Mam pytanie do starych kawalerów, panien .

Wy jesteście samotni z wyboru, czy , bo po prostu nie potraficie znaleźć dziewczyn ,chłopaków?.

nie potrafię nikogo znaleźć, nikt mnie nie chce

W sumie to troche i to i to :D Bo niby chciałbym mieć dziewczyne ale nie mam motywacji żeby jej szukać, nie lubie zaczepiać kobiet, bo czuje sie wtedy jak arabski sprzedawca, nie umiem podrywać, czyli nie potrafie znaleść ale to też troche wybór, bo gdyby mi naprawde zależało to bym poszukał, a tak naprawde boje sie zmiany w swoim życiu. Nigdy sie nawet nie całowałem i czuje, że jest już stanowczo za późno żeby zaczynać.

Idzie zdziczeć z takiej samotności.

nie ze nikt was nie chce tylko lubicie sie poddawac lubisz siedziec i narzekać choć sam wiesz ze masz dużo możliwośći. boisz sie wyjsc do ludzi bo myslisz ze jestes gorszy przez te czytanie internetowych hejterów sam siebie gładzisz choc wiesz ze gdybys sie odwrocil zauwazylbys wiele osob ktore chcialy by z toba spedzic czas i zrobic co nie co. pozdro depresanci z wyboru

bo nikt nie bedzie nam mowil jak mamy zyc, bedac samemu mozemy robic co chcemy oraz nie mam zamiaru biegac sa kims kto zachowuje sie jakby wszystko sie jej nalezalo, tak sie zachowuje wiekszosc kobiet

A od jakiego wieku, można mówić o staropanieństwie? Bo nie wiem, czy się zaliczam.

nie moge znalezc odpowiedniego faceta

bo nie poznaje wielu nowych ludzi a poza tym chcialabym poznac faceta stopniowo, a wiekszosc od razu wali z grubej rury a ja uciekam gdzie pieprz rosnie

bo jestem patologicznie niesmiala i uposledzona jesli chodzi o jakis podryw, jak facet mnie "zarywa" to ja palne cos jak idiotka, odwroce sie na piecie i tyle mnie widac albo smieje sie nerwowo

a tzw odzysku się liczy? (ale nie byliśmy małzeństwem)

nie z wyboru. Próbowałam budować jakies relacje, ale trafiam na dupków, którzy zdradzali, oszukiwali. Ciągle to samo. Postamowiłam skupić się teraz na sobie. Nic na siłę :)

W sumie to troche i to i to smiech.gif Bo niby chciałbym mieć dziewczyne ale nie mam motywacji żeby jej szukać, nie lubie zaczepiać kobiet, bo czuje sie wtedy jak arabski sprzedawca, nie umiem podrywać, czyli nie potrafie znaleść ale to też troche wybór, bo gdyby mi naprawde zależało to bym poszukał, a tak naprawde boje sie zmiany w swoim życiu. Nigdy sie nawet nie całowałem i czuje, że jest już stanowczo za późno żeby zaczynać. Mam identyczny zdanie. A patrząc po doświadczeniach znajomych zdecydowanie lepiej być singlem, bo związek to zbyt wiele wymagań sztucznie kreowanych przez dziwne ideologie dzisiejszego społeczeństwa. Życie w pojedynkę jest prostsze czy mniej wartościowe ? Zależy od punktu widzenia danej osoby.

jak mi sie ktos podoba to jestem skrepowana.

z wyboru bycie z kimś ma sens,jak ludzie łączy miłość.