Drodzy ateiści, czy obchodzicie święta BN jak i każde inne?

jestes wierzacy i gardzisz drugim czlowiekiem i przeklinasz i obrazasz?????? wow ! to z ciebie katolik .....aaaaa zapomnialam ty sie wyspowiadasz i spoko ;)

Odp*****l się od wierzących. Nie podoba się to wypad do Korei Północnej budować ateistyczny dobrobyt. Za dużo sobie my, wierzący, pozwalaliśmy, ale to się teraz zmieni. W Polsce jesteście nic nie znaczącym marginesem.

Hehe mocne Credo. Lewactwo sie rozpleglo jak muchy na gownie.

Przecież w Polsce większość ludzi to katolicy niepraktykujący... W Wigilię owszem, robi się kolację, nawet u większości bezmięsną, tradycyjną z 12 potrawami, ubiera się choinkę, daje prezenty, ale dla większości to nie ma wymiaru duchowego. Jest ładny klimat (najlepiej żeby padał śnieg), uroczysta atmosfera, tradycja, wspomnienia z czasów dzieciństwa... Potem pasterka-spacer w piękną noc, przez przystrojone ulice, pada śnieg... magia. A po pasterce można pogadać, jakie to ciotka Krysia miała futro, albo jak wujek Zenek przysypiał w kościele, bo za dużo winka wypił do kolacji. Tak to wygląda. Podobnie zresztą jak inne święta, albo chrzty, komunie, śluby. Większość bierze ślub kościelny, bo ma ładniejszą oprawę, bardziej podniosłą atmosferę, a przysięga przed Bogiem nic nie znaczy, jak coś nie wyjdzie jest sędzia, który orzeknie rozwód i pa pa. Ludzi na prawdę wierzących, a przy tym żyjących wg. przykazań jest garstka.

gość 2015.11.18 Taaaaa Sami ateisci Bo to takie modne ale Jak smierc bedzie blisko szybko zmienia zdanie I ostatnie sakramenty beda brac az bedzie furczAlo .Jaruzelski Cale zycie Boga mial w d***e ale Jak smierc w oczy zagladnela to I ksiedzem nie pogardzil. x Haha narozrabiał w życiu, to i śmierci się bał. Jeśli ktoś jest dobrym człowiekiem, pomimo, iż niewierzącym, to nie boi się śmierci.

"gość dziś jestes wierzacy i gardzisz drugim czlowiekiem i przeklinasz i obrazasz?????? wow ! to z ciebie katolik .....aaaaa zapomnialam ty sie wyspowiadasz i spoko oczko.gif" On sie nawet nie wyspowiada z tego, bo dla niego to jest norma ze sie gardzi innymi osobami.

Ateistyczne indywidua zaczadzają nawet kafeterię.

14:47 tak tylko powiedziane jest, że Chrystus jest drogą do nieba. Innej nie ma więc trudno stwierdzić gdzie idą ateiści. Nie przez uczynki lecz łaskę zastaniemy zbawieni. Oznacza to, że same dobre uczynki to za mało. To dzięki ofierze Chrystusa możemy cieszyć się wiecznością w niebie. To On umierając na krzyżu przezwyciężył śmierć. Odrzucając Go odrzucamy życie.

Zostaniemy*

gość dziś "Powiedziane jest". Owszem, powiedziane też jest, że kto je kapustę do parówek, ten popiera grzech.

Gorzej jak sie okaze (po smierci) ze nie ma chrystusa syna jedynego a jest mahomet i nie pojdziesz do nieba bo nie nosilas szmaty na glowie albo zarlas swinie ktora jest nieczysta. Buhahaha.. Jeszcze nie bylo takiej osoby ktora by wrocila zza swiatow i opowiedziala, kto i czy sprawuje rzady, buhaha.

Jest choinka, prezenty w duzych ilosciach, tradycyjne potrawy, ladna zastawa, dekoracje. Tyle,ze do kosciola nie idziemy. Zreszta - dla ateistów Jezus jest postacia historyczna, był dobrym i madrym człowiekiem, wiec nie widze powodu, zeby sie oburzac na to swieto, ktore zreszta itak nie wypada w dzien jego narodzin. Kolęd raczej nie spiewamy, ale sluchamy, bo ladne. W Wielki Piatek i w Srode Popielcowa jemy sledzia, w ostatki paczki i faworki, w swieta panstwpwe wywieszamy flagi.

niespecjalnie. Nie dekoruje domu ani nic z tych rzeczy. Kupuje prezenty i idę do rodziców na kolację i to tyle.

gość dziś Gorzej jak sie okaze (po smierci) ze nie ma chrystusa syna jedynego a jest mahomet i nie pojdziesz do nieba bo nie nosilas szmaty na glowie albo zarlas swinie ktora jest nieczysta. xx dodam, ze to,ze to czysty przypadek, czy ludzie sa chrzescijanami, buddystami, muzulmanami. Jak ktos sie urodzi np w Indiach, wsród indu, to wiadomo,ze bedzie mial taka religie, jak rodzina i bliscy. W Niemczech bedzisz predzej protestantka niz katoliczka. itd.

Ja bylam pare razy na wyspach kanaryjskich z mezem, jest fajnie, cieplo, spacery po plazy luz bluz:). Jakby nie finanse, to chetnie spedzalabym tak kazde swieta. Jak zostaje w Polsce, to jade do rodziny meza. Nie stroje mieszkania. Czasami jak dostane od kogos np. bombke, to klade jako stroik na stol. U rodziny jem to co jest:), nie przynosze sobie pizzy z domu, bo jako ateistka nie moge:-0 zjesc pierogow:) czy barszczu:). Szczegolnie ze jedzenie w wigilie jest typowe dla Polski a nie ogolnie dla katolikow. Np w Niemczech raczej nie swietuja katolicy wigilii, a jak juz to jedza np. kielbaski:). O pierogach tam nikt nie slyszal, chociaz wierza w tego samego chrystusa:).

ciekawy temat

To jak to jest że święta obchodzicie spiewacie kolędy idziecie do kościoła a dziecka chrzic nie chcecie?

Do kosciola to nie:), ale jak bylam mlodsza to lubilam chodzi pod kosciol:). Byly petardy, takie spotkanie towarzyskie... Kazdy zyje tak jak chce, koniec z dyktatura katolandu!

Dnia 18.11.2015 o 21:19, Gość gość napisał:

Taaaaa Sami ateisci Bo to takie modne ale Jak smierc bedzie blisko szybko zmienia zdanie I ostatnie sakramenty beda brac az bedzie furczAlo .Jaruzelski Cale zycie Boga mial w d***e ale Jak smierc w oczy zagladnela to I ksiedzem nie pogardzil.

Heh  święta to pieniądze dla sklepów, a prawdziwych księży to chyba już nie ma z powołania. Każdy ma wybór w co wierzy. 

Czy jest coś w biblii na temat ubierania choinki czy jedzenia pierogów?

ja obchodze sol invictus, bo to piekny starozytny zwyczaj