Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tak szczerze wygodnie wam sie spi z waszymi mezami czy partnerami

Polecane posty

Gość aniela daniela
Ponad 20 lat razem śpimy, więc oddzielnie nie potrafiłabym się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mężem źle mi się śpi. Z dzieckiem też. Mąż przynajmniej reaguje przez sen, gdy mówię żeby zrobił mi miejsce. A dziecko? Śpi na mnie jak małpiatka na gałęziach. (Właśnie to przerabiam gdy mąż wyjechał i dziecko odkryło że da się przenieść na tapczan rodziców.) Poza tym każde z nich ściąga kołdrę, córka dodatkowo się nią owija jak w naleśnik, mąż przy byle infekcji bardzo się poci... Chrapią ale to akurat mi nie przeszkadza. Ech... Odżywam gdy mogę spać sama. (Oczywiście jestem nie lepszą kompanką do spania bo ja to dopiero mam wadę. Nie wiedzieć czemu ślinię się przez sen. Coś okropnego!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spało się niewygodnie bo mieliśmy dość małe lozko i budziłam się rano powyginana. Teraz mamy 200x200 z wysokim materacem strefowym, opłacało się zainwestować bo wysypiamy się oboje i każde z nas śpi z wygodnej dla siebie pozycji nie przeszkadzają drugiemu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazaj bo zaraz ktos ponownie okresli nas jako ksiezniczki , prawdziwa matka i zona spi na starej rozkladanej wersalce a nie lozu 200x200 z super materacem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja teraz śpię sama i odżyłam. Jak mieszkałam z byłym to była tragedia... Mega głośno chrapał i oczywiście w to potem nie wierzył dopóki go nie nagrałam. Puszczał śmierdzące bąki i do tego tak głośne, że się budziłam :(. Wpychał się na moją część i koniecznie chciał się przytulać a mi było zawsze mega gorąco. Do tego rzadko się mył. Chodził późno spać więc jak już spałam to nie szedł pod prysznic, rano był taki smród, że wytrzymać się nie dało bo nawet zębów nie umył. Potem pretensje, że nie budzę go lodzikiem :/. Jak szedł spać przede mną to o kąpieli i myciu zębów musiałam mu przypominać jak małemu dziecku i szedł do łazienki z taką miną jakbym go wysyłała na rzeź. Nigdy więcej chłopa w łóżku, już wolę umrzeć samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my mamy sypialnię razem z rocznym synkiem. Mój strasznie chrapie na wznak więc go szturcham , żeby sie na bok przekręcił bo mi przeszkadza i dziecko sie zaraz obudzi a on do mnie wiązanki . Ostatnio już nie wytrzymałam i przy kolejnej wiązance i ponownym chrapaniu zdzieliłam go z łokcia w żebra tak mocno że siniaka miał i go 2 dni bolało . Ale mam już święty spokój i jak proszę w nocy to już się przekręca , łóżko średnie ale tak to się wysypiam .:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spi mi sie bardzo dobrze z mezem. Kiedys to bylo nje do pomyslenia, uwielbialam moje panieńskie lozko i wygode w nim dopoki nie poznalam tego jedynego. Teraz gdy zdarzy sie nocka bez niego czuje sie okropnie, nie moge spac i odnaleźć sie w wielkim lozu. Dla tych marudzacych, najwazniejsze jest wielkie lozko, porzadne materace i posciel plus zatyczkk jesli jegomość chrapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×