Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytająca onanana

znajomi traktują nas z góry

Polecane posty

Gość gość
Możesz mi wytłumaczyć po co ci znajomosc osób które Cię nie lubią? Oni Cię nie lubią a ty byś bardzo chciała żeby cię lubili. Jak dziecko. Mamo ona nie chce się ze mną bawić!!! Jeśli Cię nie lubią to nasrac na nich. Znajdź zajęcie bo widocznie masz za dużo wolnego czasu i wymyslasz p*****ly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca onanana
tak, mieszkałam 6 lat w Krakowie. Może jestem zbyt przewrażliwiona... po prostu nie chcę się czuć jak popychadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tej drugiej parze nie jest przykro? Co oni myślą? Czemu nie zapytacie wprost tych pustaków czemu was nie zapraszają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca onanana
nie zapytamy bo ja nie chcę się płaszczyć i ponizać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca onanana
ta druga para robi dobrą minę do złej gry. juz raz mieli iść do tych bogatszych ale ich wystawili. jutro idą bo się wręcz wprosili. jest im przykro ale latają za nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pustaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile tych par w sumie? Moim zdaniem gdyby ci drudzy też nie poszli, to tamci może by coś zrozumieli. A co to znaczy, że ci drudzy się wprosili? Jak, błagali ich? Jak można się tak płaszczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca onanana
Par jest w sumie 5. Wprosili się bo ciągle wypytywali kiedy jakies spotkanie, itp az nachalnie to wyglądało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie jednak nie "obracacie się" w danym towarzystwie. a jak robię imprezę, to też nie wszystkich zapraszam, nawet jeśli ich lubię, bo po prostu czasem jest fajnie pogadać tylko z konkretnymi osobami, a nie z całą masą ludzi, no i wiadomo że zawsze jest ktoś, kogo zaproszę rzadziej, siłą rzeczy każdy ma ludzi, których lubi bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca onanana
więc co mamy zrobić, żeby obracac się w tym towarzystwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to twoj chlopak? Bo mam wrazenie, ze to bardziej jego znajomi, ima z nimi czestszy kontakt, niz ty...Jemu to nie przeszkadza? Piszesz, ze on sie z tym chlopakiem lubia, i co? Ja bym w luznej gadce cos walnela, "o byla impreza u was, dobrze wiedziec"...czy cos w tym stylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca onanana
Mojego chłopaka tez boli ta sytuacja. i może gdybym widziała, że on ma to gdzieś to ja też bym miała. To są znajomi od jego strony, ja kilka lat temu weszłam w ta grupę. Grali kiedyś razem w piłkę, ogólnie dogadywali się, lubili. Ta bogatsza para ogólnie jest lubiana. Tak jak ktoś wyżej napisał: nie pchać się tam gdzie nas nie chcą. Dlatego nie wypytuję, nie dogaduję. Nie chcą to nie. Jest mi po prostu przykro. Bo jakbyście się czuli gdybyście byli w grupie 10 osobowej a jako jedyna para bylibyście pomijani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie bysmy sie tez kijowo czuli. ale dziwia mnie te pozostale pary, ze nie reaguja. Poprostu ich tez nie zapraszajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca onanana
ale oni nas zapraszają i traktują nas normalnie. po prostu przemilczają ta sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sensie tamtej bogatej pary nie zapraszajcie. A ja na twoim miejscu bym sie zapytala tamtej co powoduje, czy cos zrobiliscie, czy powiedzieliscie nie tak, skoro jestescie pomijani. Poprostu, ze chcialabys wiedziec...Raz moja corka nie zostala zaproszona na urodziny kolezanki z klasy (a zawsze byla mowa, ze albo wszycy albo nikt) Poprostu zapytalam, z ona cos zrobila, ze tamta sie na nia gniewa czy cos. Co sie okazalo, ze niestety matka po rowodzie, nie majac kasy zaprosila tylko 5 najblizszych kolezanek. sprawa wyjasniona. Powinnas sie zapytac, bo widac ze cie to gryzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy ich kiedykolwiek zaprosiliście ? może traktują was jak znajomych z pracy i tyle wy ich nie zapraszacie, oni was też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisala, ze ich zapraszali, ale oni i tak nie przyszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może spróbuj ich jeszcze raz zaprosić, albo gdzieś z nimi wyskoczyć na miasto w większym gronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca onanana
pomyślę, może jeszcze spróbuję ale to już będzie trzeci raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie próbuj, co wy jej w ogole doradzacie. Zaprosiła 2 razy i ją olali. Litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(...) mialam w swoim zyciu sporo do czynienia z zahukanymi nowobogackimi (...) Czy ty rozumiesz sens słowa "zahukany"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytająca onanana dziś więc co mamy zrobić, żeby obracac się w tym towarzystwie? x żenujące to jest, ogarnij sie dziewczyno bo wychodzisz na zakompleksioną desperatkę, nikogo nie zmusisz do tego by Cię polubił bardziej i zgarnął do swojego "kręgu", przyjmuj na klatę, że znajomymi jesteście ale dla nich nie na tyle bliskim żeby Was zapraszać do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to dzowne. Wszystkich zaprasza a was nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość onaonana
Dla mnie to tez jest dziwne. Właśnie się dowiedziałam, ze organizują sylwestra i jak zwykle jesteśmy pominięci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mój wpis ci pomoze. Mam ok 30 lat, meza, dziecko. Mieszkamy w bloku, dwa pokoje, urządzone ladnie ale nie jakiś poziom z najwyższej polki. Normalna praca, średnia placa, obecnie jedno auto, ja ma urlopie macierzyńskim i nie potrzebuje na ten moment. A nasi wieloletni znajomi w naszym wieku wybudowani, dwoje dzieci, kazde piękny pokoik, plac zabaw przed domem, wszelkie luksusy, udogodnienia. Jak ich poznaliśmy mieszkali u rodzicow i się budowali. Jeszcze byli zwyczajni, przeciętni, normalni. Teraz oboje maja dobrze presperujaca firma i wiedzie im się bardzo dobrze, do tego z dobrych domow. Jak im się rodzily dzieci jezdzilismy do nich z prezentem, do nas niechętnie i rzadko przyjezdzaja. Nasze dziecko czekalo na nich kilka miesięcy, jakby im się nie spieszylo. czuje się roznice w stylu zycia miedzy nami. Przez dlugi czas bylam "uzalezniona" od tej mojej koleżanki, jak pisałam smsa to z godzine, wazylam kazde slowo,czekalam az odpisze. Jak nie odpisala to czułam się gorsza, zla, mniej zaradna i nawet tak patrzyłam na mojego meza. To było chore, paranoja, niskie poczucie wartości. Ale popracowaliśmy nad tym. Po wielu zabieganiach o nich daliśmy spokoj i po około roku to oni się odezwali. Jednak zatęsknili, tez spokornieli, bo dzieci bogaczy tez daja w kosc. Szanuja nas. Już nie dogadują, nie opowiadają o hotelach i markowych ciuchach jako czyms oczywistym. Temat dzieci nas zblizyl ponownie ale już nie czuje się gorsza. Zyjemy normalnie, oni po prostu lepuiej w sensie materialnym i tylko tyle. Ale my mamy siebie, kochamy się, coraz lepiej nam się powodzi, maz dostal podwyzke, ja niedługo wracam do pracy, mamy swoje plany. Nie czuj się gorsza,zyj swoim zżyciem, jak was lubia to znajda. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawne jak ludzid zawsze znajda powod dlaczego ktos ich ma unikac ale nie pomysla, ze ktos moze ich po prostu nie lubic. Od tak za charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×