Mniej więcej środkowa część poprzedniego posta to zgadzam się. Ma dużo racji. Jest takie powiedzenie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a punkt siedzenia potrafi czasem się zmienić. Wy zobaczycie jak to będzie jak wam się synowie pożenią i jak to kiedyś powiedział mój dawny szef "przyjdzie ci nagle taka lafirynda..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprzedni post czyli miałam na myśli godzinę 09:23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:46 - no właśnie, takie teściowe z góry zakładają "przyjdzie ci taka lafirynda" i dla nich jesteśmy tylko debilkami i lafiryndami i to widać w oczach, więc o nienawiść nietrudno. Tyle w temacie. Widać już, że Ty będizesz takim typem teściowej. Żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, teściowe zazdroszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onawyrozumiala
A Ja mam gdzieś teściowa. W końcu będę żyła z jej synem a nie z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 14:01 Jeśli to nie tajemnica to czego można zazdrościć???? czesto to tuman ktory nie potrafi sie ubrać/stroje jak kon na dozynkach,wypowiadać,liche wykształcenie,nie ma pojecia o kuchni etc..Jak uda takiej się założyć obrączkę to klękajcie narody,wszystkich by sobie chciało to to ustawić i cała w pretensjach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam bardzo dobre stos. z tesciowa i u nas nawet w dalszej rodzinie to standard, moja bratowa jest w super komitywie z maja mama, tak samo wiekszosc kuzynostwa, mysle, ze kazdy kij ma dwa konce, nie ma porozumienia i szacunku ani z jednej strony ani z drugiej, doszukiwanie sie jakis nieistniejacych podtekstow, niezrozumiana dla mnie rywalizacja, dla przykladu mam zone mojego kuzyna i jego matke, obie sie nie lubia (albo jeszcze gorzej) ale to glownie mloda na tesciowa nadaje, a jak sie przyjzec tym pretensja to wiekszosc na sile zmyslona, mloda potrafi zwymyslac tesciowa za to, ze zla zupe dala dzieciom ale sama nic nie przygotuje, albo tez nie zatrudni opiekunki na ktora ja stac bez problemu, tylko zwyzywa przy dzieciach, rozglosi na prawo i lewo jaka ta tesciowa zla i na nastepny dzien dalej dzieci zostawa z nia, to tylko jeden z wielu przykladow, czasem warto sie przyjzec sobie i sie zastanowic, czy napewno same jestesmy takie krysztalowe a ta tesciowa taka zolza? A moze warto ta 'zolze' troche zrozumiec?moze czuje sie niepotrzebna, maze cierpi na depresje? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×