Jestem dumna z tego że nie dam sobą pomiatać żadnemu facetowi

Kilku z którymi sie spotykałam mnie olewało czy źle traktowało to zrywałam z nimi znajomości :) Zwykle prówali się kontaktować jeszcze nie raz ,ale drogi powrotu już nie było.. Teraz tez jestem w zwiazku,ale wyznaje zasade, nic na siłe , w sumie to nie ukrywam ,ze miałam satysfakcje jak ci faceci potem szukali drogi powrotu :P Ja mam cierpliwosc, ale do czasu, potem mozna mnie stracic na zawsze. Macie podobne podejscie?

ja Ciebie rozumiem i juz Cie polubiłam, sama mam wyj****e na facetow, kiedys za nimi latalam, a teraz chce od nich tylko seksu, a jak przyjdzie czas i dobry materiał genetyczny to zrobie wpadke, bo kiedys tam dziecko sie przyda, w sumie odkad sprowadzam mezczyzn juz nie do roli partnera a przydatnego stworzenia to lepiej mnie traktuja :D

mam to samo.

Tylko wypierzcie te zapłakane poduszki później bo plamy będą :d

Tzn ja jestem dosc cierpliwa, ale do czasu. Po prostu moja cierpliwosc ma granice i jak kilku ją przekroczyło tak w pewnym momencie zerwałam definitywnie kontakt :P Do dzisiaj niektórzy szukają kontaktu np mój były...

a ja nie zrywalam kontaktu tylko zaczynalam sie mscic i robilam facetom z zycia piekla udajac jednoczesnie pocieszycielke :D oni zrywali a ja mialam satysfakcje

Mnie nie chcialo sie bawić w zemsty, zemsta była moja olewka :P

tez mam cierpliwosc do czasu, po prostu pewne rzeczy u mnie nie przejda w ogole a niektore akceptuje i toleruje tak jak napisalas do czasu, fakt teraz jest inaczej ale to dlatego ze poznalam innego mezczyzne niz dotychcZAS spotykalam i zalezy mi na Nim. chce sie z Nim zejsc niedlugo mam nadzieje ze do tego dojdzie i znow odzyskam szczescie i spokoj ducha...